Podhalanin - Nr. 1 (30) 2010 r.

Transkript

Podhalanin - Nr. 1 (30) 2010 r.
Pismo Polskich Górali
* Babiogórcy * Górale czadeccy * Górale pienińscy * Górale sądeccy * Górale śląscy * Górale żywieccy *
* Kliszczacy * Orawiacy * Podhalanie * Spiszacy * Zagórzanie * Wałasi *
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Pismo
Górali
Polskich
* Podhalanie * Babiogórcy * Górale czadeccy * Górale pienińscy * Górale sądeccy *
Pismo Zwi¹zku Podhalan
* Górale śląscy * Górale żywieccy * Kliszczacy * Orawiacy * Spiszacy * Wałasi * Zagórzanie *
NR 1 (30)
ISSN 1731-4852
Pismo
Górali
ROK 2010
Polskich
* Podhalanie * Babiogórcy * Górale czadeccy * Górale pienińscy * Górale sądeccy *
Górale
śląscy * Górale żywieccy * Kliszczacy * Orawiacy * Spiszacy * Wałasi * Zagórzanie *
*
W numerze m.in.:
Fot. Andrzej Klocek
Trzeci ostatni dzień XLIV Nadzwyczajnego
Zjazdu Związku Podhalan, s. 3
Rezolucja ZP w obronie krzyża, s. 11
Przeglądy i Konkursy z udziałem członków ZP
Pielgrzymki i Jubileusze Oddziałów i Zespołów 1ZP
Zoduski i Opłatki Związkowe
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
XLIV Nadzwyczajny Zjazd Związku Podhalan
w rocznicę 105 – lecia Ruchu Góralskiego,
90 – lecia Związku Podhalan w Polsce oraz 80-lecia ZP w Ameryce Północnej
I Dzień - Zakopane, 19 kwietnia 2009 r.
II Dzień - Rajcza, 5 lipca 2009 r.
III Dzień - Nowy Targ, 8 listopada 2009 r.
2
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Cas świyntowanio
i cas roboty
Nas Związek jes po obchodach Jubileusu 90-lecia powstanio. Wielki wysiłek, ogrom roboty nasyk działaczy dlo chwały
i hyru wspólnej Góralskiej sprawy. Godnie spotykali my się w tym
minionym roku w Zokopanym, w Rajczy,i na koniec w Mieście.
Nowotarski Zjazd piyrsy roz w historii Związku Podhalan swoją obecnościom zaszczycił som Prezydent RP Lech Kaczyński.
W tym miyjscu krótko dygresja dlo tyk co przy okazji tej wizyty
kcieli nos wepchac w polityke partyjno. Moi drodzy pokochani
zaszczyt goszczynio nojwozniyjsyj osoby w państwie to dlo kazdej
organizacji wielki honor. Dodawanie do tego własnyk sądów, to
ino sprawa tyk co osadzają i nie zawse maja racje. Osoba i Urząd
Prezydenta wymogo szacunku, a sposób oceny tego wydarzenio
świadcy o kulturze Nos syćkik.
Miniony rok to nie ino Zjazdy, to tyz uroczystości poświyncynio sztandarów, konferencja naukowa „Górole w walce o niepodległość Polski”, duzo róznorakik spotkań, posiadów i imprez.
Syćko zorganizowane społecnym wysiłkiem Nasyk działaczy
Związkowych, ktorzy nie patrzą na nic i jak trza poświęcaja się dlo
Związku Podhalan. Szczególnie chciołek w tym podsumowaniu
wyróżnić osobę nasego Redaktora Naczelnego Julka Kowalczyka,
ktory jes przykładem działaca poświęcającego się w pełni pracy
na rzec Związku Podhalan. Wydaje od pocontku nas Związkowy
„Podhalanin”, ktorego trzydziesty jubileusowy numer bierymy
dziś do rynki. Robi telo co mozna by było napisać o nim osobny
felieton. Przykład rzetelnego góralskiego cłeka godnego do naśladowania. Som tyz inni działace ktoryk chciołek wymienić: Alojzy
Lichosty, Adam Banaś, Anna Nędza-Kubiniec, Kazimierz Bielak,
Jan Hamerski, Józef Komperda, Antoni Rapacz, Mieczysław Olcoń, Władysław Motyka, Stanisław Bukowski, Piotr Kohut, Janina
Bentkowska, Andrzej Skupień, Andrzej Gruszczyk, Wojtek Bogucki,Tomasz Słowik oraz wielu wielu innyk ktorym nolezy się wielkie
Bóg zapłać! Chciołek tyz podziynkować osobie prowadzącej nase
Biuro Związkowe Monice Miśkowiec, ktoro duzo się nagóniła przy
organizacji Zjazdów wykazując wielkie zaangażowanie. Trza nom
wiedzieć ze nojwiynksym skarbem Związku Podhalan som ludzie
i to dzięki nim Nasa organizacja sie rozwijo i jest przykładem jak
godnie służyć regionowi i Ojczyźnie Polsce.
Przed nami Nowy Rok, roboty i planów moc. Ceko nos organizacja II Światowego Zjazdu Góroli, konferencje, realizacja projektów, organizacja regionalnych imprez. Chcemy tyz umocniać
Nasom organizacje opierając jej siłe na stwierdzeniu „z tradycja
w nowoczesność”. Mysle ze wspólnym wysiłkiem udo nom się
zrealizować syćkie plany i zmierzenia. Jednym z głównych celów działania Związku Podhalan jest „służba Ojczyźnie poprzez
dbałość o moralny poziom mieszkańców Ziem Górskich oraz
kulturalny, materialny i społeczny ich rozwój. Ochrona duchowego i materialnego dziedzictwa Górali Polskich”. Tak stanowi
nas statut. Relizując te cele musimy się opierac w swoich działaniach na fundamencie wiary. Bronic syćkik wartości ktore wywodzą się z korzeni chrześcijańskik Nasyj Ojcyzny. Stanowisko
w sprawie obrony Krzyza wyrażone w rezolucji Związku Podhalan
to wielki obowiązek tym bardziej teroz, kiedy Europa zapomino
cym była i skąd wywodzo sie jej pocątki. Pamięć o nauczaniu
Jana Pawła II Honorowego Członka Związku Podhalan to barz
wielki obowiązek przestrzyganio tego co nom nakazywoł i wskazywoł jakimi drogami kroczyć bez zycie. Tycy się to Nos syćkik
Góroli, przecie my to honorowo przyrzekali w Hołdzie złozonym
w Zokopanym. Niek Nase działania pokazują ze w tyk trudnych
casach walki o przysły wymiar ideologiczny Europy i Świata, na
Góroli Polskik mozna licyć.
Syćkiego dobrego, łask Bożych w codziennym zywobyciu
w tym Nowym 2010 Roku.
Prezes Związku Podhalan w Polsce
Maciej Motor-Grelok
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Maciej Motor-Grelok
(Prezes Związku Podhalan)
Przemówienie
– III Dzień XLIV Nadzwyczajnego
Zjazdu Podhalan
– Nowy Targ 8.11.2009 r.
J
ego Ekscelencjo Ks. Biskupie, Szanowny Panie Prezydencie, Ostomili Goście, Bracia Górale, witam wszystkich
z całego serca na XLIV Nadzwyczajnym Zjeździe Podhalan w Jubileusz 105-lecia Ruchu Góralskiego i 90-lecia
powstania Związku Podhalan.
Spotykamy się dzisiaj w Nowym Targu, najważniejszym dla Górali Mieście, gdzie powstał 1919 roku Związek
Podhalan. Władysław Orkan, jeden z założycieli naszej
organizacji, piewca góralszczyzny w początkach naszej
działalności wskazywał:
„Tradycja jest Twoją godnością, Twoją dumą, Twoim
szlachectwem, synu chłopski. Dbaj o zachowanie spuścizny
Twych ojców: rodzimej sztuki, rodzimej kultury. Zabiegaj o zamożność ziemi, z której wyrosłeś, i państwa, albowiem
Twój własny dobrobyt nie będzie miał mocnego fundamentu,
jeśli Ojczyzna Twoja będzie biedna i zagrożona”.
Po latach Ojciec Święty Jan Paweł II, największy z rodu
Polaków, Honorowy Członek Związku Podhalan, przypominał: „Górale to jedyne w swoim rodzaju społeczeństwo, które
nosi w sobie znamiona wielkiej polskiej tradycji, tak wielkiej,
że trzeba ażeby ona trwała nadal, ażeby żaden obyczaj, żaden
styl i moda współczesności tej wielkiej podhalańskiej tradycji
nie zniszczyły i nie wyparły.”
Pod Tatrami w Zakopanem w 1904 roku zacna grupa
naszych Braci Górali powołała do życia Towarzystwo
Związek Górali pod wezwaniem Błogosławionego Andrzeja
Boboli.
>>
3
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Członkiem Towarzystwa mógł zostać „Każdy Góral
używający dobrej sławy. Natomiast nie mógł nim zostać
ten, kto prowadzi Zycie niemoralne lub sprzedaje ojcowizne”. Jakże wielkie słowa dające sposobność odwołania się
do współczesnych czasów. Na swoim sztandarze wypisali
słowa „W jedności siła” co było wielkim przesłaniem tak
wtedy ale i też teraz dla nas współczesnych.
Z inicjatywy Związku Górali odbyły się trzy Zjazdy Podhalan, I w 1911 w Zakopanem, II 1912 odbył się w Nowym
Targu, III Zjazd w 1913 miał miejsce w Czarnym Dunajcu.
Towarzystwo prowadziło szeroką działalność społeczną,
edukacyjną, patriotyczną. W tym okresie zwiększa się nabór
do Drużyn Podhalańskich i Legionów, nadciąga zawierucha
I Wojny Światowej.
Najlepiej oddaje ducha tych czasów góralsko śpiywka:
Na samym przedzie Galica jedzie
Śtyry tysiące chłopców wiedzie
Śtyry tysiące chłopców Góroli
Hej z ciupagami na Moskoli
Prawie równocześnie z odrodzeniem się Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej na IV Zjeździe w Nowym Targu 3 i 4 sierpnia
1919 powstaje Związek Podhalan. Za jego twórców uważa
się uczestniczących w tym Zjeździe przedstawicieli różnych
stanów, polityków, samorządowców, nauczycieli, artystów.
Dziś trzeba wymienić przynajmniej kilku:
- posłowie: Wojciech Roj, Józef Bednarczyk, Jan Bednarski,
- przedstawiciele władz samorządowych: Jerzy Uznański,
Stanisław Łęcki, Franciszek Dworski,
- księża: Ferdynand Machaj, Józef Buroń, Antoni Sikora,
- pisarze: Feliks Gwiżdż, Władysław Orkan, Kazimierz
Przerwa-Tetmajer gen. Andrzej Galica.
Pierwszym Prezesem Związku Podhalan został nauczyciel
z Odrowąża Jakub Zachemski.
4
W okresie międzywojennym z inicjatywy Związku Podhalan
powstały:
- Seminarium Nauczycielskie i Wysokogórska Szkoła Rolnicza
w Nowym Targu,
- Spółdzielnia Mleczarska w Szaflarach,
- droga na Spiszu z Niedzicy do Gronia,
- liczne Kasy Stefczyka,
- wiele bibliotek i kilka domów ludowych.
Prowadzono akcje oświatowe, organizowano sympozja
naukowe, prowadzono sprzedaż maszyn rolniczych.
Należy wspomnieć że prezesem Związku Podhalan
w latach 1935 – 39 był Feliks Gwiżdż, również rodem
z Odrowąża działacz społeczny, pisarz, poseł i senator II
Rzeczpospolitej.
Po II Wojnie Światowej jesienią 1945 roku Związek
Podhalan wznowił formalnie działalność pod wodzą Jakuba
Zachemskiego jednak sytuacja polityczna i wrogi stosunek
władz doprowadziły do zawieszenia działalności ZP 31 grudnia 1948 roku. Nastały ciężkie i mroczne czasy stalinizmu.
W komunistycznych kazamatach Urzędu Bezpieczeństwa 27
maja 1952 roku został zamordowany przedwojenny Prezes
Związku Podhalan Feliks Gwiżdż.
Po 1956 podjęto próbę reaktywowania Związku Podhalan.
W 1957 udało się zarejestrować Związek Górali Tatrzańskich,
którego Prezesem został pisarz z Kościeliska Stanisław
Nędza-Kubiniec. XXIV Zjazd Podhalan który odbył się 6
grudnia 1959 roku powrócił do nazwy Związek Podhalan.
Kolejnymi Prezesami byli: Władysław Stachowiec, Stanisław
Bafia, Wincenty Galica, Jerzy Ustupski, Józef Staszel, Andrzej Kudasik, Franciszek Bachleda-Księdzularz, Stanisław
Kowalczyk, Andrzej Gasienica-Makowski, Jan Hamerski.
Spotkaliśmy się tutaj w stolicy Podhala w czasach kiedy Nasz Związek działa na obszarze całej Góralszczyzny
Polskiej we wszystkich 12 subregionach. Są my tu dzisiaj
Górale Podhalańscy, Babiogórscy, Czadeccy, Kliszczacy,
Orawscy, Śląscy, Pienińscy, Sądeccy-Biali i Czarni, Spiscy,
Zagórzańscy, i Żywieccy. Mamy ponad 7 tysięcy członków
skupionych w 76 oddziałach. Nad naszymi głowami powiewa
dumnie 52 sztandary związkowe. Wydajemy własne pismo
Podhalanin, które jest Pismem Górali Polskich. Podczas
zjazdów i innych uroczystości spotykamy się we własnym
związkowym domu im. K. Przerwy-Tetmajera i Wł. Orkana
w Ludźmierzu.
Działalność Związku Podhalan służy dobru Rzeczypospolitej Polskiej oraz gospodarczemu i kulturowemu
rozwojowi Ziem Górskich. W swym działaniu pozostajemy w bliskim związku z bratnimi organizacjami Związku
Podhalan w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz w innych
krajach Europy i świata. Tworzymy dwie zbiorowości: jedna
gazduje na ziemi ojców w obliczu hal i górskich szczytów,
druga w odległych krajach, w różnych zakątkach ziemi.
Łączy nas rodna i rodowa tożsamość w języku, wierze
chrześcijańskiej, obyczaju i obrzędzie, wspólnej tradycji i historii. Naszą pracę wiążemy z działaniami najszerszych
kręgów społeczeństwa polskiego, bliskich nam organizacji
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
społecznych, gospodarczych i politycznych, instytucji
kulturalnych i naukowych oraz samorządów terytorialnych. Pozostajemy w stałej i żywej łączności z Kościołem
katolickim. W Związku Podhalan od 1981 roku powołani
są Kapelani Zarządu Głównego Związku Podhalan, którzy
dbają o moralny obraz naszej organizacji.
W roku Jubileuszowym swoimi działaniami musimy udowodnić, że nie pozwolimy żeby „różne europeizmy” naszej
tożsamości góralskiej, polskiej nam odebrały. Brońmy też
wartości podstawowych, z którą walczą różni naprawiacze,
niech rodzina tak ważna dla Górali, która jest ostoją wychowania w duchu wiary, tradycji cieszy się szacunkiem. Zgrozom
jest nazywanie rodziców ojca, matki, małżeństwa jakimiś
zastępczymi słowami. Wyszydzanie z ludzi przyznających
się do wiary szczególnie katolickiej jest coraz częstsze we
współczesnym świecie a ja przypomnę tylko słowa Hołdu
Górali Polskich, kiedy przyrzekaliśmy Naszemu Papieżowi
mocno trwać w wierze i tradycji chlubnej naszych przodków.
Czas próby nadszedł i My Górale członkowie Związku Podhalan musimy udowodnić, że dotrzymujemy obietnic. Niech
nasze działania to pokazują i świadczą o wiarygodności
godnej Górala i Polaka.
Ojciec Święty Jan Paweł II w pamiętnym 1997 roku w Zakopanem pod Krokwiom zwrócił się do nas Górali słowami:
„Na Was zawsze można liczyć”. Czy my dzisiaj spełniamy to
zobowiązanie? Bracia Górale czując się współodpowiedzialni za Polskę, Nasze Małe Ojczyzny w tym Jubileuszowym
czasie stanowczo dziś sobie odpowiedzmy.
Szanowny Panie Prezydencie „Na Górali zawsze można
liczyć”.
foto: www.watra.pl
Związek Podhalan Zarząd Główny
Składa serdeczne podziękowania
swoim sponsorom
i patronatom medialnym:
Bank PKO BP
Radio ALEX –Zakopane
Powiat Tatrzański
Gmina Spytkowice
Bank Spółdzielczy w Rabie Wyżnej
Tatrzańska Agencja - Zakopane
Wspólnota Leśna Uprawnionych 8 Wsi w Witowie
Kinga Pienińska
Gmina Czarny Dunajec
Drukarnia MK s.c.
Restauracja „Skalny Dworek”
TVP Kraków
Gazeta Polska
Nasz Dziennik
www.watra.pl
Niezależna.pl
Trzeci ostatni dzień
XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu
Związku Podhalan
w rocznicę
105 – lecia Ruchu Góralskiego,
90 – lecia Związku Podhalan
w Polsce oraz 80-lecia ZP
w Ameryce Północnej zakończony
7 i 8 listopada w Nowym Targu – Mieście zakończył się
rok jubileuszów 105 – lecie ruchu góralskiego oraz 90 - lecie
Związku Podhalan w Polsce i 80-lecie ZP w Ameryce.
Po Zakopanym (1dzień zjazdu 19.04.2009 r.), Rajczy
na Żywiecczyźnie (2 dzień zjazdu 5.07.2009 r.) i obecnie
Nowym Targu dobiegły jubileuszowe obchody.
Trzeci dzień Zjazdu rozpoczął się w sobotę ogólnopolską konferencją naukową „Górale w walce o niepodległość
Polski”. W ramach tej konferencji Zarząd Główny Związku
Podhalan wraz Polskim Towarzystwem Historycznym w Nowym Targu przygotowali trzy bloki tematyczne:
„„od zniewolenia do niepodległości 1769 – 1918,
„„walka o granice i na frontach II wojny światowej
1919-1945,
„„pod sowiecką dominacją 1945-1989
W trzecim bloku tematycznym prelegentami był mgr
Marek Skawiński gdzie wygłosił referat „Ogień”, „Bartek”
i inni, odnośnie konspiracji na obszarze Góralszczyzny Polskiej , oraz mgr Władysław Motyka dotyczącego antykomunistycznej partyzantki niepodległościowej w Beskidach na
przykładzie losów zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych
kapitana Henryka Flamego „Bartka”. Były to tematy ściśle
dotyczące Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. W przerwie
obrad podpisano również porozumienie między ZP a TVP
3 Kraków.
>>
5
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Wydarzeniem sobotniego dnia zjazdu było otwarcie
wystawy - „Ludność Podhala w świetle niemieckich badań
rasowych w czasie II wojny światowej”. Otwarcia dokonał
dyrektor Archiwum UJ dr hab. Krzysztof Stopka. Wystawa
została przygotowana przez Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ we współpracy Archiwum UJ.
Po długim dniu nasi delegaci na zjazd z Oddziału Żywieckiego udali się na odpoczynek do Poronina, gdzie zamieszkaliśmy u Andrzeja Skupnia.
Rankiem w niedzielę udaliśmy się ponownie do Nowego Targu na bardziej uroczystą część trzeciego dnia Zjazdu. Tutaj o godz. 12 00 odbyła się uroczysta Msza Św. pod
przewodnictwem Ekscelencji Ks. Biskupa Wiktora Skworca – Ordynariusza Diecezji Tarnowskiej. Bardzo licznie zebrały się poczty sztandarowe (około 50), oprawę muzyczną
zabezpieczył Zespół „Watra” z Czarnego Dunajca. Nasz
Oddział wystawił obydwa poczty sztandarowe, uczestniczył
w procesji darów ofiarnych niosąc wydawnictwa Władysława Motyki, oraz czytał wezwanie modlitwy wiernych. Bardzo licznie wzięli udział księża: kapelani ZP ks. Władysław
Zązel, ks. Jan Gacek, Ks. Mieczysław Łukaszczyk, ks. Tadeusz Juchas, oraz pozostali kapelani oddziałów. Z naszego
Oddziału oprócz kapelanów ZP we Mszy św. uczestniczył
ks. Franciszek Warzecha – Kustosz Sanktuarium w Rajczy.
W swojej homilii ks. biskup nawiązał do jubileuszy Związku,
do piękna tradycji kultywowanej przez górali, do wierności
Bogu i Ojczyźnie. W Eucharystii miał wziąć udział Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Jednak ze
względu na złe warunki pogodowe opóźnił swój start z Warszawy. Również późniejsze warunki atmosferyczne zmusiły
delegację prezydenta lądować nie na lotnisku w Krakowie
( mgła ) tylko w Katowicach.
Po Mszy Św. w pięknym barwnym korowodzie wszyscy
uczestnicy przeszli na Rynek Nowego Targu aby tutaj powitać Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i złożyć wiązanki kwiatów pod pomnikiem Władysława Orkana i Sługi
Bożego Jana Pawła. II. Przyjazd dosyć znacznie się opóźnił
ale w końcu wśród nas znalazł się niezwykły gość Prezydent
Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Alojzy Lichosyt
(Prezes ZP w Nowym Targu) wraz z Janiną Bentkowską
6
chlebem i solą powitali prezydenta. Powitali go również
najmłodsi uczestnicy – dzieci z Nowego Targu wiązanką
kwiatów. Wśród witających znalazł Prezes Związku Podhalan Maciej Motor Grelok i burmistrz miasta Nowy Targ
Marek Fryźlewicz.
Z kolei Pan Prezydent zabierając głos przede wszystkim przeprosił za spóźnienie. Podkreślił, że przybył do Górali na Zjazd Związku Podhalan w 105 rocznicę powstania Związku Górali przekształconego 90 lat temu w Związek Podhalan. Do zgromadzonych powiedział, że Związek
Podhalan w statucie na pierwszym miejscu ma Polskę. Zaznaczył również, że poprzednio prezydent Polski odwiedził
Nowy Targ 81 lat temu - był to Ignacy Mościcki. Mówił też
- Polska należy do Europy, ale jest jej częścią niepodległą,
jest wolnym państwem ze swoją własną historią, specyfiką,
ze swoimi obyczajami, czasami innymi niż w większo-
ści dzisiejszej Europy, ze swoimi wartościami. Podkreślił,
że nasz kraj ma swoje obyczaje, wartości - Boga, Honor
i Rodzinę. Te wartości utożsamiają w dużym stopniu z regionami południowej Polski, w tym Podhalem. Dlatego też
jest ono silnie związane z ojczyzną.
Następnie Pan Prezydent wspólnie z zaproszonymi gośćmi podszedł do zgromadzonych górali i mieszkańców
Nowego Targu witając się z nimi osobiście. Z kolei pod
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
pomnikiem Władysława Orkana Pan Prezydent złożył wieniec. Wieniec nieśli górale z trzech różnych regionów: Górali
Śląskich Piotr Kohut, Górali Podhalańskich Kazimierz Bielak oraz Górali Żywieckich Adam Banaś. Natomiast wieniec
od Związku Podhalan złożyli: Prezes Maciej Motor Grelok,
Władysław Motyka i Jan Hamerski. Następnie Pan Prezydent wraz z prezesem ZP złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem Sługi Bożego Jana Pawła II. Wszyscy uczestnicy
zjazdu przeszli korowodem do Hali MOK na dalszą część by
wspólnie z prezydentem wziąć udział w obradach III Dnia
XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan.
Prezes Związku Maciej Motor Grelok w swoim wystąpieniu mówił o historii Związku i ich twórcach. Przypomniał też słowa Hołdu Górali Polskich, kiedy przyrzekaliśmy Naszemu Papieżowi mocno trwać w wierze i tradycji
chlubnej naszych przodków. Czas próby nadszedł i My Górale członkowie Związku Podhalan musimy udowodnić, że
dotrzymujemy obietnic. Niech nasze działania to pokazują
i świadczą o wiarygodności godnej Górala i Polaka. Ojciec
Święty Jan Paweł II w pamiętnym 1997 roku w Zakopanem
pod Krokwiom zwrócił się do nas Górali słowami: „Na Was
zawsze można liczyć”. Czy my dzisiaj spełniamy to zobowiązanie? Bracia Górole czując się współodpowiedzialni za
Polskę, Nasze Małe Ojczyzny w tym Jubileuszowym czasie
stanowczo dziś sobie odpowiedzmy. Szanowny Panie Prezydencie „Na Góroli zawsze można liczyć” – tak zakończył
swoją wypowiedź Prezes Maciej Motor Grelok.
Z kolei prezydent podczas Zjazdu mówił do górali, aby
realizowali swoje cele dla Polski, ale nie odchodząc od swojej tożsamości. Musimy szukać drogi do nowoczesności, do
tego żebyśmy należeli do tych, którzy w Europie są co najmniej średniozamożni (...) w związku z naszą tradycją i tożsamością, a nie przeciw niej.
Podczas uroczystości prezydent wręczył Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski ks. Tadeuszowi Juchasowi
przyznany mu za wybitne zasługi dla kultywowania tradycji
podhalańskiej oraz za osiągnięcia w pracy duszpasterskiej.
Następnie władze związku wraz z panem prezydentem wręczyli odznaczenia związkowe; Honorowego Prezesa który
otrzymał poprzedniej kadencji Prezes Jan Hamerski, a dyplomy Honorowych Członków ZP wręczono:
„„Andrzejowi Gąsienicy-Makowskiemu,
„„Stanisławowi Budzyńskiemu,
„„Antoniemu Rapaczowi (z Rabki-Zdroju),
„„ks. Józefowi Słowikowi,
„„Józefowi Czerneckiemu,
„„Stanisławie Wiercioch
Z kolei tytuły zasłużonych członków Związku Podhalan otrzymało 9 osób a 32 osoby i zespoły otrzymały tytuły
zasłużonych dla Kultury Góralskiej. Miło nam poinformować, że z naszego regionu tytuły zasłużonego dla kultury
góralskiej otrzymał Zespół „Grojcowianie” z Wieprza pod
kierownictwem Jadwigi Jurasz oraz 3 osoby z gminy Rajcza: Ks. Kustosz Franciszek Warzecha – proboszcz Parafii
Rajcza, Adam Iwanek – Wójt Gminy Rajcza i Zbigniew Kopeć - Przewodniczący Rady Gminy Rajcza.
Gospodarze zafundowali nam wspaniały obiad w restauracji „Sokół” a na zakończenie ostatniego dnia Zjazdu gospodarze przedstawili operę góralsko-patriotyczną „Naski
Świat” w wykonaniu Zespołu „Regle” - działającego przy
Związku Podhalan w Poroninie. W ocenie górali ta opera jest
wydarzeniem roku kulturalnego na Podhalu. Po niej gromkie brawa, kwiaty, podziękowania ale i też życzenia. Po tej
sztuce padły słowa; Trzeci, ostatni dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu ZP uważam za zakończony.
Po Zakopanym, Rajczy i Nowym Targu dobiegł końca
Nadzwyczajny Zjazd Podhalan. Niezwykły rok, niezwykłe
wydarzenie dla całego Związku z bardzo mocnym akcentem
zakończenia Zjazdu - wizyty Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego.
Nam jako Góralom Żywieckim po 80 latach (1929 r.
I zjazd ZP poza Podhalem w Żywcu) na zawsze pozostanie
w pamięci dzień 5 lipca 2009 r. w Rajczy jako drugi dzień
Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan. W nim zawierała się całość Związku - sztandary, różnorodność strojów,
piękno, uroczystość jak to mówiono była godna. Pod hasłem
jakim zakładano w 1904 r. Związek Górali w Zakopanym
w Rajczy te słowa się wypełniły „W jedności siła”. Ten
Zjazd był bardzo ważny bo był pod patronatem Sługi Bożego
Jana Pawła II. To tutaj pod pomnikiem Jana Pawła II złożono hołd poprzez złożone wiązanki kwiatów, oddanie salwy
honorowej przez Brygadę Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa którzy przybyli specjalnie na tą uroczystość, też tutaj
pochylono 50 sztandarów przed Janem Pawłem II i odśpiewano ulubioną pieśń Papieża Polaka „Barkę”. Natomiast na
sali zjazdowej głównym hasłem były słowa Ojca Świętego
„Górale to jedyna w swoim rodzaju społeczność”. Czuło się
tutaj Jego obecność, Honorowego Członka Związku Podhalan największego z rodu Polaków Sługi Bożego Jana Pawła
II. Myślę, że słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II „Na
wos zawse można liczyć” tutaj w Rajczy w 340 rocznicę darowania Matki Bożej Góralom Rajczańskim przez króla Jana
Kazimierza (1669 r.), w rocznicę 120- lecia poświęcenia kościoła ( 1889 r. ), w 165 rocznicę utworzenia parafii Rajcza
( 1844 r. ), 105 – lecia powstania ruchu góralskiego
>>
7
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
w Polsce oraz 90 – lecia powstania Związku Podhalan się
spełniły. Także w tym dniu poświęcono nasz drugi sztandar Górali Żywieckich przez naszego Ordynariusza Diecezji Bielsko – Żywieckiej ks. Biskupa Tadeusza Rakoczego.
Widnieje na nim Chrystus Król w otoczeniu czterech Matek Bożych; Ludźmierskiej – Królowej Podhala i Królowej
Wszystkich Górali Polskich, Szczyrkowskiej – Królowej
na Przykrej Kępce w Szczyrku, Rychwałdzkiej – Gaździny
Ziemi Żywieckiej i Rajczańskiej – Królowej Południowej
Żywiecczyzny. W tym miejscu wszystkim ludziom dobrej
woli za możliwość zorganizowania tego zjazdu na żywiec-
czyźnie a szczególnie: ks. kustoszowi Franciszkowi Warzecha, Wójtowi gminy Rajcza Adamowi Iwankowi oraz Przewodniczącemu Rady Gminy w Rajczy Zbigniewowi Kopeć
składam serdeczne Bóg Zapłać. Dziękuję również wszystkim
pozostałym za wielki wkład i pracę. Nie sposób wszystkich
tutaj wymienić ale pozwolę sobie chociaż wymienić kilka
nazwisk, firm i organizacji: Ekscelencję Ks. Biskupa Tadeusza Rakoczego, ks. kapelana Władysława Zązel, Prezesa
Zarządu Głównego ZP Macieja Motora – Grelok, Wiceprezesa Zarządu Głównego Władysława Motyka, Wiceprezesa
OGŻ ZP Marka Jurasza, Zespół „Grojcowianie” z kierownikiem Jadwigą Jurasz, Zespół „Rak-Tal”, Dyrektora GOK
w Rajczy Jana Ślęzaka, Zespół „Ziemia Rajczańska”, cały
Zarząd OGŻ ZP, Jana Ficonia – Prezesa Koła Myśliwskiego „Głuszec” w Rajczy, sołtysa Tadeusza Banasia, Urszulę
Kopeć, Jadwigę Banaś, Czesława Kubień, Górali Śląskich
Piotra Kohuta, Józefa Michałek, Józefa Broda, Starostwo
Powiatowe w Żywcu, całe Prezydium ZP, Zespół „Watra”
z Czarnego Dunajca z kierownikiem Stanisławem Bukowskim, Zespół „Koniaków’ z kierownikiem Urszulą Gruszka, Generała Tomasza Bąka – Dowódcę 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa, Policji w Rajczy, Straży
Granicznej, Radnych Gminy Rajcza, Nadleśnictwo Ujsoły
i Węgierska Górka, Zespół „Radość” z Kanady z opiekunem Lilą Kosowska, Jerzego Motyka – komendant OSP
Gminy Rajcza, strażaków OSP z Rajczy, Rycerki Dolnej,
Rycerki Górnej, Soli i Zwardonia, Harcerzy „Niezapominajki” z Rajczy, Marka Brałkowskiego – Dyrektora Gimnazjum
8
w Rajczy, Mariana Satławę – Dyrektora Szkoły Podstawowej w Rajczy, członków Oddziału Górali Żywieckich ZP,
Panie z Kół Gospodyń Wiejskich wszystkich sołectw gminy Rajcza, OAZIE Rodzin z Rajczy, Chórowi Parafialnemu
„Laurentius” z Rajczy z kierownikiem Stanisławem Korzeniowskim, media; „Gość Niedzielny”, „Niedziela”, „Nad
Soła i Koszarawą”, ”Nasz Dziennik”, „Dziennik Zachodni”, Radio „Alex” z Zakopanego, Radio „Anioł Beskidów,
TV TRWAM, Radio Maryja, wszystkich prezesów i poczty
sztandarowe z poszczególnych Oddziałów ZP, pozostałych
pocztów sztandarowym różnych stowarzyszeń i organizacji, Orkiestra Dęta z Radziechów, posłowie, senatorowie,
przedstawiciele kancelarii prezydenta RP, władze wojewódzkie, wszyscy wójtowie żywiecczyzny, burmistrzowie, prezesi różnym stowarzyszeniom i organizacji, Stowarzyszenie
Miłośników Koni i Przyrody „Strażnicy Beskidów” z prezesem Stefanem Jeleśniańskim, nasz główny sponsor Firma „Skobud” z Żywca z prezesem Stanisławem Kaszowskim. Wielkie „dzięki” składam tym i pozostałym ludziom
dobrej woli i ludziom za wielką i wspaniałą robotę. Kogo
pominąłem serdecznie przepraszam i również składam serdeczne podziękowania.
Ten dzień przeszedł do historii Związku Podhalan,
przeszedł do historii Gminy Rajcza, przeszedł do historii
Żywiecczyzny i województwa śląskiego ale także do historii Polski. Jesteśmy dumni za naszą mała ojczyznę Rajczę,
za naszą mała ojczyznę której na imię Górale Żywieccy.
Dlatego też na zakończenie zjazdu zaśpiewano Hymn Górali Beskidzkich;
„Szumi jawor szumi,
i szumi osika,
nigdy nie zagnie
góralsko muzyka,
góralsko muzyka
i to piykne granie
nigdy nie zaginie
w Beskidach śpiywanie”.
Adam Banaś
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
III Dzień Zjazdu Podhalan
Nowy Targ 8.11.2009
W sobotę 7 listopada 2009 r. ,w dniu poprzedzającym
główne uroczystości III Dnia Zjazdu ZP, w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu, Zarząd Główny Związku Podhalan z udziałem Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego w Nowym Targu zorganizowali Ogólnopolską Konferencję na temat: „Górale w walce o niepodległość Polski w latach 1769 –
1989” z trzema blokami tematycznymi. Pierwszy blok
obejmował czas rozbiorów, zniewolenia do niepodległości w latach 1769 –
1918 uwzględniając
Konferencję Barską
w Małopolsce i na
Podhalu wraz z tematyką patriotyczną
w literaturze regionu Podhala i okolic.
Drugi blok obejmował walkę o granice
Polski z uwzględnieniem okresu II
wojny światowej w latach 1919 – 1945, połączona z otwarciem wystawy – „Ludność Podhala w świetle niemieckich
badań rasowych w czasie II wojny światowej. Trzeci blok
tematyczny obejmował lata 1945 – 1989 pod sowiecką
dominacją (czas PRL-u). Na otwarcie i w czasie przerw
między blokami czy referatami wystąpiła żeńska grupa śpiewacza zespołu regionalnego „Krzesani” ze Spytkowic z okolicznościowym programem. Następnie odbyła się dyskusja
i podsumowanie Konferencji.
Zakończenie obrad nastąpiło po wystąpieniu Kapelana
Górali Polskich ks. prałata Władysława Zązla, modlitwie za
zmarłych tych bohaterów i odśpiewaniem przesz zebranych
hymnu „Boże coś Polskę”.
W niedzielę 8 listopada br. w kościele Najświętszego
Serca Pana Jezusa w intencji Związku Podhalan i Ojczyzny odbyła się uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem
Ordynariusza Tarnowskiego ks. Bpa Wiktora Skworca
z udziałem księży kapelanów Oddziałów Związku Podhalan, który również wygłosił okolicznościową homilię. We
Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych różnych szczebli, przedstawiciele Senatu i Sejmu,
Rządu i Kancelarii Prezydenta RP, delegacje oraz licznych
zaproszonych gości z kraju i zagranicy. Sam Prezydent RP
prof. Lech Kaczyński z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie dotarł na czas do N. Targu i nie uczestniczył
w zaplanowanej Mszy św.
Po Mszy św. poczty sztandarowe zaproszeni goście z ks.
Biskupem i księżmi udali się na nowotarski rynek. Oczekując na dalszą część uroczystości z udziałem Prezydenta RP,
czas ten wypełnił zespół folklorystyczny „Watra” z kapelą,
występ Józefa Brody z Koniakowa i dzieci z zespołu „Mali
Śwarni”. Po oficjalnym powitaniu i okolicznych przemówieniach, po złożeniu kwiatów przed tablicą Jana Pawła II
– Honorowego Członka Związku Podhalan i pod pomnikiem
Władysława Orkana przez Prezydenta i inne osoby, wszyscy
udali się do Miejskiego Ośrodka Kultury. Tutaj odbyła się
główna część III dnia Zjazdu, podczas której uhonorowano
tytułami honorowego i zasłużonego działacza ZP wyróżniających się w pracy działaczy ZP. Na zakończenie pobytu Prezydenta RP została zorganizowana konferencja prasowa. Gdy delegaci ZP i zaproszeni goście przemieszczali
się autokarami na obiad do „Skalnego dworku” Prezydent
z Kustoszem Sanktuarium ks. prałatem Tadeuszem Juhasem
wraz z członkami Prezydium ZG Zw. Podhalan udali się do
Gaździny Królowej Górali Polskich w Ludźmierzu, po
czym dołączyli do oczekujących przy obiedzie uczestników
Zjazdu. Po wspólnym obiedzie Prezydent udał się do Nowego Sącza.
Zakończenie trzeciego dnia uroczystości– 105-lecia Góralskiego Ruchu Regionalnego 90-lecie Związku Podhalan w Polsce 80-lecia pierwszego Zjazdu Podhalan poza
Podhalem w Żywcu w 1929 r. oraz 80-lecia powołania
Związku Podhalan w USA uświetniła prapremiera Opery góralskiej w IV odsłonach – „NASKI ŚWIAT” w/g
libretta Franciszka Łojasa Kośla – reżyseria dr etnografii
Stanisławy Trebuni Staszel, muzyka – pod prymem Dawida Czernika, pod kierunkiem artystycznym Marii Dawidek
w wykonaniu zespołu regionalnego „Regle” im. J. Jędrola,
działającego przy Zw. Podhalan Oddział w Poroninie.
Przypomnijmy - Pierwszy dzień Nadzwyczajnego Zjazdu odbył się 19 kwietnia 2009 r. w Zakopanem, drugi dzień
5 lipca 2009 r. w Rajczy na Żywiecczyźnie.
Roman Chowaniec
9
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Krzyża nie umniejszaj!
Górale polscy zapatrzeni od przeszło wieku w Krzyż na
Giewoncie nie przypuszczali, że komuś ten symbol będzie
przeszkadzał. Nawet komuniści nie ośmielili się na całkowitą
eliminację tego symbolu z krajobrazu Polski, chociaż nowe
bezbożne wychowanie dzieci i młodzieży w szkołach miało podejście do Krzyża zmienić. Dlatego najpierw Krzyże
wyrzucono ze szkolnych klas, aby potem podstępnie tępić
je także w sercach ludzi i postawach społecznych. Komuna
minęła i przyszła Unia, która niespodziewanie ustami swoich trybunów kazała usunąć Krzyże ze szkół w Italii, koleb-
ce chrześcijaństwa, której ziemia przyjęła świętych Piotra
i Pawła. Po raz drugi w historii rozegrał się sąd na Krzyżem,
po raz drugi zajęli się nim faryzeusze i judasze. Na szczęście
Italia zareagowała honorowo, ludzie zbuntowali się przeciwko wyrokom Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka
w Sztrasburgu, a włoski senat przyjął projekt ustawy, aby
40.000 krzyży powiesić nie tylko w szkołach, ale wszystkich
miejscach publicznych. Z kolei w Szwajcarii ku zgorszeniu
europejskich sfer liberalnych ludność w referendum zakazała
budowy minaretów z obawy przed wojującym islamem.
Postawa Włochów, czy Szwajcarów, cieszy i napawa optymizmem, bo gdyby precedens ten dotyczył Polski, to pewnie cały tzw. „świat” wytykał by jej nietolerancję, a kanapa rodzimych prześmiewców triumfalnie drwiła
10
z bezsilności zapalczywego Ciemnogrodu. Znak Krzyża od
wielu wieków leży u podstaw wiary i ludzkiej cywilizacji
na terenie Spisza. Znakiem Krzyża rozpoczynamy dzień,
znakiem Krzyża zaczynamy wiosenną orkę i tym znakiem
żegnamy bliskiego nam człowieka. W Krzyżu zawarta jest
bowiem emanacja historii zbawienia ludzkiego opisanego
symboliczną drogą od Betlejem po jerozolimską Golgotę. Na
Czarnej Górze w 2000 roku staraniem okolicznych mieszkańców postawiono Krzyż Milenijny, a Łapszach Niżnych,
zwłaszcza nocą jaśnieje jego wizerunek na kulminacji Kalwarii Spiskiej. Wywyższenie Krzyża nie tylko w modlitwie,
ale też na wierzchołkach gór wynika nie z potrzeby dominacji, co raczej nadziei na porozumienie Boga z Człowiekiem,
który błądzi, wydziwia i prześladuje. Chrystus z Krzyża
patrzy i podaje rękę nawet tym wszystkim, którzy z niego
drwią i którzy amoku prześladują jego wyznawców. Dziś,
tak jak u początku chrześcijaństwa, to właśnie chrześcijanie
są najczęściej prześladowani. Problemu tego nie podejmują
światowe media spolegliwe wobec liberalnych właścicieli.
W sumie nie ma na razie takiej potrzeby, ale jakby co, to cały
Spisz stanąłby w obronie Krzyża.
I nie tylko Spisz. Uchwałę w obronie Krzyża podjął
polski parlament. Rezolucję w sprawie obecności Krzyża
w miejscach publicznych 6 grudnia 2009 roku przyjął też
Zarząd Główny Związku Podhalan. W rezolucji tej stwierdzono m.in.:
„W związku z bezprecedensowym werdyktem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie obecności
Krzyża w miejscach publicznych, Zarząd Główny Związku
Podhalan w Polsce apeluje: Nasza organizacja szczególnie
jest powołana do obrony i pielęgnowania kultury, tradycji
i wiary ojców. Dlatego wzywamy rodaków i ludzi dobrej woli
oraz wszystkie instytucje do poszanowania Krzyża jako symbolu cywilizacji europejskiej i zapewnienia należnego mu
miejsca w życiu społecznym.
Honorowy Członek Związku Podhalan Sługa Boży Jan
Paweł II, w czasie pamiętnej wizyty 6 czerwca 1997r. w Zakopanem zwrócił się do Nas słowami: „Brońcie krzyża, nie
pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach,
w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych,
szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym,
kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie”.
Niech te słowa dla każdego Polaka będą przesłaniem do
działania w imię prawdy płynącej z Krzyża, jako znaku miłości Boga do ludzi oraz gotowości do poświęcenia się dla
drugiego człowieka.”
Rezolucję, którą podpisali - prezes Związku Podhalan
Maciej Motor Grelok oraz sekretarz Związku Kazimierz
Bielak – popieramy także i my, Spiszacy.
jbk
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Rezolucja ZP w obronie krzyża
Uchwała Nr 12/2009 Zarządu Głównego Związku
Podhalan z dnia 6 grudnia 2009 roku
W związku z bezprecedensowym werdyktem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie obecności
Krzyża w miejscach publicznych, Zarząd Główny Związku
Podhalan w Polsce apeluje:
Nasza organizacja szczególnie jest powołana do obrony i pielęgnowania kultury, tradycji i wiary ojców. Dlatego
wzywamy rodaków i ludzi dobrej woli oraz wszystkie instytucje do poszanowania Krzyża jako symbolu cywilizacji
europejskiej i zapewnienia należnego mu miejsca w życiu
społecznym.
Honorowy Członek Związku Podhalan Sługa Boży Jan
Paweł II, w czasie pamiętnej wizyty 6 czerwca 1997r. w
Zakopanem zwrócił się do Nas słowami: „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych
sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy
Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech
przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej
tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie
są nasze korzenie”.
Niech te słowa dla każdego Polaka będą przesłaniem do
działania w imię prawdy płynącej z Krzyża, jako znaku miłości Boga do ludzi oraz gotowości do poświęcenia się dla
drugiego człowieka.
Sekretarz Związku Podhalan
Kazimierz Bielak
Rekolekcje Podhalańskie
w Szczyrku
Od czwartku do niedzieli trwały kolejne rekolekcje
podhalańskie w Szczyrku. Rozpoczęły się w dniu 24 września 2009 r. tradycyjnie uroczystą Mszą Św. w Sanktuarium
Matki Bożej w Szczyrku na „Przykrej Kępce”. Mszę Św.
oraz słowo Boże wygłosił gość rekolekcji ks. biskup Marek
Jędraszewski (biskup pomocniczy poznański, Wikariusz
Generalny Archidiecezji Poznańskiej, profesor nauk teologicznych), natomiast w czasie nabożeństwa przygrywała
nam kapela Wałasi i Lasoniowie. Po Mszy Św. jak co dzień
kolacja a po niej wykłady i dyskusje. W piątek gościem był
Prezes Związku Podhalan
Maciej Motor-Grelok
Otrzymują:
Kancelaria Prezydenta RP.
Kancelaria Premiera RP.
Parlament Europejski.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego.
Posłowie i senatorowie RP
Stanisław Kracik - Wojewoda Małopolski.
Marek Nawara - Marszałek Województwa Małopolskiego.
Prof. Stanisław Hodorowicz – przewodniczący Rady Naukowej Związku Podhalan.
Media.
ks. biskup Tadeusz Rakoczy Ordynariusz Diecezji Bielsko
Żywieckiej. W sobotę przy przepięknej pogodzie wszyscy wyruszyli na Skrzyczne by tam wysłuchać konferencji
Ojca Leona Knabita ( benedyktyna tynieckiego ). Podczas
rekolekcji oprócz dużej dawki dla „ducha” było i tez coś
dla „ciała” – występ Trebunie – Tutki oraz Teatru ze Skomielnej Czarnej. Jak rozpoczęto tak i zakończono rekolekcje w Sanktuarium Pani Szczyrkowskiej na Górce uroczystą Msza Świętą której przewodniczył ks. prałat Władysław
Zązel a współ celebransami byli: Ojciec Leon Knabit który
wygłosił również Słowo Boże, Ks. Jan Gacek, Ks. J. Zuziak
z USA, proboszcz z Szczyrku ks. Andrzej Loranc i pozostali ks. pielgrzymi i wikariusze. Podziękowania Pana Burmistrza Wojciecha Bydlińskiego i Prezesa Związku Podhalan
Macieja Motora Grelok i kolejne podhalańskie rekolekcje
przeszły do historii; Nasz Oddział Górali Żywieckich ZP na
rekolekcjach reprezentowała Małgorzata Tlałka, natomiast
w poszczególnych dniach w nabożeństwach i wykładach
wieczornych wzięli udział: Władysław Motyka, Jadwiga
i Adam Banaś, Anna Dziedzic, Piotr Golembiewski, Kazimierz Jasek, Franciszek Maślanka, Kazimierz Tlałka. Również na rozpoczęcie i zakończenie wystawiliśmy swój poczet sztandarowy.
Śanab
11
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Andrzej Gąsienica
Makowski w Brzuśniku
25 października 2009 r w Budynku Wielofunkcyjnym
w Brzuśniku odbyło się spotkanie autorskie Andrzeja Gąsienicy Makowskiego, Starosty Tatrzańskiego pt. „Na
pyrci zywobycio”. Autor
przed licznie zgromadzoną
publicznością czytał swoje
wiersze ze swojego ostatniego tomiku. Była to też
okazja do rozmów i wspomnień z życia autora. Postać Andrzeja Gąsienicy
Makowskiego przybliżyli
na wstępie spotkania Ks.
Prałat Władysław Zązel
z Kamesznicy – Kapelan
Związku Podhalan i Władysław Motyka V-ce Prezes Związku Podhalan
w Polsce. Na spotkaniu pojawiło się wielu wspaniałych gości.
Byli samorządowcy, dyrektorzy szkół, bibliotekarze, członkowie Oddziału Górali Żywieckich ZP, Kustosz Sanktuarium
w Rajczy – Fronciszek Warzecha, Proboszcz parafii cisieckiej
Ks. Władysław Nowobilski i wielu innych. Autorowi towarzyszyła muzyka Beskidu Żywieckiego grana przez młodszą Kapelę „Grojcowian”.
Spotkanie w Brzuśniku było też okazją do spotkania z autorem wydanej przez Gminne Centrum Kultury, Promocji, Turystyki książki „Zabytkowe kaplice, kapliczki i figury przydrożne
we wsiach gminy Radziechowy-Wieprz” Przemysławem Dyrlagą oraz promocji wydanej przez SSK „Grojcowianie” książki
„Ubiory naszych przodków w fotografii Karola Suchanka”. Po
spotkaniu na pyszny poczęstunek zaprosiły wszystkich gości
panie z KGW w Brzuśniku. Była to też wspaniała okazja do
rozmów i wspomnień.
Organizatorami spotkania w Brzuśniku byli: Gminne Centrum Kultury, Promocji, Turystyki Radziechowy-Wieprz, Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan, Stowarzyszenie
Społeczno-Kulturalne „Grojcowianie” z Wieprza i Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich „Brzuśnik” z Brzuśnika.
Marek Jurasz
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Owce wróciły z hal
Zgodnie z tradycją w Święto Św. Michała kończy się wypas owiec na halach. Po raz pierwszy Łossod odbył się tym
razem w Cięcinie Górnej a nie jak zawsze na Hali Boraczej.
Uroczystą Mszę Św. odprawiono w kaplicy na Butorzonce
przy pięknej słonecznej pogodzie. Po nabożeństwie uroczystości przeniosły się na pole biwakowe nad leśniczówką
w Cięcinie Górnej. Tam Baca wprowadził owce do kosora.
Tradycyjnie rozdzielił owce, rozliczył się z właścicielami
i zapłacił juhasom. W tej pięknej scenerii w święto Św.
Michała bardzo licznie dopisali uczestnicy tego redyku. Nie
mogło zabraknąć potraw regionalnych ( jagnięciny, baraniny ), wszystkich postaci serów ( oscypek, bryndza i innych
z owczego mleka), placków roboty pań z KGW. Grały też
góralskie kapele i przy muzyce świętowano do późnych godzin popołudniowych. Zakończył się kolejny redyk kończący wypas na halach w Beskidzie Żywieckim. W imprezie
tej uczestniczyli przybyli goście, turyści, władze samorządowe, panie z Kół Gospodyń Wiejskich, mieszkańcy, różne
stowarzyszenia, nie zabrakło przedstawicieli Oddziału Górali
12
Żywieckich Związku Podhalan z swoim pocztem sztandarowym. Uczestniczyli: Jacek Tyrlik z rodziną, Mieczysław
Dziedzic i członkowie OGŻ ZP z Cięciny, Roman Kokociński i Andrzej Wójcik.
Tekst A.B.
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Pielgrzymka do Ostrawy – Koncicky
Parafii pod wezwaniem Św. Antoniego z Padwy
Latem br. po spotkaniu na odpuście w Barani Cisieckiej
z przybyłą na ten odpust delegacją z Republiki Czeskiej
z Ostrawy tym razem na ich zaproszenie, na zaproszenie ks.
Dariusza Sputo – proboszcza parafii, udaliśmy się dożynki
parafialne zorganizowane w Ostrawie. Nieoczekiwanie chęt-
nych na wyjazd zgłosiło się ponad 100 pielgrzymów. W niedzielę 4 października br. dwoma autokarami oraz wozem
straży pożarnej z Ciśca i prywatnymi samochodami udaliśmy
się Ostrawy. Razem z nami w autokarach pielgrzymowało
dwóch księży: ks. prałat Kapelan ZP Władysław Zązel oraz
ks. kanonik proboszcz z Ciśca Władysław Nowobilski. Był
z nami również Zespół „Hulajniki” z Milówki oraz kapela
z Ciśca. Po przybyciu na miejsce o godz. 10 00 rozpoczęła się
niezwykła Msza Św. z udziałem Górników, Strażaków, Górali, miejscowych władz miasta i parafian pod przewodnictwem
ks. Dariusza Sputo i Ojca Sergieja w koncelebrze z naszymi przybyłymi na tą uroczystość naszymi księżmi. Procesja
w szpalerze górników i górali była wyjątkowa. Po przybyciu
przed ołtarz nasi przedstawiciele górale z Piotrem Motyką
na czele wręczyli chleb dożynkowy i masło - który został
ucałowany przez wszystkich księży i złożony na ołtarzu. Na
początku bardzo miłe i ciepłe powitanie ks. proboszcza. Eucharystia odprawiana była w 3 językach; Polskim, Czeskim
i Ukraińskim. Ze strony Polaków było pierwsze czytanie (
Adam Banaś ), Alleluja zaśpiewała dziewczyna z Zespołu
„Hulajniki”, drugą część homilii wygłosił Ks. Władysław
Zązel oraz cztery wezwania modlitwy wiernych przeczytali przedstawiciele zespołu „Hulajniki” z Milówki. Słowo
Boże skierowane do wszystkich przez ks. Zązla było lekcją
historii ale również bardzo mocnym wezwaniem o wiarę,
o Europę wierzącą o korzeniach i tradycji chrześcijańskiej.
Podczas darów ofiarnych nasi przedstawiciele złożyli bardzo
dużo koszyków z różnym plonami ziemi. Jako pielgrzymi
złożyliśmy dar tzw. „Mały Ksiądz” czyli kielich, patena,
ampułki i pozostałe rzeczy niezbędne do odprawiania Mszy
Św. w plenerze. Komunia Św. udzielana była pod dwoma
postaciami. W trakcie komunii Świętej ludzie podchodzili do kapłanów nie tylko celem przyjęcia komunii Świętej,
ale także trzymając palec na buzi prosili o znak krzyża,
o błogosławieństwo. Ludzie którzy jeszcze nigdy w życiu
nie przyjęli komunii św. jak również bierzmowania. Teraz
w wieku 40 – 50 lat przyjmują komunie, przyjmują sakrament bierzmowania. Niezwykłe. Dużo ludzi przybyłych na
to nabożeństwo to ludzie niewierzący, ale szukający Boga,
uczący się Boga. Nasz udział w tej Mszy Św. to nasze świadectwo dla tych ludzi. Na zakończenie Mszy Św. podziękowania złożył ks. Dariusz, Ojciec Sergiej, Ks. Władysław
Zązel i ks. Władysław Nowobilski. Podziękowania złożył
również Starosta Ostrawy i Prezes Straży Pożarnej. Zabrał
głos również prezes Adam Banaś dziękując za zaproszenie,
dziękując za możliwość bycia na tej uroczystości. Na pamiątkę razem z ks. kapelanem ZP ks. Darkowi podarowaliśmy spinkę góralską oraz kapelusze góralskie dla ks. Darka
i Ojca Sergieja. Staroście Ostrawy podarowaliśmy
>>
13
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
medal związkowy. Oprawa muzyczna była w całości góralska. Przepięknie zaprezentował się po raz pierwszy uczestniczący z nami zespół „Hulajniki” z Milówki pod przewodnictwem Wandy Potosiak, oraz Kapela z Ciśca Pani Agaty
Hulbój za co im składam serdeczne Bóg Zapłać. Było po
nasemu. Po Mszy Św. wszyscy uczestnicy przeszli pod dom
strażaka gdzie trwała następna część dożynek. Nasze Panie
z Koła Gospodyń Wiejskich z Ciśca przygotowały 300 porcji bigosu, częstowały wszystkich przybyłych gości a wg zapewnień miejscowych parafian smakował wyjątkowo. Było
również ciasto które tradycyjnie upiekły panie - członkinie
naszego Oddziału. Zespół „Hulajniki” i Kapela z Ciśca przygrywały nam w tej części piknikowej. Była herbata, kawa,
rozmowy i bardzo ciepła atmosfera spotkania. W godzinach
popołudniowych poszliśmy pożegnać się do kościoła z Św.
„Śląski Katyń”
W dniu 26 września 2009 r. nasza delegacja Oddziału Górali Żywieckich ZP w składzie: Adam Banaś, Anna
i Dziedzic, Janina i Adam Golec, Piotr Golembiewski, Zofia, Jarosław i Piotr Motyka, Beata i Bogusław Maciejewski
wraz z delegacją parafii Cisiec oraz ks. proboszczem Władysławem Nowobilskim wzięła udział w uroczystościach
w Barut (na granicy Województw Opolskiego i Śląskiego)
w kolejną rocznice mordu UB na 167 żołnierzach oddziału Narodowych Sił Zbrojnych kapitana Henryka Flamego
„Bartka”. Podstępnie wywiezieni z Podbeskidzia żołnierze umieszczeni zostali w zaminowanej wcześniej owczarni. Zamknięci w budynku gospodarczym zostali wysadzeni
w powietrze i dobijani seriami karabinów maszynowych. Ta
ohydna zbrodnia została dokonana rękami siepaczy NKWD
lub na ich zlecenie przez polskich bandytów z UB. W uroAntonim odmawiając koronkę do miłosierdzia i jeszcze raz
wobec bardzo licznie przybyłych parafian ks. Dariusz podziękował nam za udział, za nasze świadectwo, za bycie razem z nimi, za niezwykłe wydarzenie w Ostrawie na które
przybyli przedstawiciele mediów ( radia, prasy i telewizji
). Były w tych podziękowaniach łzy wzruszenia ks. Darka,
parafian i nie ukrywając również naszych. Wspólna fotografia i jeszcze zaproszenie strażaków na poczęstunek gulaszu dla wszystkich uczestników i obiad dla zaproszonych
gości. Po niezwykłych przeżyciach, nowym doświadczeniu
naszej pielgrzymki gdzie oprócz dawania otrzymaliśmy my
jako uczestnicy bardzo dużo. Późnymi godzinami wieczornymi powróciliśmy do domów z tej jakże bogatej w różne
wydarzenia wyprawy do naszych żyjących w innym świecie sąsiadów. Ks. Dariuszowi Sputo który pochodzi z Cięciny, Ojcu Sergiejowi z Ukrainy, księżom Jegomościom
biorącym udział w naszej pielgrzymce, zespołom, paniom
z KGW, strażakom z Ciśca, rodzinie ks. Dariusza z Rajczy
i Ciśca oraz Piotrowi i Jarosławowi Motyka i wszystkim
którzy wzięli udział w tej niezwykłej uroczystości składam
serdeczne Bóg Zapłać.
Madaśanab
14
czystościach bardzo licznie wzięli udział partyzanci NSZ
wraz ze swoimi pocztami sztandarowymi oraz harcerze.
Nie zabrakło również kompani reprezentacyjnej żołnierzy,
przedstawiciele Sejmu RP, władze wojewódzkie, powiatowe
i gminne. Uroczystą Mszę Św. odprawił ks. kapelan wojska
polskiego w koncelebrze z przybyłymi księżmi na ta niezwykłą uroczystość. Po Mszy Św. odbył się apel poległych
i honorowa salwa żołnierzy. Na zakończenie uroczystości
przedstawiciele władz, żołnierzy oraz naszej delegacji ( górali ) złożyli symboliczne wiązanki kwiatów. Śanab
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
V Pielgrzymka Górali
Żywieckich Związku Podhalan
do Sanktuarium Matki Bożej
Kazimierzowskiej w Rajczy.
Nabożeństwo Fatimskie
Wspólnie z Zespołem „Grojcowianie” , Zespołem „Ziemi Rajczańskiej”, Zespołem „Rajcusie”, Kapelą „Zdrowe
Korzenie”, Zespołem „Solanka”, Orkiestrą Młodzieżową
OSP z Milówki, Chórem Parafialnym „Laurentius”, już po
raz piąty nasz Oddział Górali Żywieckich pielgrzymował do
Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy. Przy góralskiej
muzyce wszyscy uczestnicy weszli przed tron Matki Najświętszej. Najpierw odmówiono różaniec przeplatając go
muzyką w wykonaniu kapel góralskich, orkiestry młodzieżowej i chóru parafialnego. Następnie została odprawiona uro-
czysta Msza Św. pod przewodnictwem ks. prałata Stanisława Czernik – Górala z Białego Dunajca w koncelebrze z ks.
prałatem Władysławem Zązlem – kapelanem ZP, ks. Wojciechem Janke proboszczem z Lalik ( ubranych w góralskie
ornaty ) oraz bardzo licznie zgromadzonych księży - ks. dziekanem Józefem Nędza z Milówki, Ks. proboszczem z Rycerki Stanisławem Wardyńskim, Ks. Józefem Gębalą – proboszczem z Ujsół, kustoszem z Sanktuarium w Rajczy – gospodarzem ks. Franciszkiem Warzecha, oraz wieloma księżmi
wikariuszami z okolicznych parafii. Słowo Boże skierował
do nas ks. Leszek Kostrzewa który przez wszystkie nabożeństwa fatimskie w Rajczy w roku 2009 r. swoim słowem nas
uduchowiał. Skierował również słowo do Górali ciesząc się
z ich przybycia przed tron Matki, ale również wspomniał,
że górale to ludzie wiary, tradycji, przywiązania do kościoła.
Podał przykład naszych ojców, dziadów, pradziadów chylących swój kapelusz przed każdą świątynią, przed każdym
kościołem. Ale też
zwrócił się do nas
aby w tej zjednoczonej Europie nigdy nie zatraciliśmy
swojej dumy, swoich korzeni, swoich wartości, swojej
wiary i powołując
się na Sługę Bożego
ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego
który stwierdził , że
„naród który nie pamięta swojej historii
nie wart jest przeżycia” i aby Górale nigdy nie zatracili swojej tradycji, godności i ślebody. W tej
pielgrzymce uczestniczyli również przedstawiciele Kaszub
z Władysławowa którzy przybyli na to nabożeństwo od Królowej Morza w Swarzewie. Wspominali naszą niezwykłą
pielgrzymkę z Giewontu na Hel. W nabożeństwie uczestniczyły poczty sztandarowe: Myśliwi z Koła Łowieckiego
„Głuszec” w Rajczy, Gimnazjum w Rajczy, Szkoła Podstawowa w Rajczy oraz Oddział Górali Żywieckich ZP który
wystawił swoje dwa poczty sztandarowe.
Na zakończenie Mszy Św. ks. kanonik Stanisław złożył
życzenia imieninowe ks. kustoszowi Franciszkowi i udzielił uroczystego błogosławieństwa. Nastąpiło rozpoczęcie
procesji - „Ziemia Rajczańska” podjęła figurę Matki Bożej Fatimskiej i wśród płonących świec wszyscy uczestnicy udali się z procesją wokół kościoła. W czasie przejścia
grała Orkiestra Młodzieżowa z Milówki. Po procesji i wejściu do kościoła o godz. 21 00 Apel Jasnogórski. Wszyscy
wierni odśpiewali „Maryjo Królowo Polski”. Na pożegnanie
pieśń „o Maryjo żegnam Cię”. Po zakończeniu apelu pieśń
w wykonaniu Orkiestry z Milówki „Czarno Madonno” i V
pielgrzymka Górali Żywieckich do Sanktuarium w Rajczy
przeszła do historii.
A.B.
15
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
XXXV LAT Oddziału
Pienińskiego Związku
Podhalan w Szczawnicy
W sobotę 10 października 2009 r. w Szczawnicy odbyły się uroczystości związane z XXXV leciem powstania
Oddziału Pienińskiego w Szczawnicy. O godz. 13 00 została odprawiona uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem
ks. kapelana ZP Jana
Gacka w koncelebrze
z ks. prałatem Władysławem Zązlem –
kapelanem ZP który
wygłosił do zebranych przepiękne Słowo Boże. Przy stole
Pańskim stanął również ks. prałat Józef Słowik z Czarnego Potoka Kapelan ZP
oraz ks. proboszcz z Szczawnicy Franciszek Bondek. Po
Mszy Św. wszyscy uczestnicy przeszli korowodem z muzyka góralską i pocztami sztandarowymi do restauracji
„Halka”. Na te uroczystości przybyli zacni goście: Wincenty Galica, (lekarz, żołnierz kampanii wrześniowej, kurier tatrzański, więzień obozów koncentracyjnych, wybitny
działacz Związku Podhalan), władze miasta Szczawnica na
czele z burmistrzem Grzegorzem Niezgoda, władze Zarządu Głównego ZP z wiceprezesami Janem Hamerskim
i Władysławem Motyką oraz członkiem Zarządu Alojzem
Lichosytem. Byli też przedstawiciele innych oddziałów jak:
Oświęcim, Krościenko, Nowy Targ, Skomielna Biała, Oddział Górali Żywieckich w składzie: Prezes Adam Banaś,
Czesław Kubień i Franciszek Maślanka. Na ręce Prezesa
Oddziału Pienińskiego w Szczawnicy Tomasza Słowika
składano gratulacje i życzenia dalszej tak prężnej działalności tegoż Oddziału. My również przyłączyliśmy się do
tych życzeń przekazując również symboliczny podarek (album Sanktuaria Maryjne Polski).
A.B.
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Wizyta Delegacji Związku Podhalan u przyjaciół z Kurpiów
W dniach 16 – 18 października 2009 r. na zaproszenie Stowarzyszenia „Kurpsie” oraz władz samorządowych Gminy Baranowo na Kurpiach w Puszczy Zielonej gościła delegacja Władz Związku Podhalan w Polsce z prezesem Maciejem
16
Motorem Grelok na czele. W trakcie wizyty gospodarze zaprezentowali swoje osiągnięcia gospodarcze i inwestycyjne, dorobek swoich małych
ojczyzn ( obiekty sportowe, szkolne,
obiekty sakralne ) a przede wszystkim
bogactwo kurpiowskiej kultury. Delegacja Związku Podhalan spotkała się
z władzami tego regionu, duchowieństwem i ludźmi kultury. Rolnictwo,
tradycje, zwyczaje, muzyka, to atuty
wpisujące się w piękno współczesnej
kurpiowskiej wsi. Spotkania które odbywały się w bardzo miłej sympatycznej atmosferze zakończyły się porozumieniem zorganizowania w roku
2010 „wojny” góralsko – kurpiowskiej.
Głównymi konkurencjami tej „wojny”
byłaby muzyka, taniec, potrawy regionalne i twórczość artystyczna tych regionów. W drodze powrotnej nasza delegacja zatrzymała się w Częstochowie
u Pani Królowej Polski - Gaździny naszej Ojczyzny. Red.
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Górale Żywieccy z wizytą
u Bractwo Pielgrzymkowego
Mysłowice w XII rocznicę
Delegacja Górali Żywieckich gościła w Zakopanym
u Bractwa Pielgrzymkowego Mysłowice Związku Górnośląskiego w związku z obchodami XII rocznicy powstania
oraz 30- tej Pielgrzymki Tatrzańskiej. To właśnie w Zakopanym 18 października 1997 roku ukonstytuowało się Bractwo
Pielgrzymkowe Mysłowice podczas X Pielgrzymki Tatrzań-
skiej. 52- osobowa pielgrzymka BP przebywała w Zakopanym w dniach 15 – 18 październik br. zwiedzając okoliczne
sanktuaria oraz inne świątynie. Nasza delegacja 4- osobowa
w składzie: Janina Golec- sekretarz OGŻ, Andrzej Woźniak
, Piotr Golombiewski i Adam Golec- poczet sztandarowy,
reprezentowała OGŻ. Oprócz naszego Oddziału był Oddział
z Oświęcimia: Krystyna i Marek Wawrzutowie oraz Teresa Piskorz. Spotkaliśmy się wszyscy w sanktuarium MB
Ludźmierskiej na mszy św. w sobotę, tj. 17.10. br. o godz.
11.00. Oprócz nas była jeszcze pielgrzymka ze Słowacji,
więc msza była sprawowana w dwóch językach. Kazanie
wygłosił ks. Mariusz Czachor ze Zgromadzenia Misjonarzy
Saletynów- pierwszy opiekun duchowny BP. Po mszy św.
pojechaliśmy wszyscy na grób ks. prof. Józefa Tischnera.
Tam po odmówieniu modlitw złożyliśmy wiązankę kwiatów
i zapalili znicze. Ks. M. Czachor podzielił się swoimi przemyśleniami o ks. Tischnerze, gdyż miał zaszczyt być Jego
studentem. Później pojechaliśmy na wspólny obiad i zakwaterowanie do Sióstr Boromeuszek w Zakopanym. Wieczorem po kolacji wszyscy zebraliśmy się w pięknej jadalni
i tam wspólnie biesiadowaliśmy. Na ręce prezesa BP Jacka Pytla, sekretarz OGŻ Janina Golec w imieniu Oddziału
i prezesa Adama Banasia złożyła książkę o Ojcu Św. Janie
Pawle II oraz pisemne podziękowanie i życzenia jubileuszowe. Miłym dla nas zaskoczeniem było odśpiewanie hymnu
górali żywieckich przez członków BP. Musze przyznać, że
pięknie zaśpiewali i niejednemu łezka w oku się zakręciła.
W ten piękny zimowy wieczór obchodzili państwo Joanna
i Hubert Jochemczykowie 50- lecie małżeństwa. Jak widzimy, takie wspaniałe 3 jubileusze nie mogły być obchodzone bez modlitwy, a później życzeń, śpiewu, szampana i łez.
W niedzielę o godz. 7.00 wszyscy spotkaliśmy się w kaplicy klasztornej na „godzinkach” , a później na mszy św. Po
śniadaniu pojechaliśmy wspólnie autokarem na Krzeptówki,
aby uczestniczyć we mszy św. z okazji 31 rocznicy wyboru
naszego Rodaka na stolicę apostolską. Mszę św. sprawował
arcybiskup lwowski- Mieczysław Mokrzycki, który również
wygłosił homilię Było bardzo dużo pielgrzymów z całej Polski. Oprócz opiekunów duchownych poszczególnych pielgrzymek, był również dyrektor Pallotynów ks. Józef Lasak ,
który serdecznie podziękował Arcybiskupowi za przybycie
do Zakopanego i sprawowanie mszy św. Mszę św. uświetniały: poczty sztandarowe OGŻ i Oświęcimia oraz kapela
góralska i orkiestra, które śpiewały i przygrywały podczas
mszy św. Po południu była procesja po Zakopanym, lecz niestety z przyczyn obiektywnych nie mogliśmy w niej uczest-
niczyć. Pożegnanie, to smutne wydarzenie, lecz niestety, co
piękne, to szybko przemija. Po zaśpiewaniu „do widzenia”,
musieliśmy wracać, ale nie na długo, bo na początku grudnia znów się zobaczymy. Wprawdzie, nie w całym składzie,
ale jednak zawsze jest to spotkanie. A może w przyszłości
znów na jakiejś pielgrzymce się spotkamy lub wspólnie będziemy pielgrzymować? Kto wie, co nas czeka. Ale współpraca i przyjaźń między obydwoma organizacjami trwa już
kilka lat i zapowiada się nadal.
Janina Golec
sekretarz OGŻ
17
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
10 – lecie Regionalnego
Zespołu Pieśni i Tańca
„Ziemia Rajczańska”
W dniu 24 października w Rajczy odbyły się uroczystości 10 lecia „Ziemi Rajczańskiej”. O godz. 18 00 w Sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy odprawiono
uroczystą Mszę Św. pod przewodnictwem ks. Janusza Pałki
– wikariusza, oraz ks. kustosza Franciszka Warzecha – proboszcza parafii Rajcza. Całą oprawę muzyczną przygotowali jubilaci wraz z kapelą „Zdrowe Korzenie”. Po Mszy
Św. wszyscy udali się do miejscowego Domu Kultury by
tutaj świętować dalszą część jubileuszu. Przepiękny występ
Zespołu i gromkie brawa na widowni. Po wzruszającym występie życzenia złożyli: Wójt Gminy Rajcza Adam Iwanek,
Przewodniczący Rady Gminy Rajcza Zbigniew Kopeć, Sekretarz Gminy Agnieszka Szczotka, Wiceprzewodniczący Rady
Gminy Zbigniew Kośniewski, Grupa Teatralna „Effatha”, Ks. Kustosz Franciszek Warzecha, młodzież oraz w imieniu
Prezesa Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan Adama Banasia życzenia złożył Zbigniew Kopeć ( członek Zarządu OGŻ ZP ) przekazują adres i album. Po życzeniach wszyscy uczestnicy przeszli na poczęstunek i bal który trwał do
białego rana. Na ręce Pana Kierownika Jana Ślęzaka składamy jeszcze raz najserdeczniejsze życzenia, samych sukcesów,
powodzenia i wszystkiego dobrego. Zbigniew Kopeć
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
WYSTAWA
„TATRY - CZAS ODKRYWCÓW” PO WŁOSKU
25 października w Galerii Sztuki im. W. i J. Kulczyckich na Kozińcu zakończyła się jubileuszowa wystawa Muzeum Tatrzańskiego „Tatry - czas odkrywców”. 26 listopada
2009 zostanie ona otwarta w Museo Nazionale della Montagna w Turynie we Włoszech. W ramach umowy o współpracy z Museo Nazionale della Montagna w Turynie, Muzeum Tatrzańskie zaprezentuje we Włoszech wystawę „Tatry
- czas odkrywców” pod włoskim tytułem „Alla scoperta dei
Tatra. Arte e tradizione della montagna polacca”. Wernisaż
w Turynie odbędzie się 26 listopada 2009. Wystawa potrwa
do 5 kwietnia 2010. Museo Nazionale della Montagna jest
największym muzeum górskim na świecie. Idea stworzenia
muzeum górskiego w Turynie narodziła się w roku 1874
wśród pierwszych członków Club Alpino Italiano, czwartej
organizacji alpinistycznej świata. Wtedy to w budynku poklasztornym zgromadzenia kapucynów na Monte dei Cappuccini otwarto mały pawilon i ruchomą lunetę, przez którą
można było oglądać 400-kilometrową panoramę Alp. W kolejnych latach stopniowo powiększano muzeum, a ostatni
duży remont przeprowadzono przed XX Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi, które odbyły się w Turynie w 2006
roku. W Museo della Montagna, obok stałej ekspozycji, organizowanych jest wiele wystaw czasowych. Muzeum ma
największe na świecie centrum dokumentacji górskiej oraz
zbiór filmów i fotografii o tematyce górskiej. Jest też siedzibą
International Alliance for Mountain Film, organizacji zrzeszającej najważniejsze festiwale filmu górskiego, do której
18
w bieżącym roku
został przyjęty
zakopiański festiwal filmowy
„Spotkania z filmem górskim”.
Wystawie „Alla
scoperta dei Tatra. Arte e tradizione della montagna polacca” towarzyszyć będzie
katalog w nakładzie 3 tys. egzemplarzy oraz druki
reklamowe, których wspólnym
elementem graficznym jest reprodukcja obrazu
Walerego Eljasza z roku 1893 „Turystki w Tatrach (Przy
Morskim Oku)”. Wystawa realizowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Województwa
Małopolskiego oraz Regione Piemonte. Partnerzy projektu: Urząd Miasta Zakopane, WARTA S.A., Città di Torino,
Club Alpino Italiano.
Wg Tatrzańska agencja
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Kościół
„Jednej doby” Cisiec
W 37 rocznicę wybudowania kościoła w Ciścu w ciągu
jednej doby na jubileuszowe uroczystości w dniu 6.11.2009
r. przybył ks. Kardynał Stanisław Dziwisz. Uroczystość
szczególnie była poświęcona wszystkich ludziom którzy
w tamtym czasie mimo zastraszeń, mimo grożących kar,
mimo prześladowań stanęli do wielkiego dzieła jakim była
budowa świątynia Pana bez zezwolenia ówczesnych władz.
Na czele tego niezwykłego czynu stanął wtedy wikariusz parafii Milówka Ks. Władysław Nowobilski – do dzisiaj proboszcz parafii Cisiec. Na tą uroczystość ks. proboszcz zaprosił licznie księży z dekanatu milowskiego i radziechowskiego, władze gminne, swoją najbliższą rodzinę i bardzo nam
miło poinformować, że w tym kręgu zaproszenie otrzymał
nasz Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan. Uroczystą Mszę Św. odprawił ks. kardynał w koncelebrze z zebranymi kapłanami a przede wszystkim z dziekanem milow-
skim Ks. Józefem Nędza, dziekanem radziechowskim ks.
Stanisławem Bogaczem oraz proboszczem Władysławem
Nowobilskim. W swojej homilii ks. kardynał wspomniał
swoje bardzo bliskie więzy miedzy Jego osobą a Ciścem.
W tamtym czasie kiedy podjęto trud nielegalnej budowy
kościoła w Ciścu, ks. kardynał Karol Wojtyła zwrócił się
wtedy do swojego kapelana Stanisława Dziwisza słowami”
Stasiu jedź tam” i wspieraj ich i przekaż wszystkim, że jestem z nimi. Tak, też się stało i wtedy w Ciścu mówiono,
że przybył do nich ksiądz z Krakowa – dzisiaj wiadomo, że
był to obecny ks. Kardynał Stanisław Dziwisz. Wspomniał
tamte jakże ciężkie czasy i podkreślił, że oprócz Nowej Huty
gdzie walczono o budowę krzyża i kościoła, dla Kardynała
Wojtyły Cisiec był tym drugim wyzwaniem walki ówczesnej władzy komunistycznej z kościołem. Dlatego też ks.
kardynała Karol Wojtyła wraz z kapelanem Stanisławem
Dziwiszem wielokrotnie tu bywali. W nowo powstałej świątyni odprawiano Msze Święte. Po licznych przesłuchaniach,
prześladowaniach parafian z Ciśca ale także władz kościelnych ks. Kard. Karol Wojtyła osobiście przybył do Ciśca aby
w grudniu 1977 r. konsekrować ołtarz. Natomiast w 1982
r. ks. kardynał Franciszek Macharski dokonał konsekracji
kościoła, kiedy na stolicy Piotrowej zasiadał już Kardynała
Karol Wojtyła - Jan Paweł. II. Będąc uczestnikiem wyjazdu
do Rzymu razem z pielgrzymką z Ciśca, byłem świadkiem
niezwykłego wydarzenia. Kiedy staliśmy na Placu Św. Piotra i w czasie przejazdu Ojca Św. Jana Pawła II obok nas
gdy wołaliśmy „Cisiec, Cisiec”, Ojciec Święty zwrócił się
ks. Władysława Nowobilskiego słowami - „Władziu to Ty
?” . Oczywiście mieliśmy wszyscy łzy w oczach, ale ten fakt
świadczy o wielkiej przyjaźni i wzajemnych kontaktów
ks. Władysława Nowobilskiego z Sługą Bożym Janem Pawłem II i kapelanem Ojca Św. Stanisława Dziwisza obecnego Metropolity Krakowskiego. Jak wspomniał ks. kardynał
podczas homilii, że On Jan Paweł II dzisiaj z nami tu jest
i będzie nadal jako kolejny patron Ciśca po Św. Maksymialianie Marii Kolbe. Parafianie z Ciśca po zakończeniu homilii uczcili słowa ks. kardynała oklaskami. Z kolei w procesji
darów ofiarnych w większości uczestniczyli budowniczy tej
świątyni niosąc m. innymi kielnię, młot z tamtego czasu. Jako
Oddział Górali Żywieckich ZP złożyliśmy w darze historię
naszego Oddziału wraz z wydawnictwem. W nabożeństwie
wystawiliśmy również dwa poczty sztandarowe. Podczas
uroczystej kolacji na plebanii ks. kardynał wpisał się do naszej księgi pamiątkowej słowami – „Góralom Żywieckim,
Sursum Corda – ks. kard. Stanisław Dziwsz”. Ks. proboszczowi Władysławowi Nowobilskiemu składamy serdeczne
podziękowanie za zaproszenie a mieszkańcom Ciśca życzymy obfitości łask Bożych i dalszą opiekę Św. Maksymiliana Marii Kolbe oraz Sługi Bożego Jana Pawła II.
Szczęść Boże i Bóg Zapłać
A.B.
19
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
11 LISTOPADA 2009
W OCHOTNICY GÓRNEJ
-91 rocznica odzyskania niepodległości
-88 rocznica patriotycznej manifestacji ludności wsi
Ochotnicy
Mszą św. o godz.14 w miejscowym kościele pw.
W.N.M.P. rozpoczęły się uroczystości rocznicowe związane z odzyskaniem przez Polskę niepodległości po 123 latach
niewoli. Mszę św. i homilię,nawiązującą do rocznicowych
historycznych dat,odprawił katecheta ks. Andrzej Gadzina.
Mszę św. uświetniły poczty sztandarowe Związku Podhalan
i Ochotniczej Straży Pożarnej oraz muzykańci zespołu „Ochotni”.
W trakcie Mszy św. została poświęcona nowa
tablica upamiętniająca dawne wydarzenia
, która wisiała na krzyżu wzniesionym na pobliskim wzgórzu. Po
Mszy św. z uwagi na bardzo złą pogodę, dalsza
część obchodów rocznicowych odbywała się w pomieszczeniach Wiejskiego
Ośrodka Kultury. Witając wszystkich przybyłych uczestników uroczystości kierownik W.O.K. w Ochotnicy Górnej
Zdzisław Błachut przedstawił zarys historyczny dotyczący
dzisiejszych dwóch rocznicowych dat, nawiązując do wojny
polsko-bolszewickiej i tzw. „CUDU NAD WISŁĄ”i kończącym tę wojnę Traktatem Pokojowym w Rydze podpisanym
w dniu 18 marca 1921r.Powyższe wydarzenia, z patriotycznych pobudek zrodziły inicjatywę, ściśle współpracujących
ze sobą proboszczów parafii Ochotnica Górna ks. Antoniego
Kolarza oraz parafii Ochotnica Dolna ks. Mikołaja Piechury,wielkiej patriotycznej manifestacji ludności wsi Ochotnica
dla upamiętnienia odzyskania przez Polskę niepodległości.
11 listopada 1921r. „wyruszył kilkutysięczny pochód mieszkańców całej Ochotnicy, którzy ze śpiewem „Boże coś Polskę..” wszedł na wzgórze iwankowskie wznoszące się nad
cmentarzem, gdzie postawiono krzyż a na nim w blasze wycięty napis: BOGU I MARYJI NA CHWAŁĘ-OJCZYŻNIE
W HOŁDZIE-NA PAMIĄTKĘ ZMARTWYCHWSTANIA
POLSKI 11 LISTOPADA 1918 R.
Ks. Piechura z Ochotnicy Dolnej wygłosił tam piękne
przemówienie okolicznościowe....Wszyscy obecni uklękli pod krzyżem wolności i odmówili modlitwy za poległych rodaków - ku wdzięcznej pamięci .Potem odbyły się liczne deklamacje dziatwy szkolnej na część Polski
Zmartwychwstałej.
20
Radość a zarazem powaga chwili malowała się na twarzach wszystkich. Od czasu do czasu ten spokój i powagę
naruszał tylko niejaki Wojciech Kurzeja, który ukryty za
gronikiem walił z moźdżieży /własnej konstrukcji/ na wiwaty,że aż się góra trzęsła”./Stanisław Czajka-Dzieje gorczańskiej wsi Ochotnica/Następnym punktem uroczystości
był APEL POLEGŁYCH odczytany przez p. Dawida Golika pracownika krakowskiego I.P.N. jak również bardzo aktywnego członka P.T.H. o/Nowy Targ. Wielką zasługą dla
upamiętnienia dawnych rocznic jest niewątpliwie postawa
członków Związku Podhalan z Ochotnicy Górnej z jej prezesem na czele p. Jarosławem Buczek oraz Koła Gospodyń Wiejskich i Ochotniczej Straży Pożarnej. Uroczystość
uświęciła także członkowie grupy rekonstrukcyjnej ,,Podhale
w ogniu” działającej przy Polskim Towarzystwie Historycznym oddział Nowy Targ. ZB
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Święto
Niepodległości Polski
W dniu 11
listopada 2009
r. n a s z p o czet sztandarowy uczestniczył w uroczystej Mszy Świętej za Ojczyznę w Sanktuarium Pani Kazimierzowskiej
w Rajczy. Przed
nabożeństwem
wszyscy uczestnicy tych uroczystości spotkali się na miejscowym cmentarzu poległych legionistów w Rajczy. Odmówiono modlitwę a następnie lokalne władze wraz z harcerzami złożyli symboliczne wiązanki kwiatów i zapalili znicze.
Tak samo uczyniono na wspólnej mogile rodziny Czanieckich zamordowanych podczas II wojny światowej. Następnie ks. proboszcz Franciszek Warzecha odprawił uroczystą
Mszę Św. za Ojczyznę a okolicznościowe kazanie wygłosił
ks. Janusz Pałka. We Mszy św. uczestniczyły poczty sztandarowe z Gimnazjum i Szkoły Podstawowej z Rajczy, harcerzy „Niezapominajki” z Rajczy, strażaków z Rajczy i Rycerki Dolnej oraz sztandar Oddziału Górali Żywieckich ZP
w składzie: Piotr Motyka, Jarosław Motyka, Marcin Greń
oraz Adam Banaś. Po Mszy Św. młodzież ze Szkoły Podstawowej z Rajczy przygotowała uroczystą akademią z okazji uzyskania niepodległości Polski po 123 latach niewoli.
Natomiast drugi sztandar naszego Oddziału również w uroczystościach Święta Niepodległości wziął udział w uroczystej Mszy Św. w Milówce w składzie: Władysław motyka,
Piotr Śleziak i Wiesław Pawlus. A.B.
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
XV Hołdymas Gazdowski w Ciścu
W dniu 21 listopada 2009 r. Wójt i Rada Gminy Węgierska Górka wspólnie z Ośrodkiem Promocji już po raz piętnasty przygotowali hołdymas gazdowski. Do Zespołu Szkół
Publicznych w Ciścu zostali zaproszeni przedstawiciele
władz wojewódzkich, powiatowych, gminnych, przedstawiciele różnych stowarzyszeń w tym i przedstawiciele naszego
Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan. Przybyły
też bardzo licznie Panie z pięciu Kół Gospodyń Wiejskich
z całej Gminy Węgierska Górka (Cisiec Duży, Cisiec Mały,
Cięcina, Żabnica, Węgierska Górka) oraz członkowie Stowarzyszenia Hodowców Kóz, Owiec i Producentów Zdrowej Żywności. Nasz Oddział już po raz drugi bierze udział
w tym hołdymasie. Tradycyjnie hołdymas rozpoczął Wójt
Gminy Węgierska Górka Piotr Tyrlik wspólnie z Przewodniczącym Rady Leonem Figura i Dyrektorem Ośrodka Promocji Marcinem Biegunem witając wszystkich uczestników
tegoż spotkania. W tym dniu swoje 60 lat obchodziło KGW
w Ciścu. Były kwiaty, życzenia, upominki, wręczono odznaczenia i podziękowania a na koniec zaśpiewano gromkie sto
lat. W programie hołdymasu wystąpiły też kapele i zespoły regionalne. Na początku wystąpiła Parafialna Orkiestra
Dęta „Barka” z Żabnicy a następnie Dziecięcy Zespół
„Małe Cisy’ z Ciśca – duma Sołectwa Cisiec. Były też kapele „Gwarnia”, „Haśnik”, „Romanka” i „Poniewierka”.
Panie przygotowywały jadło regionalne, był suty poczęstunek który trwał od początku hołdymasu aż do zakończenia
– dania serwowały wszystkie Koła Gospodyń z poszczególnych miejscowości gminy Węgierska Górka. Oj było a było
– palce lizać. Nasz Oddział reprezentowali członkowie ZP:
Adam Banaś, Piotr i Jarosław Motyka, Bożena i Jacek Tyrlik, Katarzyna i Piotr Golombiewscy, Marciń Greń, Zofia
Motyka i pozostali członkowie z Ciśca.
Adam B.
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
XVIII PosiadY GawędziarskiE i XX Konkurs Gry
na Unikatowych Instrumentach Ludowych
2 listopada 2009 r w Budynku Wielofunkcyjnym w Brzuśniku odbył się KONCERT LAUREATÓW XVIII Posiadów
Gawędziarskich i XX Konkursu Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych. Wszyscy wyróżnieni przez jury odebrali
pamiątkowe dyplomy oraz nagrody finansowe i rzeczowe.
Nagrody wręczali: Wójt Gminy Radziechowy-Wieprz Grzegorz Figura oraz Dyrektor Wydziału Kultury Starostwa Powiatowego w Żywcu Mirosław Dziergas. Protokół odczytał
Dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej
Leszek Miłoszewski. Wybrani przez organizatorów laureaci zaprezentowali się przed licznie zgromadzoną publicznością. Koncert rozpoczęła tradycyjna kapela z Beskidu
Śląskiego – Zbigniew Wałach (skrzypce) i Jan Kaczmarzyk
(gajdy). Na koniec wszyscy mogli skosztować domowych
wypieków, zupy chrzanowej, prażuchów i pierogów z kapustą. Specjały przygotowało miejscowe Koło Gospodyń
Wiejskich z Brzuśnika.
Mamy nadzieję na kolejne miłe spotkanie za rok.
Redaktor: Marek
21
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Muzyczna i gawędziarska
parada regionów
W dniach 14 i 15 listopada 2009 r odbył się kolejny
przegląd najlepszych gawędziarzy i instrumentalistów Beskidu Żywieckiego, Beskidu Śląskiego, okolic Suchej Beskidzkiej i Zawoji.
W tym roku to już XVIII
Posiady Gawędziarskie i XX
Jubileuszowy Konkurs Gry na
Unikatowych Instrumentach
Ludowych. Oba konkursowe
przeglądy odbyły się tradycyjnie w Brzuśniku (sala Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Grojcowianie”)
i Przybędzy (Zajazd „Horolna” Zbigniewa Śliwińskiego).
W kategorii dzieci i młodzieży do 16-go roku życia i dorosłych konkurowało w tym
roku ponad 100 uczestników.
Prezentowali oni gawędy oraz
grę na unikatowych instrumentach. Oprócz unikatowej gry na skrzypcach można było
usłyszeć różnorodne piszczałki, okaryny, trombity, heligonki, dudy i gajdy a nawet grę na liściu czy pile. Tegoroczny przegląd pokazuje żywotność ludowego muzykowania.
Obok „starych” uznanych mistrzów gry i gawędziarstwa na
konkursach pojawiają się nowi a często młodzi adepci tych
dziedzin. Często „starzy” przywożą na to spotkanie swych
„młodych” uczniów wychowanych według najlepszych tra-
dycyjnych wzorców.
Konkurs wsparło finansowo Województwo Śląskie oraz
Starostwo Powiatowe w Żywcu. Główni organizatorzy to od
dobrych kilku lat Regionalny Ośrodek Kultury w BielskuBiałej, Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Grojcowianie” z Wieprza oraz Gminne Centrum Kultury, Promocji,
22
Turystyki Radziechowy-Wieprz.
MUZYKANCKIE ZADUSKI
Związek Podhalan oddział w Skomielnej Białej w dniu
15. 11. 2009r. zorganizował „Zaduszki” poświęcone pamięci zasłużonym dla kultury ludowej Franciszkowi Maciołowi
między innymi założycielowi Teatru w Skomielnej Białej,
oraz Barbarze Madejowicz – znanej gawędziarce zwanej
„Ciotką spod Lubonia”
Franciszek Macioł urodził się 20 lipca 1908 roku w Skomielnej Białej. Był synem rolników chłopskich Wawrzyńca
i Magdaleny z domu Bala, jednym z sześciorga ich dzieci. Do
Szkoły Powszechnej (Podstawowej) chodził w Skomielnej
Białej. Jeszcze przed wojskiem zaczął pisać wiersze, układać szarady, które zamieszczał w gazecie „Rola” oraz grać
w ludowej kapeli na skrzypcach i na flecie. Należał w tym
czasie do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej.
Do służby wojskowej został skierowany 14 marca 1930 roku
do I Pułku Strzelców Podhalańskich. Pierwsze miesiące spędził w Starym Sączu, a później skierowano Go do Lwowa.
Służbę wojskową ukończył w randze kaprala. Przeniesiony
do rezerwy 12 września 1931 r. Po powrocie z wojska został
Prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej
i przejął kierownictwo prowadzenia orkiestry dętej. W roku
1933 założył Zespół Teatralny. Orkiestra i Zespół Teatralny
zdobywały liczne nagrody podczas występów. Po śmierci
Pana Macioła Teatr przyjął Jego imię, a w 2007 r. wznowił
działalność pod patronatem Związku Podhalan. W 1947 roku
Fr. Macioł został Komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej w Skomielnej Białej. W 1948 roku ożenił się z Wiktorią
z domu Teper. Miał córkę Irenę. Działał w Zarządzie Kółek
Rolniczych. Był radnym Gromadzkiej Rady Narodowej od
1958 roku do 1973 r. W 1959 r. przez kapelmistrza Franciszka Macioła założony został Chór śpiewaczy „Echo”, który
działał przy Ochotniczej Straży Pożarnej. W 1967 r. z inicjatywy Pana Franciszka Macioła otwarte zostało kino państwowe i przyjęło nazwę „Świerk”. Filmy grane były w Remizie na sali teatralnej 3 razy w tygodniu. Kino istniało do
lutego 1975 r. Za swoją działalność otrzymał odznaczenia:
Medal 10-lecia Polski Ludowej, Brązowy Krzyż Zasługi,
Złota Odznaka za Zasługi dla Województwa Nowosądeckiego, Medal 40-lecia Polski Ludowej. Zmarł 24 lutego 1989
r. i został pochowany na naszym Cmentarzu przy Kościele
Św. Sebastiana w Skomielnej Białej.
Barbara Madejowicz urodziła się 29.09.1913 r. w Skomielnej Białej jako drugie dziecko Feliksa Madejowicza
i Magdaleny z Cieślów. Nie uzyskaliśmy żadnych informacji
o tym, co działo się w Jej życiu do 1940 roku. Wśród znalezionych materiałów jest 5 referencji pań, u których Pani
Barbara Madejowicz pracowała szyjąc do 1948 r. W dokumentacji jest dyplom pochwalny Spółdzielni Pracy „Barwa”
w Krakowie za osiągnięte w 1950 r. wyniki w pracy zawodowej. Po śmierci bratowej pomagała Janowi w wychowywaniu dwojga dzieci - Antoniego i Marty. W kwietniu 1958
r. w domu Pana Jana Madejowicza zostało otwarte przedszkole. Pani Barbara Madejowicz pracowała w nim jako
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
kucharka. Przedszkole w domu Madejowiczów funkcjonowało do 1967 r. Zaczęła rzeźbić świątki i robić świeczniki,
a ponieważ był to czas, kiedy wyroby ludowe święciły swój
tryumf sprzedawała swoje wyroby i tym samym posiadała
środki do życia. „Ciotka spod Lubonia” - Gawędziarka ludowa od 3 grudnia 1993 r. była mieszkanką Domu Pomocy
Społecznej „Smrek” w Zaskalu, gdzie zmarła 30.01.2004
Została pochowana na cmentarzu parafialnym przy Kościele św. Sebastiana w Skomielnej Białej. Pani Barbara Madejowicz nawet w zaawansowanym wieku, sterana niełatwym
życiem, borykająca się z poważnymi trudnościami dnia codziennego uczestniczyła w licznych spotkaniach, by wspólnie przeżywać miłe chwile. Wyjeżdżała i dzieliła się swoją
twórczością ciesząc tym innych. Brała udział w Sabałowych
Bajaniach, które odbywają się w Bukowinie Tatrzańskiej.
Pierwszy jest występ to lipiec 1977 r. ostatni 1992. Uczestniczyła w turniejach Gawędziarzy Ludowych w Kwidzynie
i Kazimierzu nad Wisłą, w spotkaniach z gawędziarzami podczas Ogólnopolskich Targów Sztuki Ludowej. Należała do
Stowarzyszenia Twórców Ludowych i brała czynny udział
w pracach Związku Podhalan w Rabce. Występowała jako
gawędziarka na posiadach gorczańskich, w sanatoriach, koloniach. Wśród pozostawionych rzeczy w domu Pani Barbary Madejowicz znalazły się materiały, które stanowią Jej
dorobek twórczy. Część materiałów zgromadziła autorka
w formie swojej własnej kroniki, reszta została uzupełniona, dzięki pomocy obecnego właściciela domu Pana Józefa
Urbańczyka. Wszystkie zebrane wspomnienia są w Związku
Podhalan w Skomielnej Białej i stanowią dowód bogactwa
kulturowego mieszkanki naszej wsi.
Jadwiga Gacek
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Wernisaż
W piątek 20.11. br. w restauracji „U Wnuka” odbył się
wernisaż wystawy twórczości rodziny Kuchtów z Bukowiny Tatrzańskiej. Znaczna część ekspozycji poświęcona
została nieżyjącemu już Adamowi Kuchcie i jego artystycznej spuściźnie, ale swoje prace i osiągnięcia zaprezentowały
również kolejne pokolenia, czyli Anna i Zygmunt Kuchtowie z dziećmi.
Wieczór pełen był niespodzianek. Gości „U Wnuka” przywitał dziecięcy zespół góralski „Śtuderki” prowadzony prze Annę Kuchtę. Przygrywała kapela Pietrasów, również z Bukowiny Tatrzańskiej. Stoły uginały się od kulinarnych smakołyków, a ściany zdobiły obrazy, rzeźby i pięknie zdobione góralskie sprzęty.
Spotykamy się dziś z rodziną Kuchtów z Bukowiny Tatrzańskiej. Ta karczma przyozdobiona jest tym, co sami stworzyli
i dzięki temu oddycha góralskim duchem – mówiła Stanisława Trebunia-Staszel.
Podczas wernisażu reprezentująca Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego Dorota Ząbkowska uhonorowała
Zygmunta Kuchtę odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”
za długoletnią działalność na rzecz kultury, za pracę animatora kultury, organizatora wielu cennych inicjatyw oraz za
działalność artystyczną i kultywowanie rodzinnych tradycji.
Zamiłowanie do sztuki i folkloru Zygmunt Kuchta przejął
po ojcu, znanym i wszechstronnym twórcy ludowym i muzykancie. Doskonalił swoje umiejętności w Państwowym
Liceum Sztuk Plastycznych im. A. Kenara w Zakopanem,
ukończył też Studium Folklorystyczne w Nowym Sączu.
W latach 1982 - 2008 pracował w Bukowiańskim Centrum Kultury - Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej.
W 1999 r. z jego inicjatywy utworzono tam Szkołę Ginących
Zawodów, Folkloru i Sztuki Ludowej. Zorganizował też wiele imprez folklorystycznych oraz wystaw twórczości ludowej. Sam uprawia lutnictwo, rzeźbi w drewnie i kamieniu.
Kolejną niespodzianką podczas wernisażu była zbliżająca się
piąta rocznica spotkań w Restauracji „U Wnuka”. Ich organizatorki Małgorzata Wonuczka Wnuk i Zofia Ujejska z tej
okazji otrzymały życzenia i gratulacje od Ministra Kultury
i Dziedzictwa Narodowego. Wraz z kwiatami przekazała je
Dorota Ząbkowska.
Wg Watry Anna Karpiel-Semberecka
23
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
W
Zakopanem w sobotę 21.11.br. odbyły się
„Muzykanckie Zaduski”, czyli doroczne spotkanie kapel podhalańskich. W listopadowym,
zaduszkowym klimacie wspominano góralskich muzykantów, którzy odeszli już za niebieską grań.
Spotkanie odbyło się w sali widowiskowej Tatrzańskiego Ośrodka Swojszczyzny. Gości przywitał prezes zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan Marcin Zubek, a wspominki i koncert poprowadził Jan Karpiel Bułecka. Jako
pierwsze przywołał on imię najsłynniejszego muzykanta
Jana Krzeptowskiego Sabały. Przybyli na posiady długo wymieniali kolejnych bardziej lub mniej znanych muzykantów,
których niemal w każdym góralskim rodzie było co najmniej
kilku lub kilkunastu. W ten sposób uczczono ich pamięć. Następnie był czas na wspólne muzykowanie i posiady.
Wg Watry Anna Karpiel-Semberecka
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
W niedzielę 22.11. br. odbyły się 12 poetyckie zadusz-
ki w Domu Ludowym w Kościelisku. Jest to pomysł, który zapoczątkowali członkowie Związku Podhalan
kilkanaście lat temu. Wieczór prowadziła prezes
Związku Podhalan w Kościelisku Anna Nędza-Kubiniec. Na wieczornicę
przybyli mieszkańcy Zakopanego, Białego Dunajca, Bukowiny Tatrzańskiej
i Kościeliska.
Wspominano poetów
i pisarzy, którzy już odeszli
- Stanisława Nędzę-Kubińca, Adama Doleżuchowicza, Jana
Fudalę, Hankę Nowobilską, Andrzeja Skupnia-Florka, Władysława Orkana. Tematem wiodącym spotkania była postać
gen. Andrzeja Galicy jako pisarza. Ciekawie o nim mówił
regionalista, wiceprezes ZG Związku Podhalan - Władysław Motyka (fot.). Po prelekcji uczestnicy czytali własne
wiersze.
Wg Watry Adam Kitkowski
24
22 listopada w sali Gminnego Ośrodka Kultury w Po-
roninie odbył się IX Gminny Przegląd Zespołów Regionalnych. Wzięło w nim udział 10 zespołów regionalnych, w tym 8 zespołów dziecięcych. Komisja Artystyczna
w składzie: Aleksandra Bogucka – etnomuzykolog, Dorota
Majerczyk – etnograf, Halina Maciata-Lassak – etnomuzykolog, Józef Pitoń – instruktor, regionalista obejrzała 10
Zespołów Regionalnych, w tym 8 zespołów dziecięcych.
Komisja postanowiła wyróżnić każdy Zespół, określając
pisemnie najlepsze fragmenty w programie. Zespoły zostały wymienione w kolejności występowania:
• „Mały Zbójnicek” z Zębu za bardzo dobre i logiczne
przeprowadzenie tematu, taniec i śpiew,
• „Zbójnicek” z Zębu za wysoki poziom wykonania tańca i śpiewu, naturalne zachowanie na scenie i tradycyjne
stroje,
• „Mali Bystrzynie” i „Bystrzanie” z Nowego Bystrego za
dobry taniec i włączenie zabaw dziecięcych do programu,
• „Zawrat” z Bustryku za poprawność etnograficzną, za bardzo
dobry i ładnie ukazany fragment obyczaju „pracy w polu”
• „Sichlańskie Regle” z Murzasichla za podjęcie pracy
i włożony trud w przygotowanie programu, • „Małe Bartusie” z Murzasichla za próbę podjęcia tematu,
grę na piszczałkach oraz ładny taniec dziewczęcy i ładny
śpiew wielogłosowy
• „Mini Regle” z Poronina za pracę nad roztańczeniem
i rozśpiewaniem dzieci w wieku przedszkolnym,
• „Małe Regle” z Poronina za dobre wykonanie tańca
i śpiewu,
• „Regle” z Poronina za bardzo dobry śpiew, za sprawność
techniczną tańca, za pokaz tradycyjnych strojów,
• „Małe Harnasie” z Suchego za dobre i naturalne przeprowadzenie tematu, naturalne zachowanie na scenie, właściwie dobór stroju codziennego, Komisja Artystyczna podkreśla celowość niniejszego Przeglądu, jego kontynuację, który pozwala na konfrontację
w poszczególnych zespołach prezentowanych programów.
Komisja serdecznie dziękuje Organizatorom, na czele z dyrektorem Andrzejem Buńdą za włożony wysiłek i sprawne
przeprowadzenie imprezy. Nagrody rzeczowe ufundowane
przez Poroniańskie Koło Twórców Ludowych dla Lucyny
Stasik oraz Ryszarda Świątka.
Wg Watry AKS
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Zoduski Muzykonckie Łącku
Daj nam wiarę , że to ma sens ,
Że nie trzeba żałować przyjaciół
Że gdziekolwiek są – dobrze im jest
Bo są z nami , choć w innej postaci .”
/ Szymon Mucha /
Jana Hamerskiego, sekretarza ZG ZP Kazimierza Bielaka,
ks. prałata Józefa Trzópka, wójta gminy Franciszka Młynarczyk, prezesa ZP Ochotnica Górna Jarosława Buczka,
kapelana ZP Oddział Szczawnica ks. Józefa Słowika, oraz
Dnia 22 listopada 2009r po raz piąty Związek Podhalan Oddział Łącko zorganizował Zoduski Muzykonckie.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą w kościele parafialnym, której przewodniczył ks. dr Stanisław Kowalik
- kapelan oddziału ZP Łącko a współcelebransami byli,
ks. Józef Słowik i ks. Jacek Kmiecik. W atmosferze zadumy nad przemijaniem modliliśmy się za zmarłych muzykantów, kapelanów i twórców ludowych. Po Mszy Św. uczestnicy i zaproszeni goście w barwnym korowodzie udali się
do remizy OSP na dalszą część naszego święta. Prezes łąckiego oddziału ZP Wojciech Bogucki powitał przybyłych
gości: v-ce prezesa Zarządu Głównego Związku Podhalan
poczty sztandarowe z Obidzy, Szczawnicy, Ochotnicy Górnej, Tylmanowej. Po powitaniu rozpoczęła się modlitwa
i wspomnienia ludzi, których już nie ma wśród nas. Po każdym wspomnieniu zapalono znicz - światełko pamięci. Była
to chwila refleksji nad upływającym czasem, czy w następnym roku nie wspomną kogoś z nas”? Po części oficjalnej 3
osoby złożyły ślubowanie i wręczono im legitymacje Związku Podhalan. Uroczystość zakończono wspólnym obiadem
i kawą. W czasie trwania poczęstunku przygrywały kapele:
rodzinna Edwarda Gruceli z Piwnicznej, „Ciupaga” z Łącka, Kapela z Pienin i rodzinna Wojtka Boguckiego. W takiej
atmosferze czujemy się jedną wielką rodziną – to jednoczy,
ubogaca, harmonizuje i łączy.
Czas ucieka wieczność czeka.
/Tekst Danuta Hejmej, fot. Tomasz Ćwikowski/
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
W niedzielę 22.11. br. w Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej odbyły się IV Spotkania Muzyk Podhalańskich „Dziadońcyne Granie”, które upamiętniają najsłynniejszą kobietę muzykantkę Bronisławę Konieczną - Dziadońkę
z Bukowiny Tatrzańskiej (1894-1968).
Jej ojciec – leśniczy z Łysej Polany, był przyjacielem i kuzynem Bartusia Obrochty. Bronisława, jako
mała dziewczynka, słuchała więc gry Bartusia i uczyła się od niego. Grywała później ze swoimi braćmi, a następnie z Józefem Wodziakiem-Chudokiem, Jakubem Budzem-Terescorzem i Stanisławem Budzem-Terescorzem. Do tej pory elementy stylu gry Dziadońki zachowały się częściowo w Bukowinie i w Poroninie.
To nie była zwyczajna babka. Za młodu polowała z ojcem na niedźwiedzie. Za jedną cholewką nosiła nóż, za drugą pistolet.
Uczestniczyła w weselnych bitkach. Nie uznawała żadnych autorytetów. Do historii przeszła jednak dzięki muzyce, którą
potrafiła wydobyć ze swoich wiedeńskich skrzypiec - napisał o niej prof. Stanisław Hodorowicz.
IV Dziadońcyne Granie rozpoczęło się w niedziele mszą św. w kościele parafialnym w Bukowinie Tatrzańskiej. Następnie na cmentarzu góralskimi nutami uczczono zmarłych muzykantów. Od godziny 14-tej w Domu Ludowym osiem
muzyk podhalańskich występujących w tradycyjnym trzyosobowym składzie zmagało się o honorowa nagrodę „Dziadońcyny smycek”, czyli certyfikowany smyczek z Pracowni Smyczków Jerzego F. Kolasy z Wadowic. Jego zdobywcą
został prymista Jan Czesław Joniak ze Skrzypnego. Komisja artystyczna nagrodziła też pozostałych instrumentalistów.
Patronat medialny nad IV „Dziadońcynym Graniem” sprawował Podhalański Serwis Informacyjny WATRA.
Wg Watry AKS
25
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Konkurs
Recytatorsko-Gawędziarski
im. Andrzeja Kudasika
i Bogdana Werona
w Skrzypnem
(…)Urodziłaś się Ty!
Tu!...
Mowo ojców i braci, i moja
Gwaro podhalańska!
(…) zalubiłek się w Tobie
na śmierzć!
S. Nędza Kubiniec
W uroczystej atmosferze przepełnionej wzajemną życzliwością i szacunkiem dla „mowy ojców” zgromadzeni 25
listopada 2009r. w Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzypnem wsłuchiwali się w recytacje i gawędy
dzieci i młodzieży na XVIII Gminnym Konkursie Recytatorsko Gawędziarskim im. Andrzeja Kudasika i Bogdana
Werona. Konkurs tegoroczny jest szczególny, jak zaznaczyła dyrektor szkoły Maria Tylka „…bowiem jest zbieżny
w czasie z rocznicą 105-lecia Ruchu Góralskiego i 90-lecia
powstania Związku Podhalan – organizacji, która powstała po to, aby Podhalanie zachowali swoją tożsamość kulturową, by zachowana została gwara, obyczaje i wreszcie, by
mieszkańcy tej ziemi mogli decydować o swoim bycie włączając się aktywnie w życie społeczno-gospodarcze uczestnicząc we wszystkich strukturach sprawowania władzy.”
Wójt Gminy Szaflary p. Stanisław Ślimak wymienił wiele
aspektów wychowania wskazując ogromną rolę, jaką pełni
26
wychowanie regionalne. Nawiązał do patronów konkursu
Śp. A. Kudasika i Śp. B. Werona, którzy wnieśli niepowtarzalny wkład w kulturę podhalańską – a były to osoby znane i szanowane w Gminie Szaflary. Przekazał też uznanie
dla ludzi piszących gwarą, gdyż pozwala to zachować język
i przekazać wiele mądrości dla obecnego pokolenia i pokoleń przyszłych. W organizację konkursu aktywnie włączył
się Oddział Związku Podhalan w Skrzypnem, Urząd Gminy Szaflary oraz Powiatowe Centrum Kultury w Nowym
Targu - główny sponsor nagród książkowych. Dla Zespołu
Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzypnem, który od
początku jest organizatorem tego konkursu okazana pomoc
była znacząca. Honorowy patronat nad konkursem objęli:
Senator Rzeczypospolitej Polskiej - pan Tadeusz Skorupa,
Prezes Zarządu Głównego – pan Maciej Motor Grelok, Starosta Powiatu Nowotarskiego – pan Krzysztof Faber, Wójt
Gminy Szaflary – pan Stanisław Ślimak. Patronat medialny:
Dziennik Polski i radio „Alex”. W konkursie uczestniczyło
60 uczniów z 8 szkół podstawowych, 7 gimnazjów z Gminy
Szaflary oraz Gminnego Przedszkola w Szaflarach. Młodym
recytatorom i gawędziarzom przysłuchiwała się i przyglądała Komisja w składzie: przewodniczący- pan Roman Dzioboń, członkowie: pani Wanda Szado-Kudasikowa, pani dr
Anna Mlekodaj, pani mgr Dorota Majerczyk i pan mgr Bartłomiej Koszarek.
Wszyscy uczestnicy otrzymali piękne dyplomy, zaś zdobywcy trzech pierwszych miejsc i wyróżnień oraz recytatorzy i gawędziarze z klas 0-III otrzymali nagrody książkowe.
Ponadto uczestnicy za zajęte miejsca zdobywali dla swojej
szkoły punkty w walce o główną nagrodę – Puchar Senatora
Rzeczypospolitej Polskiej Tadeusz Skorupy. I tak w klasyfikacji ogólnej puchar przypadł Zespołowi Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzypnem za zdobyte 16 punktów.
Pozostałe szkoły zdobyły: Szaflary – 14, Maruszyna Górna -13, Bańska Wyżna -12, Bańska Niżna – 10, Maruszyna
Dolna – 4, Bór -3, Zaskale -2.
Nagrodę specjalną ufundowaną przez poetkę Wandę
Szado-Kudasikową dla najmłodszego uczestnika otrzymała
Natalia Gał z Gminnego Przedszkola w Szaflarach.
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
W czasie uroczystości został wręczony przez prezesa Zarządu Głównego Związku Podhalan Macieja Motora
Greloka dyplom „Zasłużony dla Kultury Góralskiej” dla
Pani Moniki Peciak przyznany przez XLIV Nadzwyczajny
Zjazd Związku Podhalan.
Wręczając dyplom Prezes Związku Podhalan podziękował p. Monice Peciak za wkład pracy na płaszczyźnie kultury góralskiej, która przynosi widoczne efekty – dla zespołu,
dla środowiska Skrzypnego, dla szkoły, no i rzecz oczywista dla Związku Podhalan. W dalszym wystąpieniu Prezes
powiedział: „Serdeczne dziękuję za zaproszenie na Wasz
konkurs do Skrzypnego. Wielką sprawą dla wychowania
dzieci i młodzieży jest to co robicie. Przywiązanie do gwary, mowy ojców kształtuje przyszłe pokolenia. Wychowanie
na fundamencie tradycji daje nadzieję, że nasza Ojczyzna
w globalnej Europie nie zatraci swojej tożsamości. Konkurs
w Skrzypnem jest przykładem dbania o rozwój kultury góralskiej. Kiedy wchodzę do tej szkoły – czuje się wielki klimat rodzinny i góralski. Gratulacje dla organizatorów, na
czele z p. Dyrektor Marią Tylka i Prezesem O/Z.P. Skrzypne
Władysławem Tylka. Do Skrzypnego zawsze z radością będę
wracał, a przykład Wasej roboty będę głosił po syćkik dziedzina. Scynść Boze Wasej robocie!” Senator RP p. Tadeusz
Skorupa w swoim wystąpieniu stwierdził: „… w obecnym
czasie jest niezmiernie ważne wychowanie dzieci i młodzieży na bazie tradycji - tej podhalańskiej. Skrzypne jest tego
przykładem. Wychowanie i przekazanie kultury będzie gwarantowało jej ciągłość. Ważne jest, by te dzieci mogły przekazać swoim następcom ogromne bogactwo tkwiące w kulturze góralskiej. Aby tak się stało – my starsi musimy o to
zabiegać…”. Senator złożył gratulacje organizatorom konkursu oraz wyraził podziękowanie dla komisji oceniającej.
Występom recytatorów i gawędziarzy przysłuchiwali się:
Senator Rzeczypospolitej Polskiej p. Tadeusz Skorupa, Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan p. Maciej Motor
– Grelok, Wójt Gminy Szaflary p. Stanisław Ślimak, Wicestarosta Powiatu Nowotarskiego p. Maciej Jachymiak, p.
Bogusław Waksmundzki, Dyrektor Powiatowego Centrum
Kultury w Nowym Targu p. Tadeusz Watycha, Przedstawiciel
Kuratorium Oświaty p.Wizytator Dorota Słońska Halczak,
Dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego p. Zbigniew Strama, ks. Kanonik Edward Cygal, Radny Powiatowy p. Władysław Tylka, Prezes O/Z.P. w Szaflarach p. Dorota Adamczyk, Radna Gminy Szaflary p. Barbara Magdziak, a także
licznie przybyli nauczyciele i rodzice ze wszystkich szkół
z Gminy Szaflary. Zmagania konkursowe uświetnił swoim
występem szkolny zespół regionalny „Mali Skrzypnianie”
oraz kapela. Organizatorzy dziękują wszystkim młodym
recytatorom i gawędziarzom oraz ich opiekunom za udział
w konkursie, oraz wszystkim, którzy wspomagali materialnie i organizacyjnie tę przepiękną imprezę, zaś rodzicom za
wystrojenie swoich pociech. Wyrazy uznania są adresowane
do nauczycieli ze Skrzypnego: dla p. Z. Bolechowskiej, p.
M. Stahl – Pałys, p. M. Peciak, p. B. Magdziak, p. B. Strzep,
p. L. Bafii, p. H. Szulc, p. A. Waluś, p. D. Gołębiowskiej, p.
I Zagól za wykonanie dekoracji oraz prace kulinarne oraz
dla rodziców: p. D. Kwak i A. Zapotocznej za przygotowanie
posiłku dla dzieci. Wyrazy uznania kierujemy dla członków
komisji za staranne ocenianie prezentacji oraz przekazanie
cennych uwag dla wszystkich uczestników oraz nauczycieli
ich przygotowujących.
Tekst – Władysław Tylka
Zdobyte przez uczestników
miejsca i wyróżnienia:
Grupa wiekowa klas 0-III SP
kategoria recytacji:
I - Emilia Stopka – Szaflary, I - Dawid Krupa – Skarzypne, II - Patrycja Karwaczka - Maruszyna G., III Jan Zwijacz – Bańska Wyżna, III - Robert Rutkowski –
Maruszyna D.
wyróżnienia:
Katarzyna Kustwan i Izabela Kula z Boru, Monika Michniak i Edyta Strama z Maluszyny Górnej, Karolina Zapotoczna Skrzypne
kategoria gawęd:
I - Stanisław Kwak – Skrzypne, II - Iwona Jarząbek –
Bańska Niżna, III - Wiktoria Sąder – Szaflary
wyróżnienia:
Adrian Bobak – Skrzypne, Michał Rychtarczyk – Maruszyna Górna
Grupa wiekowa IV-VI SP
Kategoria recytacji:
I - Karolina Gąsior – Bańska Wyżna, II - Patryk Zapotoczny – Skrzypne, III – Marcin Stopka –Skrzypne
wyróżnienia:
Wojciech Bukowski – Maluszyna Górna, Stanisław Jarosz – Bańska Wyżna
kategoria gawęd:
I - Katarzyna Strama - Szaflary, II - Andżelika Kwak
- Skrzypne, III - Damian Łapka – Maluszyna Górna
wyróżnienia:
Andrzej Szafarski – Szaflary, Małgorzata Chrobak
– Bór
Grupa gimnazjalistów
kategoria recytacji:
I - Andrzej Tylka – Skrzypne, I - Marek Kaczmarczyk –
Bańska Niżna, II - Justyna Jarosz – Bańska Wyżna, II
- Paulina Papież – Bańska Niżna, III - Angelika Stopka –
Bańska Wyżna, III – Katarzyna Król – Zaskale
wyróżnienia:
Anna Cudzich – Skrzypne, Jadwiga Łaś – Szaflary
kategoria gawęd:
I - Dominik Kos – Maruszyna Górna, II- Andrzej Adamczyk – Szaflary, III- Damian Rutkowski – Maruszyna
Dolna
wyróżnienia:
Tomasz Stopka – Skrzypne, Krystian Sikora – Skrzypne
27
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
XXI Zjazd Polskiego Związku
Kulturalno-Oświatowego /
PZKO/ w Republice Czeskiej
W dniu 5 grudnia 2009r. w Domu Robotniczym w siedzibie Koła PZKO w Suchej Górnej /na trasie Karvina – Hawierzów/ odbył się XXI Zjazd delegatów PZKO. 303 delegatów reprezentowało 13 tysięcy swoich członków skupionych
w 84 miejscowych kołach w 10 –ciu Obwodach na Zaolziu.
62-letni PZKO jest największą polska organizacją nie tylko
na Zaolziu ale i w Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych.
PZKO na wskutek zgłoszenia swego akcesu do Kongresu
Polaków stracił pozycję członka zwyczajnego Unii. Zjazd
odbywał się pod hasłem – „łączenie generacji /pokoleń/
-warunkiem naszego przetrwania” Wśród zaproszonych
gości nie zabrakło przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Warszawy, P. Adama Pastwy – ambasadora
R.P. z Pragi Czeskiej, Konsula R.P. – P. Jerzego Kronholda
z Ostrawy, oraz byłego Marszałka Senatu R.P. – P. Macieja
Płażyńskiego- prezesa Stowarzyszenia Wspólnota Polska
Warszawy i czeskich władz samorządowych. Prezes M.
Płażyński razem z przedstawicielem MSZ zadeklarowali jak najdalej idącą współpracę i pomoc finansową dla
PZKO – organizacji która miała różne problemy w czasach komunistycznej Czechosłowacji oraz w obecnej dekadzie na Zaolziu w Republice Czeskiej, która dla historii
i kultury polskiej ma zapisaną złotą i pozytywną kartę.
Zjazd ten dokonał wyboru na następną 4 –letnią kadencję,
nowy 21-osobowy zarząd i prezesa. Został nim zasłużony
dla Zaolzia mgr Jan Ryłko – dotychczasowy prezes Koła
Miejskiego PZKO i zarazem szefa Międzynarodowego ”
Święta Gorolskiego „ w Jabłonkowie. Ustępującemu prezesowi inż. Zygmuntowi Stopie Delegaci Zjazdu razem z zaproszonymi gośćmi zgotowali gorącą owację. Sam inż. Z.
Stopa pozostał we władzach Związku, by służyć PZKO i całemu Zaolziu swym autorytetem i doświadczeniem. Jednym
z zadań nowych władz PZKO ma być rozwiązana sprawa dotychczasowego akcesu i rola tej organizacji w Kongresie Polaków, która była poruszana na przedwyborczych zebraniach.
Sprawa ta ma być po naniesieniu odpowiednich poprawek
w statutach PZKO oraz Kongresu Polaków, by przedstawić
28
na przyszłym Zgromadzeniu Kongresu. Zjazd PZKO zobowiązał Zarząd Główny do dalszej współpracy z dotychczasowymi organizacjami w Polsce jak: ze Wspólnotą Polską
w Warszawie i jej Oddziałami w Bielsku –Białej i Katowicach, Macierzą Ziemi Cieszyńskiej, Związkiem Podhalan,
Uniwersytetem III Wieku w Rybniku, Tow. Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, z Europejską Unią Wspólnot Polonijnych
i PZKS –em – Oddziałem Śląskim w Katowicach. Zjazd liczy
na szybkie sfinalizowanie takiej współpracy z Z.G. Związku
Górnośląskiego w Katowicach. PZKO jest również otwarte
na współpracę z innymi organizacjami w starej Ojczyźnie,
które są na taką współpracę gotowe. Po odśpiewaniu „Roty
„M. Konopnickiej i „ Ojcowskiego Domu” – Zjazd PZKO
przeszedł do historii. Katowice, dnia 08.12.2009r.
tekst i foto – Roman Chowaniec gość honorowy Zjazdu.
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
KS. BISKUP TADEUSZ
RAKOCZY HONOROWY
CZŁONEK ZWIĄZKU
PODHALAN
XLII Zjazd Podhalan w 2005 r. przyznał Ks. Biskupowi
Tadeuszowi Rakoczemu tytuł Honorowego Członka Związku Podhalan.
Ks. Biskup Tadeusz Rakoczy, Ordynariusz Diecezji Bielsko–Żywieckiej od
jej ustanowienia w 1992 r.,
to wieloletni, bliski współpracownik Ojca Świętego
Jana Pawła II. Jest rodowitym góralem spod Żywca i protektorem Związku
Podhalan, blisko związanym z Oddziałem Górali Żywieckich od 1994 r.
W 1996 r. poświęcił sztandar Oddziału Górali Żywieckich, a w 2000 r. objął
Honorowy Patronat nad
beskidzką częścią I Światowego Zjazdu Górali Polskich i przewodniczył liturgii Mszy
Świętej na Ochodzitej. Bardzo chętnie uczestniczy w różnych imprezach związkowych i żywo interesuje się naszą
organizacją. Był patronem i honorowym gościem drugiego dnia XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan w Rajczy
w dniu 5 lipca 2009 r
Władysław Motyka
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Władze Oddziału Górali
Żywieckich Związku Podhalan
kadencja 2008 – 2010
Kapelani:
Ks. Prałat Władysław Zązel
Ks. Jan Gacek
Prezes: Adam Banaś
Zarząd:
1 – Jurasz Marek – Przybędza – Wiceprezes,
2 – Śleziak Piotr – Kamesznica - Wiceprezes,
3 – Wójcik Maria – Sopotnia Mała – Skarbnik,
4 – Golec Janina – Żabnica – Sekretarz,
5 - Kubiesa Teresa – Ujsoły – członek zarządu,
6 – Kopeć Zbigniew – Rajcza – członek zarządu,
7 – Kuś Zdzisław – Sól – członek zarządu,
8 – Górecka Aleksandra – Milówka – członek zarządu,
9 – Woźniak Andrzej – Rychwałd – członek zarządu,
10 – Kokocińska Bogusława – Świnna – członek zarządu,
11 – Pituła Jan – Międzybrodzie Żywieckie – czł. zarządu,
12 – Tomaszek Kazimierz – Koszarawa – członek zarządu,
13 – Jasek Kazimierz – Twardorzeczka – członek zarządu,
14 – Polak Anna – Przyborów – członek zarządu,
Komisja Rewizyjna:
1 – Skrzyp Wiesław – Węgierska Górka – przewodniczący,
2 – Golombiewska Katarzyna – Cisiec – z-ca przew.,
3 - Gołek Stanisław – Brzuśnik - członek
4 – Motyka Piotr – Cisiec - członek
5 – Bednarz Józef – Kamesznica – członek.
Sąd Koleżeński:
1 – Maślanka Franciszek – Meszna – przewodniczący ,
2 – Dziedzic Piotr – Cisiec – wiceprzewodniczący,
3 - Golec Adam – Żabnica – członek,
4 – Matuszny Anna – Kamesznica - członek,
5 – Pawlus Wiesław – Wieprz – członek.
Honorowy Prezes Oddziału: Władysław Motyka
Zapraszamy na górską pielgrzymkę
śladami Jana Pawła II… na DVD
Filmów o papieżu Janie
Pawle II nakręcono już wiele. Ciągle pojawiają się nowe.
Każdy z nich wzbudza zainteresowanie, bo w każdym możemy
znaleźć jakieś mało znane fakty
z życia Papieża. A to wszystko dzięki tym, którzy go znali. Film dokumentalny „Góry,
które zrodziły Papieża” Jerzego Kołodziejczyka powstawał
w latach 2005–2007. Teraz
został wydany na DVD przez
Zarząd Główny Związku Podhalan w Nowym Targu. Teraźniejszość przeplata się w nim
z przeszłością, która nie tylko pozostała na zawsze w pamięci
świadków wydarzeń sprzed lat, ale stała się już tradycją.
Filmowa pielgrzymka górska śladami Jana Pawła II rozpoczyna się w Ustrzykach Górnych w Wielki Piątek 2006
roku. Ponad pół wieku wcześniej, 5 sierpnia 1953 r., ówczesny ks. Karol Wojtyła wędrował dokładnie tym samym
szlakiem. Ekipa filmowa wraz z pielgrzymami odwiedziła
Magurkę w Beskidzie Małym, Gorce, Laskowiec i wiele innych miejscowości, w których kiedyś wraz z towarzyszami
zatrzymał się Karol Wojtyła.
Opowiadają o tym ludzie z tzw. Środowiska, czyli grupy młodych ludzi, którzy z nim chodzili, pływali kajakiem.
O tym, jakiego wysiłku wymagało wtedy chodzenie z ciężkim plecakiem i jak budowali ołtarz z kajaków, opowiadają
m.in. uczestniczki tych wypraw – Maria Tarnowska i Maria
Rybicka. Niespodziewaną wizytę ks. Wojtyły w ich domu
wspomina rodzina Basistów. W filmie znalazły się też materiały dotyczące Związku Podhalan i jego relacji z Janem
Pawłem II.
www.goscniedzielny.wiara.pl
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Zarząd Główny Związku Podhalan serdecznie zaprasza na promocję książki
Górale w walce o niepodległość Polski 1769-1989
która odbędzie się 29 stycznia (piątek) 2010 r.
w Izbie Regionalnej im. ks. prof. J. Tischnera
w Miejskim Ośrodku Kultury, Nowy Targ, Al. Tysiąclecia 37
Publikacja jest pokłosiem ogólnopolskiej konferencji naukowej zorganizowanej przez
Zarząd Główny Związek Podhalan w Polsce i Polskie Towarzystwo Historyczne – Oddział w Nowym Targu z okazji jubileuszu: 105-lecia Ruchu Góralskiego, 90-lecia powstania Związku Podhalan w Polsce i 80-lecia powstania Związku Podhalan w Ameryce Północnej. Konferencja „Górale w walce o niepodległość Polski 1769-1989” poprzedziła
III dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan, który odbył się 8 listopada 2009 r.
w Nowym Targu. Książkę wydano przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego
Województwa Małopolskiego.
29
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
II. Związek Podhalan
na Żywiecczyźnie po 1945 r.
Związek Podhalan przetrwał lata okupacji w konspiracji.
Po 1945 r. podejmowano próby wznowienia działalności, ale
w 1948 r. komunistyczne władze PRL rozwiązały organizację, jako wrogo nastawioną do nowej rzeczywistości społeczno-politycznej. W 1957 r. .podjął działalność Związek
Górali Tatrzańskich, który w 1964 r. przyjął na nowo nazwę
Związek Podhalan.
W okresie PRL, na Żywiecczyźnie działalności organizacyjnej nie podjęto, z uwagi na losy jej przedwojennych działaczy. W czasie wojny dorobek materialny Związku został
zniszczony, a czołowi działacze, jak Władysław Pieronek,
Józef Szczotka czy Michał Ryłko zostali wysiedleni i okupację przeżyli na wygnaniu, w Generalnej Guberni. Sekretarz
Powiatowego Zarządu Ognisk Podhalańskich inż. Włodzimierz Kawecki, więzień Starobielska, został zamordowany
przez NKWD w Charkowie w 1940 r.
Niemniej spuścizna Związku Podhalan była żywa. Na
doświadczeniach i repertuarze góralskich zespołów z Radziechów i Milówki, prowadzonych przez Ogniska ZP w okresie
międzywojennym, bazowały nowe zespoły regionalne z terenu Żywiecczyzny.
Prezes Władysław Pieronek za swą działalność przedwojenną i zaangażowanie w życie Kościoła był w okresie PRL
szykanowany. Delegacja górali żywieckich z Radziechów
uczestniczyła w historycznej koronacji obrazu Matki Bożej
Rychwałdzkiej w dniu 18 lipca 1965 r. i składała Księdzu
Prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu i Księdzu Arcybiskupowi Karolowi Wojtyle symboliczne dary. Pani Maria Habdas, córka przedwojennego prezesa Władysława Pieronka,
przechowała nieliczne ocalałe pamiątki związkowe po ojcu,
w tym pisaną po wojnie Historię Ognika Związku Podhalan
w Radziechowach i udostępniła je osobom zainteresowanym
odrodzeniem organizacji na Żywiecczyźnie.
Udało się również odnaleźć, dzięki Pani Ewie Kojro,
część spuścizny góralskiej po Józefie Szczotce z Milówki,
w tym materiały odnoszące się do jego działalności związkowej. Na podstawie zachowanych dokumentów i pamiątek
Władysław Motyka odtworzył historię organizacji w książce
„Tam trza kwitnoć ka sie rośnie – Podhalański ruch regionalny na Żywiecczyźnie //Bielsko-Biała 1996/. Publikacja
ta uciszyła oponentów, którzy działalność Związku na Żywiecczyźnie traktowali jako fanaberie i wymysły nowego
pokolenia działaczy.
Już w latach 80-tych ubiegłego wieku podejmowano starania, aby doprowadzić do odnowienia działalności Związku Podhalan na Żywiecczyźnie. Gorąco orędował za tym ks.
Władysław Zązel, który w 1976 r. został skierowany do Kamesznicy, wtedy rektoratu parafii w Milówce. Z zaskoczeniem, ale i radością odkrył, że w Kamesznicy przed wojną
30
działało prężne Ognisko Związku Podhalan. Już jako kapelan
Zarządu Głównego Związku Podhalan, razem z ówczesnym
prezesem organizacji Franciszkiem Bachledą-Księdzulorzem
doprowadził w 1989 r. do utworzenia Beskidzkiego Oddziału Związku Podhalan.
W tym okresie funkcję prezesa sprawowali kolejno Jan
Gąsiorek z Żywca i Józef Łanowski z Lipowej. Trzon Oddziału stanowili członkowie zespołów „Wierchy” z Milówki i „Haśnik” z Żabnicy”. Bardzo aktywne było środowisko
w Ślemieniu, z etnografem Janem Płonką oraz w Radziechowach, z Marią Habdas i Jadwigą Knapek. W 1990 r., w uroczystościach święconego w Radziechowach brał udział ks.
biskup Jan Szkodoń.
Od 1993 r. struktura Związku Podhalan na Żywiecczyźnie nosi nazwę Oddział Górali Żywieckich, z siedzibą w Milówce. W latach 1993-2005 prezesem Oddziału był Władysław Motyka z Milówki, obecnie v-prezes Zarządu Głównego
ZP. Jak pokazał czas, był on faktycznym architektem trwałego odrodzenia Związku Podhalan na Żywiecczyźnie. Za swą
pracę organizacyjną otrzymał w 2005 r. tytuł Honorowego
Prezesa Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan.
W 2005 r. nowym prezesem został Adam Banaś z Rajczy, wcześniej sekretarz, a następnie wiceprezes Oddziału.
Za jego prezesury Oddział prężnie prowadzi swe prace i jest
jednym z najlepszych w Związku Podhalan.
Wokół organizacji skupiło się nowe pokolenie działaczy
i miłośników góralszczyzny, z terenu powiatów żywieckiego i bielskiego. Oddział Górali Żywieckich jest przodującą
organizacją społeczną i kulturalną, a jego członkowie pełnią
ważne funkcje we władzach samorządowych, w instytucjach
kultury i są poważani w swoich środowiskach i miejscach
pracy. Członkami Związku są leśnicy, nauczyciele, rolnicy,
przedsiębiorcy, poeci, rzeźbiarze, muzycy i przewodnicy
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
górscy. Wszyscy oni poczytują sobie za honor należeć do
Związku Podhalan i wspierać tradycyjną kulturę góralską,
która jest ważnym elementem polskiego dziedzictwa narodowego. Dają temu wyraz także przez przywiązanie do tradycyjnego góralskiego stroju, który dzięki nim wrócił do życia
publicznego i społecznego .na Żywiecczyźnie.
Z Oddziałem związane są liczne zespoły regionalne,
z których najbardziej znani są „Grojcowianie” z Wieprza,
prowadzeni przez Jadwigę Jurasz i Brygidę Murańską. Inne
zespoły to: Kapela „Goluski” z Orawskiej Polhory /Słowacja/, Kapela „Roztoka” z Międzybrodzia Żywieckiego, Kapela Wałasi z Koniakowa, Kapela „Daremny Trud” z Rycerki
Górnej, Zespół „Rajcusie” z Rajczy, Zespół „Ziemia Rajczańska” z Rajczy, Zespół „Solanka: z Soli, Zespół „Wierchy”
z Milówki i Zespół „Hulajniki” z Milówki.
Na osobną uwagę zasługuje bliska współpraca z cenionymi artystami: Józefem Skrzekiem- muzykiem, kompozytorem z Siemianowic oraz Józefem Brodą z Koniakowa. Powszechnie znanymi członkami Oddziału Górali Żywieckich
są Łukasz i Edyta oraz Paweł Golcowie, założyciele „Golec
u
Orkiestra”, wraz z mamą Ireną.
W najnowszej historii Związku Podhalan na Żywiecczyźnie można wskazać na szczególne wydarzenia, mające
już dziś znaczenie historyczne. W 1996 r. Oddział Górali Żywieckich otrzymał swój nowy sztandar, ufundowany przez
licznych sympatyków z terenu Żywiecczyzny. Poświęcił
go ks. biskup Tadeusz Rakoczy podczas uroczystości konsekracji kościoła parafialnego w Kamesznicy, 14 września
1996 r.
11 listopada tego roku obchodzono uroczyście 70-lecie
ruchu regionalnego na Żywiecczyźnie. W Radziechowach
odbyły się rocznicowe posiady połączone z ekspozycją historyczną oraz promocją książki Władysława Motyki „Tam
trza kwitnąć, ka sie rośnie”.
Imponujący wymiar miała pielgrzymka Związku na spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Zakopanem
6 czerwca 1997 r. Wzięło w niej udział ponad 1000 górali
z Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego, którzy na spotkanie z Gazdą Świata udali się specjalnie wynajętym pociągiem oraz autokarami.
Potwierdzeniem iście góralskiej fantazji i organizacyjnego rozmachu były uroczystości beskidzkiej części I Światowego Zjazdu Górali Polskich. 13 sierpnia 2000 r. na Ochodzitej w Koniakowie spotkali się górale czadeccy, śląscy
i żywieccy, aby dziękować Bogu za dwa tysiące lat chrześcijaństwa. To pielgrzymowanie wiary i kultury ściągnęło na
Ochodzitą kilka tysięcy osób z Beskidów i Górnego Śląsku,
z Zaolzia w Czechach i ze Słowacji. W czasie Mszy św. celebrowanej przez ks. biskupa Tadeusza Rakoczego zebrano ponad 6 tysięcy złotych jako dar na rzecz Kościoła katolickiego
na Ukrainie. W organizację Zjazdu włączyły się m.in. Diecezja Bielsko-Żywiecka, Samorząd Województwa Śląskiego, Gminy Istebna i Milówka, Nadleśnictwa Wisła i Ujsoły
oraz liczne firmy i osoby prywatne. Ekumenicznemu spotkaniu modlitewnemu towarzyszyły występy i prezentacje
artystyczne. Przy wymodlonej, wspaniałej pogodzie, w kosmicznej scenerii Beskidów góralszczyzna polska pokazała
swą moc i żywotność.
Oddział Górali Żywieckich tak jak wszystkie oddziały
Związku Podhalan, podkreśla swój patriotyczny i chrześcijański charakter, włączając się w życie parafii, pielgrzymując do lokalnych sanktuariów i biorąc czynny udział w życiu
Kościoła. Szczególnie ważnym wydarzeniem jest doroczna
pielgrzymka Górali Żywieckich do Sanktuarium Matki Bożej
Rychwałdzkiej, Pani Ziemi Żywieckiej. Co roku, 13 sierpnia,
w czasie nabożeństwa fatimskiego górale żywieccy prowadzą
rozmyślania słowno-muzyczne oraz różaniec i przygotowują góralską oprawę Mszy św. oraz procesji. Do Sanktuarium
w Rychwałdzie pielgrzymują z nami coraz liczniej Słowacy,
a także środowiska skupione w Bractwie Pielgrzymkowym
Związku Górnośląskiego. Do kalendarza związkowego na
stałe weszły także pielgrzymki do innych Sanktuariów Żywiecczyzny, w tym do Szczyrku na Górce, do Matki Bożej
Królowej Beskidów /wrzesień/ i do Rajczy, do Matki Bożęj
Kazimierzowskiej /październik/. Formę pielgrzymek mają
też wyjazdy na Kresy – Litwa, Ukraina oraz odwiedziny innych sanktuariów w Polsce i za granicą.
W 2009, w roku jubileuszu 90-lecia Związku Podhalan
w Polsce Oddział Górali Żywieckich liczy 250 członków.
Postronnego obserwatora, ale i doświadczonego działacza
może zadziwić niesłychana aktywność i mobilność Oddziału.
W tym roku wystawił on 82 razy swoje poczty sztandarowe
oraz wziął udział w 198 spotkaniach, imprezach i różnego
rodzaju uroczystościach. Wespół z Oddziałem ZP w Zakopanem i Towarzystwem Miłośników Ziemi Żywieckiej organizował obchody 100-lecia urodzin i 25-lecia śmierci Juliana Reimschussla. Był organizatorem odpustu w Baraniej
Cisieckiej i współorganizatorem II Rajdu Szlakami Papieskimi na Bendoszkę, w Beskidzie Żywieckim. Organizował
posiady góralskie, uczestniczył w uroczystościach patriotycznych i żołnierskich, w pasterskich redykach i łosodach,
dożynkach, festynach charytatywnych, piknikach i festiwalach, w kraju i zagranicą, w tym w pierwszym międzynarodowym spotkaniu modlitewnym na Trójstyku /sierpień 2009/
oraz dożynkach w czeskiej Ostrawie, w parafii Kunciczki
/październik 2009/.
>>
31
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Odrębny, ważny nurt działalności Oddziału stanowi systematyczna współpraca ze stowarzyszeniami, takimi jak: Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej, Stowarzyszenie
Gmin Babiogórskich, Związek Górnośląski, Związek Kaszubsko–Pomorski, Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotnicze
Straże Pożarne, Akcja Katolicka, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Fundacja Szlaki Papieskie i Polski
Związek Kulturalno-Oświatowy w Czechach.
Od 2007 r. Oddział Górali Żywieckich jest organizatorem
konkursu literackiego na utwór pisany gwarą „Piykno jest
Nasa Ziymia Zywiecko”. O znaczeniu konkursu świadczy
napływająca nań ilość utworów poetyckich i prozy. Nagrodzone prace publikowane są co roku w okolicznościowym
zbiorze. W tym roku ukazały się prace III edycji konkursu.
Finał konkursu odbywa się każdorazowo w Miejskim Centrum Kultury w Żywcu, kierowanym przez dyrektora Marka Regela.
Każdego roku, w różnych gminach Żywiecczyzny odbywa się tradycyjny „Opłatek” i „Święcone” Górali Żywieckich zrzeszonych w Związku Podhalan. Odbyły się one dotąd w ponad 20 miejscowościach Żywiecczyzny: Brzuśnik,
Cisiec, Cięcina, Gilowice, Jeleśnia, Juszczyna, Kamesznica, Korbielów, Koszarawa, Laliki, Łękawica, Meszna, Międzybrodzie Żywieckie, Milówka, Przyborów, Radziechowy,
Rajcza, Rychwald, Soblówka, Ślemień, Ujsoły, Węgierska
Górka, Wieprz, Żabnica, Żywiec. W ich organizację włączają
się lokalne samorządy, parafie oraz środowiska. Każde takie
spotkanie jest starannie przygotowane i stanowi ważne wydarzenie dla odwiedzanej wspólnoty. Przy okazji jest znakomitą promocją Związku i góralszczyzny polskiej.
Oddział Górali Żywieckich w Milówce jest niezawodnym organizatorem imprez ogólnozwiązkowych. W kwietniu 2001 r., na 75-lecie Związku na Żywiecczyźnie, w parafii
konkatedralnej w Żywcu miało miejsce Święcone Zarządu
Głównego ZP. W styczniu 2006 r. Zarząd Główny ZP gościł na Opłatku w Rajczy, z okazji 80-lecia podhalańskiego ruchu regionalnego na Żywiecczyźnie. Uroczystą Mszę
św. pod przewodnictwem ks. biskupa Tadeusza Rakoczego
transmitowała na żywo TV TRWAM.
W czerwcu 2006 r. odbyły się uroczystości 25-lecia posługi kapelańskiej ks. Władysława Zązla w Związku Podhalan. Położył on największe zasługi dla odrodzenia Związku na Żywiecczyźnie. Jest też Kapelanem Oddziału Górali Żywieckich, mianowanym na tę funkcję dekretem księdza biskupa Tadeusza Rakoczego w 1994 roku. W 2006 r.
Związek Podhalan świętował 25-lecie powołania instytucji
Kapelana w naszej organizacji, a główne uroczystości miały miejsce w Kamesznicy w niedzielę 25 czerwca 2006 r.
Wyrazem hołdu i uznania dla ks. Władysława Zązla były
nie tylko nadzwyczajne rzesze gości, liczne adresy i wyróżnienia, ale też okolicznościowy album „Góralski chodnicek
Jegomościa Władysława Zązla”, przygotowany przez Władysława Motykę.
Docenieniem roli Żywiecczyzny w dziejach góralszczyzny polskiej i Związku Podhalan był drugi dzień 44
32
Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan, odbyty w Rajczy w dniu
5 lipca 2009 r. Zjazd, połączony z 340 rocznicą podarowania przez króla Jana Kazimierza Obrazu Matki Bożej Kazimierzowskiej, zgromadził brać góralską i znamienitych
gości z całej Polski, w tym marszałka Marka Jurka z małżonką. W czasie uroczystości w rajczańskim sanktuarium
ksiądz biskup Tadeusz Rakoczy poświęcił nowy sztandar
Oddziału Górali Żywieckich, z wizerunkiem Jezusa Chrystusa Króla Polski. Delegaci, wraz z kompanią honorową
21 Brygady Strzelców Podhalańskich oddali hołd Janowi
Pawłowi II i zaprezentowali się w okazałej defiladzie. Po 80
latach, od XIII Zjazdu Podhalan w Żywcu w 1929 r., Związek Podhalan odbył swój zjazd ponownie poza Podhalem.
Jest to konsekwencją rozwoju Związku jako organizacji górali polskich i znaczenia poszczególnych subregionów dla
tej organizacji.
Bogaty w wydarzenia i niezapomniane przeżycia Rok
Pański 2009 przyniósł Oddziałowi jeszcze jeden splendor.
Jest nim prestiżowy tytuł „Zasłużony dla Powiatu Żywieckiego”, nadany Oddziałowi Górali Żywieckich Związku
Podhalan w Milówce uchwałą Rady Powiatu Żywieckiego
i wręczony na uroczystej sesji w dniu 29 grudnia 2009 r. Tytułem tym Powiat Żywiecki uhonorował całokształt działalności Związku Podhalan na Żywiecczyźnie.
Koleżanki i Koledzy, Prezesie! Tak trzymać i nie popuszczać! Do Siego Roku!
Autor: Władysław Motyka
V-prezes Związku Podhalan w Polsce
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Podsumowanie 2009 r.
w Oddziale Górali
Żywieckich ZP
5 grudnia 2009 r. w Kościele Niepokalanego Poczęcia
NMP rozpoczęły się uroczystości związane z Podsumowaniem 2009 r w Oddziale Górali Żywieckich Związku Podhalan. Uroczystej mszy św. odprawionej w asyście wielu kapłanów przewodniczył w góralskim ornacie Ks. Proboszcz
Stanisław Jania. Okolicznościowe kazanie wygłosił Kapelan
ZP w Polsce ks. Władysław Zązel. Przy ołtarzu stanęło 10
kapłanów z całej żywiecczyzny. Góralską oprawę mszy św.
uzupełnili „Grojcowianie” i Kapela Zbigniewa Wałacha.
Po mszy goście uroczystości udali się do Brzuśnika gdzie
Prezes OGŻ ZP Adam Banaś podsumował 2009 r i podziękował przybyłym gościom okolicznościowymi dyplomami
i upominkiem w postaci wydanej właśnie kolejnej pozycji
książkowej podsumowywującej Konkurs „Piykno jest nasa
Ziymia Żywiecko”. Zakończeniem uroczystości była kolacja
przygotowana przez Koło Gospodyń Wiejskich z Brzuśnika
oraz występy Kapeli „Grojcowian” i „Wałachów”.
Red.
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Z listów do redakcji…
Sprawozdanie
z delegacji
(uzupełnienie)
W drugiej połowie 2008 r. z odpowiednimi upoważnieniami ZG. Związku Podhalan, udałem się kolejno do proboszcza w Zawadzie k/Z. Góry ks. kanonika Michała Zielonki – Pierwszego „Kapelana Górali Czadeckich” w Polsce. Następnie udałem się do Wójta Gminy Dzierżoniów p.
Marka Chmielewskiego z propozycją zawarcia szerokiej
współpracy i założenia kolejnych nowych Oddziałów Związku Podhalan, tj. na Odzyskanych Ziemiach Piastowskich, na
które przybyli m.in. górale czadeccy jako repatrianci z Bukowiny Rumuńskiej z okręgu Czerniowce na Ukrainie czy
okręgu Suczawa w Rumunii oraz z Bośni – Hercegowiny
z byłej Jugosławii. Pierwszy Oddział Związku Podhalan skupia górali czadeckich znajdujący się w Złotniu k/Żar, który
prowadzi od 28.08.2004 r. Wiktor Bryjak.
Wystawa ubioru i sprzętu domowego górali czadeckich
w holu Dzierżoniowskiego Domu Kultury
Z powodu ciężkiej i przewlekłej choroby ks. kapelana
M. Zielonki sprawa ta została przesunięta na czas późniejszy.
Odnośnie Wójta Gminy Dzierżoniów sprawa ta jest otwarta.
Wstępne rozmowy zostały przeprowadzone w czasie odbywających się „Dni Kultury Górali Czadeckich” w ramach
„IX Kalejdoskopu Kultur Dolnego Śląska” w dniach 1618.10.2009 r.w Dzierżoniowie. W obecności Wójta Gminy rozmowy przeprowadzili Marek Skawiński z Romanem
Chowańcem. Dodatkowo przeprowadzono rozmowę z Maksymilianem i Bożeną Juraszek – szefami Czadeckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Pojana” z Piławy Dolnej, którzy razem z Wójtem zostali zaproszeni na zakończenie 44 Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan w Nowym Targu.
W następnej kolejności R. Chowaniec udał się na Ukrainę
z listami intencyjnymi do Zakładu Salezjańskiego ks. J.
Bosco w Odessie i do Obwodowego Towarzystwa Kultury
Polskiej im. A. Mickiewicza w Czerniowcach w celu nawiązania wstępnych ustaleń o ścisłej współpracy między tymi
organizacjami.
Zespół Pojana w czasie drugiego dnia Kultury Czadeckiej
Dodatkowo poczynił również wstępne kroki z Zakładem
Salezjańskim obrządku „Grecko – Katolickim” we Lwowie
oraz „Parafialnym Domem Polskim” w Stanisławowie.
Wspólne zdjęcie z gospodarzami razem z Henrykiem
Smolnym – przewodniczącym Rady Miejskiej
w Dzierżoniowie
Pokłosiem tych wspomnianych listów intencyjnych było
że: - od 2011 r. istnieje możliwość zorganizowania cyklicznego (ekumenicznego – chrześcijańskiego) Dnia Polskiego w Odessie razem z 1-2 tygodniowym wypoczynkiem
z udziałem grup folklorystycznych:
a) z Polski: z Podhala, Beskidu i innych części folklorystycznej Polski
b) z Zaolzia – Czechy: Olbrachcice, Kapela Nowina czy
Capkowie ze Skalitego na Słowacji
c) górali czadeckich z Ukrainy
d) górali czadeckich z Rumunii
Pod patronatem ks. Bpa. Bronisława Bernackiego – Odessa, ks. ks. Salezjanów Odessa – ks. dyr. Andrzej Baczyński, Konsula Polskiego ze Lwowa, Władz Administracyjnych Odessy, „Wspólnoty Polskiej” – Śląski Oddział
>>
33
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
w Katowicach – prezes Stefan Gajda, Warszawa Centrum
Kultury im. A. Mickiewicza prezes doc. Wł. Strutyński
z Czerniowiec i prezes Tadeusz Załucki z Odessy z udziałem ZG. PZKO i Kongresu Polaków w Czechach „Domu
Polskiego” w Rumunii oraz KIK, PZKS i Związku Górnośląskiego w Katowicach
Stronę medialną zaproponowałem ze strony: TV Polonia, Trwam, Kurier Galicyjski, Podhalanin, Zwrot, Nasza
Gazetka, Głos Ludu z Zaolzia, Polonus z Rumunii i Naszego Dziennika. Prezes doc. Władysław Strutyński z Czerniowiec jako pierwszy przyjął zaproszenie ZG. Zw. Podhalan
do uczestnictwa z delegacją górali czadeckich w Światowym
Zjeździe Górali Polskich w 2010 r. W drodze na Ukrainę poznałem ks. dr Władysława Pietrzyka z Krakowa – proboszcza
parafii w Perwomańsku w diecezji Odesko – Symforpolskiej,
który za moim pośrednictwem na ręce prezesa Związku do
wszystkich górali polskich w kraju i zagranicą przesyła list
– prośbę, który pozwoliłem sobie w całości niżej dołączyć.
Z okazji ponownego pobytu w kraju ks. dr Władysław Pietrzyk na zaproszenie ZG. Zw. Podhalan również uczestniczył na zakończeniu 44 Nadzwyczajnego Zjazdu Związku
Podhalan w Nowym Targu.
Ps.
W załączeniu przesyłam list – prośbę ks. dr Władysława Pietrzyka z Krakowa, proboszcza w Petromajsku na
Ukrainie, który został przez ZG. Zw. Podhalan pozytywnie
uwzględniony. Jeżeli by ten list znalazł również zainteresowanie wśród czytelników Naszego Dziennika, Gościa Niedzielnego, Tyg. Powszechnego, Niedzieli i słuchaczy Radia
Maryja, TV Trwam i Archidiecezjalnego Radia eM w Katowicach oraz zainteresował inne Związki Społeczno – Katolickie pomocą, w formie zapodanej w tym liście, podaję
telefon kontaktowy i nr konta, na który można uzyskać dodatkowe informacje i złożyć ofiarę serca:
a) telefon (012)421-84-58
b) konto lokacyjne: Raiffeisen Bank Polska SA. Oddział Kraków, ul. Zwierzyniecka 30, Ks. Władysław Pietrzyk,
nr konta: 29 1750 0012 0000 0000 1197 7626
„Budowa Kościoła”
Do wiadomości:
Red. Nasz Dziennik, Radio Maryja, ZG. Zw. Podhalan, Kancelaria Prezydenta RP, Konsulat Ukraina Poznań, Red. Kuriera Galicyjskiego w Stanisławowie.
Roman Chowaniec
e-mail: [email protected]
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Zaduszkowe wspominanie
Znów jadę na Podhale na groby bliskich i przyjaciół,
a w głowie kołacze myśl „Ile jeszcze razy ?” Przed oczyma
przesuwają się jak film wspomnienia podhalańskiego dzieciństwa: stara i nowa szkoła w Zębie, szkoły w sąsiednich wioskach
a w nich uczący zaprzyjaźnieni z rodzicami nauczyciele. Najczęściej bywał to kierownik szkoły wraz z żoną nauczycielką
potem z latami kadra pedagogiczna powoli powiększała się.
Tych nowych już nie pamiętam, poprostu już nie znałam ich.
Swoje wspomnienia odnoszę do lat wczesno powojennych i lat
pięćdziesiątych. Tworzyliśmy wtedy jakby jedną wielką rodzinę
nauczycielską, znały się dzieci, wszystkie panie nauczycielki
były ciociami a niektórzy kierownicy wujkami. Może nie wszyscy owładnięci byli taką pasją społecznikowską jak Michalina
i Franciszek Ćwiżewiczowie co do których można śmiało sparafrazować powiedzenie „Zastali Bukowinę drewnianą a zostawili
murowaną”. Wszyscy jednak nauczyciele usiłowali wtłoczyć
w nasze góralskie głowy oprócz przedmiotów ścisłych, wiedzę
o naszej ojczyźnie i świecie, historię, geografię, przyrodę (z małych groszków czy bobików musieliśmy wyhodować roślinkę
czy też w akwarium szkolnym ze skrzeku żabiego wyhodować
w miarę dorosłe żabki i w asyście nauczyciela biologii oczywiście wypuścić je do moczydła skąd został pobrany skrzek)
a przede wszystkim nauczyć nas patriotyzmu, literatury polskiej, zamiłowania do czytania książek, bezbłędnego pisania
czyli ortografii. Nikt wtedy nie znał pojęcia dysgrafii dziś tak
modnego. Najtrudniej nam było przestawić się na poprawne wyrażanie się w języku polskim czyli jak mówiliśmy między sobą
34
„urodzać po pańsku” gdyż w domach mówiło się gwarą. Nawet
ja w pierwszych latach liceum zakopiańskiego miałam trudności by wyrażać się poprawnie. Koledzy zakopiańczycy nazywali nas między
sobą „wsiokami”.
Mieliśmy jednak
pewną przewagę nad miastowymi, uczyliśmy
się na ogół lepiej
od nich. Czasy
wtedy były trudne, na Podhalu
było raczej biednie a przodująca
siła narodu czyli partia, jak mogła tak czuwała,
zwłaszcza nad
takimi instytucjami jak szkoły.
Pamiętam z własnego podwórka,
Szkoła w Zębie
jak kiedyś jedna
z nauczycielek będąca członkiem PZPR, zeznała na zebraniu
„komórki”, że Pluciński trzyma w bibliotece szkolnej przedwojenny śpiewnik legionowy, a drugi aktywny członek tejże
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
organizacji bardzo szybko przyszedł do mojego ojca i wszystko mu to opowiedział. Więc z tą ideologią wierności partii też
bywało różnie. Nasz „duży pokój”w starej szkole gdzie mieszkaliśmy spełniał rolę kancelarii, saloniku gdzie przyjmowało
się gości oraz sypialni. Kiedyś dwaj „smutni panowie” z UB
przybyli do nas, już nie pamiętam pod jakim pretekstem, i rozpaczliwie poszukiwali na ścianach pokoju portretu (zresztą
pięknego) „Dziadka” czyli Józefa Piłsudskiego, który zawsze
tam wisiał i na kilka dni przed ich wizytą zniknął. Odeszli więc
z kwitkiem bardzo zmartwieni, że nie mogli wykazać się przed
swoimi przełożonymi sprawnym przeprowadzeniem akcji.
Moja pamięć do dzisiaj przechowała wspomnienia o ludziach, którzy pracowali w wielu podhalańskich szkołach:
w Łopusznej uczyli Weronika i Józef Tischnerowie, w Jurgowie Maria i Stanisław Cichy potem Sawiczowie,w Bukowinie
Tatrzańskiej Michalina i Franciszek Ćwiżewiczowie ( i tu odzywa się cichy wyrzut sumienia, że nie pojechałam na poświęcone Im uroczystości do Bukowiny w dniu 14 października
chociaż dawno to planowałam, niespodziewany opad śniegu
w tym dniu sparaliżował komunikację na Podhalu) w Nowym
Bystrym uczyli Krupkowie, w Międzyczerwiennym Górnym
Zającowie, w Sierockim podczas wojny i tuż po Weronika
Pawlakówna, po mężu Stopkowa, moja prawdziwa ciocia, kuzynka ojca, jurgowianka a po jej przeniesieniu do Waksmunda kierownikowały szkołą panie: Wiśniowska, Majchrowiczowa, Bafiowa a potem Śliwkowa, w Białym Dunajcu Górnym
kierownikowała ukochana „ciocia” Ala Rowińska, w Murzasichlu Sylwester Grzebinoga wraz z małżonką na Bystrym
w szkole KBK gdzie leżały dzieci chore na gruźlicę kości była
kierowniczką szkoły podstawowej „ciocia” Hela Kochanowska potem żona doktora Orwicza (zastrzelony w czasie wojny
przez Niemców) seminaryjna koleżanka mojej mamy, w Poroninie kierownikowali Kaniowie, w Waksmundzie Papieżowie,
w Suchym Cecylia Pach po mężu Zielińska, w Brzegach Jan
Muliński, w Maruszynie Anna i Andrzej Haniaczykowie (nasi
bliscy krewni) a w Chochołowie osiadł w 1951 roku po swojej
śląskiej peregrynacji mój stryj Jan Pluciński, w Zębie od 1933
roku pracowali moi rodzice Zofia i Andrzej Plucińscy. Po kilku
latach ich pracy do Zębu skierowano dodatkowo nauczycielkę „ciocię” Anielę Starzyk. Do grona pedagogicznego tamtych
czasów zaliczam też proboszczów w okolicznych parafiach, którzy starali się nas „wychować po Bożemu” i myślę, że im się to
w pewnej mierze udało. Pamiętam księży proboszczów: Ludwika Mizerę w Zębie, ks. Czerwińskiego w Nowym Bystrym, ks.
Józefa Węgrzyna w Jurgowie, ks. Krupińskiego w Poroninie,
ks. Puczkę w Białym Dunajcu Dolnym oraz w Szaflarach ks.
Jana Humpolę (w 1934 roku został kapelanem Prezydenta Państwa). Wielu z wymienionych nauczycieli odeszło już w ludzką
niepamięć, leżą na cmentarzach w wioskach, które przez wiele
lat były ich „placówkami” lub w swych rodzinnych miejscowościach. Wielu nazwisk i imion tych ludzi nie pamiętam ale
myślę, że w ten listopadowy pełen zadumy czas winniśmy im
podziękować za ich pracę krótką modlitwą a może zapalimy
światełko z wdzięczności za „kaganek oświaty”, który wnieśli w nasze podhalańskie wioski.
Jadwiga Plucińska-Piksa
Wspomnienia wnuczki
W październiku 2009 odbył sie w Spytkowicach VII
Przegląd Recytatorski im. Katarzyny Kracik. W konkursie
wzięło udział kilkudziesięciu uczniów z prawie całego powiatu. Niżej przedstawiamy wspomnienia wnuczki Asi Kracik. K.Bielak
Przez całe lata dzieliliśmy się Nią ze Spytkowicami,
teraz Spytkowice dzielą się Nią z nami poprzez organizowanie różnych uroczystości np. przegląd poezji nadany jej
imieniem, który odbywa się co roku.
Była z pokolenia Kolumbów niezwykle ambitna, jednak w czasach jej dzieciństwa była bieda czworo jej rodzeństwa zmarło z nędzy i głodu. Wzorowa uczennica zdała do
liceum pedagogicznego w Staniątkach w tych czasach było
to ogromnym osiągnięciem. Miała w sercu potrzebę edukacji. Kiedy pierwszego września uczniowie szli do szkoły
ona płakała ze nie było jej dane się uczyć, bowiem podporządkowała się woli rodziców i została w domu na gospodarstwie. Miała ciężkie życie w jednym ze swych utworów
Pt „ Jak to drzewo” opisuję koleje swojego losu. Choć interpretacje powinno się zostawić czytelnikowi, jednak ja pokrowce spróbuje opisać swoją. Co ma drzewo wspólnego
z życiorysem? Drzewo rosnące pisze swój życiorys i to pisze w sposób szczególny na tyle nie zwykły że dzisiaj uczeni
minione wieki a nawet tysiąclecia analizują historie owych
drzew. Rok po roku czyli słój po słoju są zapisem warunków w jakim drzewo wzrastało. Rok 1920 – przedwiośnie,
rodzi się autorka jako małe bezbronne i zdane na opiekę rodziców nasionko. Glebą dla niego była rodzina „ co za los
mnie tu prasnął a nie na pole urodzajne” to nawiązanie do
ewangelicznej przypowieści o ziarnku które padają na glebę jałową, suchą lub urodzajną. Ziemia nie była urodzajna
ale tym się różni człowiek od ziarna że sam ma wpływ na
swój los w takim stopniu w jakim on sam lub opatrzność
mu w tym pomoże. Trudne dzieciństwo wrednej dziewczyny kopniętej przez pasterza boli i wzrasta się w pamięć
na całe życie. Ambicja zdobycia wykształcenia zderzają się
z lojalnością dziecka wkrótce starzejącej się matki. Wojna
jej okrucieństwa to czas zderzenia miłości młodej
>>
35
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
dziewczyny, żony która w kilka miesięcy po ślubie traci na
rok męża. Potem chęć dojrzałego macierzyństwa pięciu synów jak drzewo, przerywane śmiercią dwóch córek. Los zabiera najmłodszego z synów nazywanego najpiękniejszym
konarem – zabiera go wicher, który niszczy tworząc trwałą
ranę w sercu. Matka jak okaleczona brzoza płacze za dwiema córkami, mężem, płacze za tym wszystkim co śmierć
zabrała. Oto jej życiorys.
Jak opisać w paru zdaniach życiorys tak zaangażowanej
pisarki? Odpowiedz jest dość prosta – przez jej twórczość.
Warto sięgnąć do literatury naszych podhalańskich pisarzy
warto sięgnąć do ich biografii, bardzo często opisują oni
w swojej twórczości kawał swojego życia. Opisują codzienność w której żyjemy czasem z ironią czy humorem. Ale przecież żyją w tym samym świecie, mają może większą wrażliwość i talent pisarki ale co ważne przede wszystkim cechuje
ich zapał do przekazywania tej swojej wrażliwości.
Na łamach miesięcznika znak w 1997 roku pojawił się
cykl felietonów pisanych gwarą. Listy które wymieniali między sobą podhalańska poetka Wanda Czubernatowa i ówczesny a teraz już zmarły kapelan Związku Podhalan Ks. Józef
Tischner. Ksiązka nosi tytuł „ Wieści ze Słuchanicy”. Pani
Czubernatowa pisze tak „ między wesołymi figlami rzec
się mieści wożno” ksiązka była wydana po spotkaniu autorów , towarzyszyła mu specyficzna atmosfera. W 1997 roku
oddział Związku Podhalan z Nowego Targu zorganizował
”posiadę” podczas których autorzy ”Wieści czytali pierwsze odcinki cyklu. Spotkanie zarejestrowano kamerą video.
Ścieżkę dźwiękową oczyszczono i tak przygotowany materiał nagrano na płytę CD dołączoną do książki,1 Pisze o tym
temu aby pokazać czytelnikowi jak istotni dla Nas są ludzie
ukazujący swoją twórczość Nie tylko poważnych i wyniosłych tekstów, godek ale i figli jak pisała Czubernatowa, bo
i z tych tekstów można wynieść morał. Widziałam w babci
ten sam zapał i widzie go z biegiem swoich lat coraz bardziej.
I widzę go u wielu polskich pisarzy, zatem dajmy im tą satysfakcje i sięgnijmy czasem do bogatej polskiej literatury.
Zachęcajmy dzieci i młodzież do czytania i sami im czytajmy wpajając im wartości jakie niesie pisane słowo.
Kracik Joanna
36
1. http://www.poczytaj.pl/766
Przegląd w Białym Dunajcu
14 stycznia br. w Białym Dunajcu odbył się kolejny, XXXIV
Wojewódzki Przegląd Młodych Recytatorów i Gawędziarzy im.
Andrzeja Skupnia Florka. 17 osobowe jury pod przewodnictwem J. Kąsia podkreśliło bardzo wysoki i wyrównany poziom
prezentacji we wszystkich grupach wiekowych i kategoriach.
Chodzi tu zarówno o poprawność
gwary, właściwą interpretację tekstów, dobór utworów, jak i staranność w stroju. Dlatego też rozstrzygnięcie konkursu i przydzielenie
miejsc w poszczególnych kategoriach było prawdziwym wyzwaniem i niezwykle trudnym zadaniem dla członków jury.
Po przesłuchaniach niektórych wykonawców jury zauważyło potrzebę dodatkowej pracy
nad tekstem, zwłaszcza gdy zapis
gwarowy publikowanych utworów
jest niestaranny (np. w tekście drukowanym są formy typu: „niech”,
„w Tatrach”, „idą”, podczas gdy
w gwarze podhalańskiej jak wiadomo formy te powinny brzmieć następująco: niek, w Tatrak,
idom). Ingerencja polegająca na dostosowaniu tekstu do wymogów gwarowych sugerowana jest także w przypadku, gdy
wykonawca prezentuje utwór autora z innego regionu. Chodzi
o to, by np. uczeń z Orawy wygłaszając wiersz poety z Pod-
hala konsekwentnie zastosował cechy własnej gwary. Uwaga
ta ma charakter ogólny, odnosi się do wszystkich regionów
Szerokiego Podhala.
Jury po przesłuchaniu i ocenie 124 recytatorów i gawędziarzy w czterech grupach wiekowych postanowiło przyznać nagrody i wyróżnienia w dwóch kategoriach: Recytacje
i Gawędy.
Wyniki konkursu na stronie www.dunajec.net
Zdjęcia na ostatniej stronie okładki
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
IX KONKURS POTRAW
REGIONALNYCH
– SUCHE 2009
Już od godzin południowych wokół remizy OSP w Suchem zaczęło robić się
gwarnie i kolorowo. Zjeżdżały się gaździny i gazdowie, w dumnie noszonych,
jak zawsze, strojach góralskich. Obecne były reprezentacje z Murzasichla, Zębu,
Stasikówki, Poronina, Bustryku, Nowego Bystrego, Suchego i Karczmy SKUPNIOWY UPŁAZ z Murzasichla. Od godz. 16 na jurorów czekały już zastawione
stoły, a Tych czekała nie lada robota, wszystkiego pokosztować i dobrze ocenić,
wybierając najlepsze potrawy, ciasta i nalewki. Po zakończonej degustacji, spo-
śród 475 potraw, 128 nalewek i 40 rodzajów ciast, jurorzy z każdego stołu wyróżnili potrawy lub nalewki. Wszyscy opuszczali remizę najedzeni i zadowoleni
z uśmiechem na twarzy. Suchowianom należą się podziękowania za gościnność,
a strażakom OSP za to, że służyli swoją pomocą. Dziękujemy wszystkim gościom zainteresowanym konkursem. Miło było także posłuchać i pooglądać zespół „Małe Harnasie”, który umilał czas spędzony w remizie. Impreza odbywała się na wysokim poziomie kultury góralskiej, za co należą się podziękowania
organizatorom i współorganizatorom corocznego konkursu potraw regionalnych
w gminie Poronin.
Prezes Z.P.o/Murzasichle Zbigniew Długosz
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Opłatek w Murzasichlem
Związkowcy siychlańscy i zespół „Siychlańskie Regle” w niedziele 10 stycznia 2010r., w karczmie „SKUPNIOWY UPŁAZ” podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia zdrowia i wszystkiego najlepszego. W posiadach brali udział
juniorzy i seniorzy, na których zawsze można liczyć. Na akordeonie wesoło nam
przygrywał Michał Bobak. A korzystając z okazji wręczone zostały legitymacje
nowym członkom Związku Podhalan.
Zbigniew Długosz Prezes ZP o/Murzasichle
Spotkanie
opłatkowe
Stowarzyszenia
Twórców
Ludowych
W dniu 15 grudnia 2009 r. w siedzibie Tatrzańskiej Agencji Rozwoju
Promocji i Kultury w DW „Jasny Pałac” odbyło się spotkanie opłatkowe
Stowarzyszenia Twórców Ludowych
Oddziału Nowosądeckiego, które poprowadziła Ewa Czamańska. W spotkaniu brali udział wójt Gminy Poronin,
Bronisław Stoch, Prezes Stowarzyszenia Stanisława Łukaszczyk wraz z mężem, Franciszkiem Juhasem - księdzem
Proboszczem Parafii Poronińskiej,
księdzem rezydentem Józefem. Obecni byli także przedstawiciele Gminnego Ośrodka Kultury oraz pracownicy
Gminnego Centrum Informacji w Poroninie oraz zaproszeni goście i członkowie Stowarzyszenia. Życzenia składali Andrzej Wiwer ze Szczawnicy
i Józef Krzak z Zembrzyc, członkowie
Zarządu Stowarzyszenia. Ciepłej, świątecznej atmosferze towarzyszyło składanie życzeń i wspólne kolędowanie.
Wieczór opłatkowy uświetniła Kapela
„Staszka Ogórka”
Tatrzańska agencja
GGGGGGGGGGGGGGGGGG
SIYCHLAŃSKI
OPŁATEK 2010
Narodziył siy Syn Bozy,
Jo zycynia fcem Wom słozyć,
Matka Bosko z Józefem
przy złóbecku Jego,
A Jo Wom zycem scyńścio, zdrowio,
syćkiego dobrego,
I owocnego, obfitego
w syćko Roku Nowego 2010.
37
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Nie tylko folklor, ale
i odpowiedzialność
Związek Podhalan to nie tylko dbałość o podtrzymywanie tradycji góralskiej, ale i odpowiedzialność za sprawy
Regionu i Polski - przypomnieli przedstawiciele Związku
podczas uroczystości kończących obchody 90-lecia jego
istnienia. - Nie jest tak, że Związek Podhalan to organizacja od śpiewania na scenie albo robienia tła dla polityków podkreślił Maciej Motor Grelok, prezes Zarządu Głównego
Związku Podhalan. Zapowiedział też, że kierowana przez
niego organizacja aktywniej włączy się w życie publiczne.
Niewykluczone, że na listach do głosowania w wyborach
samorządowych pojawią się kandydaci startujący pod szyldem ZP. Będzie to wymagało sporo pracy, bo kojarząca się
z polityką działalność Związku budzi w środowisku wątpliwości. Wczoraj ZP z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego zakończył jubileuszowe obchody.
- Podjęliśmy decyzję, że będziemy startować w wyborach różnego szczebla. Uważam, że fałszem jest, iż członkowie Związku Podhalan startują do wyborów z list innych
partii politycznych - powiedział Maciej Motor Grelok, prezes Związku. Czy na pewno tak się stanie, trudno dziś ocenić, gdyż pomysł nie przemawia do wszystkich członków
ZP, którzy uważają, że Związek powinien być płaszczyzną
dla wszystkich poglądów politycznych i skupiać się na działalności kulturalnej i społecznej. - Uważam, że ZP nie powinien angażować się politycznie, ale powinien angażować się
publicznie: brać udział w życiu społecznym, kulturalnym,
a także politycznym, ale bez opowiadania się po jakiejkolwiek stronie sporu politycznego - podkreślił Andrzej GutMostowy, poseł PO. Przeciwnicy pomysłu uważają, że działalność ZP jako partii politycznej mija się ze statutowymi celami tej organizacji. Ich zdaniem, przynależność do ZP nie
wyklucza startu w wyborach, a sama organizacja nie może
kojarzyć się z polityką, a powinna łączyć ludzi pragnących
pracować dla dobra regionu. Jednak prezes ZP podkreśla,
że nie o politykę tu chodzi, a o dobro regionu i wzięcie za
niego odpowiedzialności. Dlatego Związek będzie startował
w wyborach samorządowych.
Obecnie nie ma wątpliwości, że Związek jest liczącą się
organizacją, a tegoroczny nadzwyczajny zjazd, odbywający się w 90-lecie powstania ZP i 105-lecie Ruchu Góralskiego, pozwolił tę siłę zaprezentować. Ten podwójny jubileusz świętowany był w Zakopanem, na Żywiecczyźnie
i w Nowym Targu - po raz pierwszy na taką skalę w historii
Związku. - Pokazaliśmy, że nie jest tak, jak niektórzy myślą, że Związek Podhalan to organizacja od śpiewania na
scenie albo robienia tła dla polityków. Chcemy decydować
o regionie, chcemy zabierać głos w ważnych dla nas i dla
kraju sprawach, i myślę, że to się nam coraz lepiej udaje
38
- podkreślił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Maciej
Motor Grelok.
Jak ocenił, Związek w roku jubileuszowym pokazał, że
potrafi się organizować i podejmować wiele wartościowych
inicjatyw. - Dziś to widzimy i z tego się cieszymy, bo nasz
Związek jest bardzo dobrze postrzegany w regionie, ale nie
znaczy to, że nasze oblicze się nie zmienia. Przede wszystkim
wchodzimy w nowoczesność na mocnym fundamencie tradycji, której Związek Podhalan przez 90 lat pilnie strzegł - dodał
Grelok. Jak zauważył, podkreślanie tożsamości narodowej
jest dla Związku sprawą kluczową, wpisaną w statut ZP. Chcemy przywracać pamięć o rzeczach, o których nieraz się
zapomina. Ale chcemy też być i stajemy się niezależni, np.
medialnie. Już sam fakt, że organizacja, która była postrzegana jako „stare dziadki”, ma swoją stronę internetową, coś
udowadnia. Wydajemy „Podhalanina”, profesjonalne czasopismo, a przy okazji przyciągamy młodych ludzi. Jesteśmy
dla nich atrakcyjni, gdyż pokazujemy w sposób autentyczny przywiązanie do wartości patriotycznych, narodowych,
a te są u nas, górali, mocno kultywowane, i to młodych ludzi przyciąga. Mamy 44 zespoły, w których jest ponad 1500
dzieci i młodzieży, a w roku jubileuszowym osiągnęliśmy
liczbę 7 tys. członków - wyliczył Grelok. Znaczenie Związku podkreślił Lech Kaczyński, który towarzyszył Góralom
w ich święcie. Prezydent przywołał góralskie przywiązanie
do tradycji i troskę mieszkańców Podhala o Polskę. Lech
Kaczyński dziękował Góralom za to, że mimo zaznaczania
swej odmienności, nie zapominają o Ojczyźnie.
Związek Podhalan jest organizacją skupiającą nie tylko rodowitych Górali, lecz także wszystkich tych, którym
na sercu leży dobro i rozwój regionu podhalańskiego z poszanowaniem tradycji. Celem związku jest służba Ojczyźnie w wymiarze kulturalnym, duchowym poprzez dbałość
o krajobraz i środowisko naturalne oraz materialny rozwój
regionu. Związek powstał 90 lat temu, a trzy pierwsze zjazdy Podhalan odbyły się jeszcze w 1911 roku w Zakopanem,
1912 roku w Nowym Targu i w 1913 roku w Czarnym Dunajcu. Przez lata okupacji hitlerowskiej ZP działał w konspiracji. W 1945 roku sytuacja nie uległa poprawie, a atmosfera polityczna powojennej Polski nie sprzyjała rozwojowi
ruchów regionalnych. W 1957 roku w Zakopanem zaczął
działać Związek Górali Tatrzańskich, którego zjazd w Zakopanem uznawany jest jako XXIV Zjazd Podhalan. Oficjalnie
Związek został reaktywowany w roku 1959. Odtąd zjazdy
odbywały się już regularnie, co trzy lata.
Źródło:www.naszdziennik.pl
autor: Marcin Austyn
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Grand Prix „Kryształy Soli”
dla Związku Podhalan
Niosą bezinteresowną
pomoc i aktywnie działają
na rzecz lokalnych społeczności. 8 grudnia 2009 r. członek zarządu Wojciech Kozak
wręczył Nagrody „Kryształy
Soli” najlepszym organizacjom pozarządowym działającym w naszym regionie.
W tym roku Nagrodą
Grand Prix uhonorowano
Związek Podhalan za wieloletni trud pielęgnowania
tradycji i kultury góralskiej,
tworzenie silnej marki regionu Podhala. To wielka radość
odbierać nagrodę właśnie
teraz, kiedy nasz związek
obchodzi 90 lecie swojego
istnienia. Od wielu lat uczymy młodzież kultury góralskiej, lokalnego patriotyzmu
i działamy społecznie w naszej małej ojczyźnie, bo to
płynie z naszych serc - mówił, odbierając statuetkę, prezes związku Maciej Motor - Grelok. Zapewnił także, że
organizacja nadal będzie kontynuowała misję jej twórców
dbając o wiarę chrześcijańską i kulturę Podhala.
Nagrodę „Kryształy Soli” ustanowiono w 2005 roku
w celu wzmacniania wizerunku i promowania działań najlepszych małopolskich organizacji pozarządowych. Tytuł
wyróżnienia, nie przez przypadek, nawiązuje do wyrażenia „sól ziemi” oznaczającego ludzi cennych, wyjątkowych, godnych naśladowania, najbardziej wartościowe
jednostki lub grupy ludzi w jakiejś społeczności. Wyróżnienie ma charakter honorowy, a mogące otrzymać ją organizacje wyłaniane są w drodze konkursu. Po nagrodę
sięgnąć mogą wszystkie organizacje pozarządowe z terenu
Małopolski. Nagroda przyznawana jest w kilku kategoriach: polityka społeczna, ochrona dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego, edukacja i nauka, sport, zdrowie,
turystyka, a także aktywizacja gospodarcza i obywatelska.
Jak podkreślił członek zarządu Wojciech Kozak, wyróżnienie przyznawane jest za najbardziej aktywne podejście
społeczne. Doceniamy dzisiaj wspaniałych, krystalicznych ludzi, którzy dostrzegają potrzeby drugiego człowieka– dodał. Jak przyznał, w tym roku kapituła nagrody miała wyjątkowo trudne zadanie. Choć statuetki trafiły
w najwłaściwsze ręce, to wybór laureatów był naprawdę
trudny. Kandydatów do nagrody zgłosiło ponad 500 organizacji – podkreślił Wojciech Kozak.
źródło: http://www.malopolskie.pl/
W imieniu własnym i całego Zarządu Związku
Podhalan składam serdeczne podziękowanie
Monice Miśkowiec, która przez ostatni rok prowadziła sekretariat Związku Podhalan.
Prezes Maciej Motor-Grelok
39
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.

Z kroniki żałobnej Ogniska
Związku Podhalan im. Tadeusza Staicha
w Lublinie
W 2009 r. członkowie Ogniska Związku Podhalan im. Tadeusza Staicha w Lublinie pożegnali dwie osoby ze swojego
grona , z którymi przez wiele lat działali wspólnie na rzecz
popularyzacji w środowisku lubelskim Tatr i Podhala.
ś.p. Prof. dr hab.
Mieczysław Wieliczko
(1935 - 2009)
Historyk, regionalista, Urodzony 19.03.1935 r. w Jaśle,
gdzie ukończył szkołę podstawową i Liceum Ogólnokształcące im. króla Stanisława Leszczyńskiego. Studia historyczne odbył w Uniwersytecie Marii Curie - Skłodowskiej
w Lublinie w latach 1952 - 1956. Przez wiele lat pracował
w jasielskich szkołach średnich jako nauczyciel historii.
W 1974 r. po uzyskaniu doktoratu przeniósł się do Lublina
i pracował w Instytucie Historii UMCS. Pozostawił po sobie
bogaty dorobek naukowy obejmujący 14 książek i ponad
400 artykułów, opracowania materiałów do źródeł do historii itp. Należał do wybitnych historyków - regionalistów
z pasją podejmujących tematy badawcze dotyczące rodzinnych stron. Stąd też wiele miejsca w jego pracach naukowych zajmuje historia Jasła i regionu jasielskiego , w tym
dzieje gospodarcze, lata wojny i okupacji, tragizm zagłady
miasta w 1944 r. i problemy powojennej odbudowy życia
społecznego i gospodarczego. Zainteresowaniami badawczymi obejmował również obszar Beskidów i Podhala. Prowadził również badania nad losami Polaków na obczyźnie
- na Węgrzech, Ameryce Południowej i w Rosji. Zajmował
się w tym nurcie badawczym m.in. losami Podhalan na Węgrzech, szczególnie w Budapeszcie , przed pierwszą wojną światową. Współpracował w tym zakresie z Instytutem
Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Uczestniczył w międzynarodowych
40
programach badawczym i współpracował z wieloma uniwersytetami w Europie.
Profesor był wychowawcą i mistrzem wielu pokoleń
historyków. Był także wzorem prawości i pracowitości,
rzetelnym badaczem, posiadającym ogromną i autentyczną
wiedzę historyczną, którą chętnie się dzielił. Wygłaszał chętnie referaty tak podczas sympozjów naukowych, jak również na zjazdach i spotkaniach towarzystw regionalnych, czy
ważnych rocznicach - w rodzinnym Jaśle, Krośnie, Lublinie i Nałęczowie. Piękna polszczyzna, którą się posługiwał
obok merytorycznych treści które przekazywał przyciągała
słuchaczy i budziła ich uznanie i szacunek. Wielokrotnie słuchaczami referatów i prelekcji Profesora, poświęconym m.
in. sprawom gór i góralszczyzny, byli członkowie Ogniska
Związku Podhalan im. Tadeusza Staicha w Lublinie. Związany z Oddziałem Lubelskim Stowarzyszenia Miłośników
Ziemi Krośnieńskiej był również sympatykiem Związku
Podhalan i działającego w Lublinie Ogniska .
Angażował się również w pracę wielu towarzystw naukowych oraz stowarzyszeń świeckich i kościelnych. Był gorącym patriotą dbającym o wychowanie młodego pokolenia
oraz człowiekiem głębokiej i szczerej wiary. „ Był darem
dla nas wszystkich” - jak napisano o Profesorze. Zmarł 20
sierpnia 2009 r. w rodzinnym Jaśle. Na mszy żałobnej w kościele św. Antoniego w Lublinie , do którego przez wiele lat
uczęszczał i do którego projektował elementy wystroju
wnętrza, żegnały Profesora tłumy ludzi . Pochowany został
na Cmentarzu Wawerskim w Warszawie.
ś.p. Eugeniusz Lisek
(1924 - 2009)
Regionalista, turysta i krajoznawca, znawca i miłośnik
gór. Urodził się 13.08.1924 r. w Lubartowie, gdzie uzyskał
wykształcenie podstawowe i średnie. Przez kilkadziesiąt lat
mieszkał w Lublinie. Od młodych lat był zapalonym turystą,
który z czasem poznał całą Polskę. Poznał również góry
Polski, w tym Tatry i Podtarze. Od 1953 r. działał w Polskim Towarzystwie Turystyczno - Krajoznawczym, uzyskał uprawnienia pilota wycieczek krajowych i przewodnika miejskiego po Lublinie, był przodownikiem turystyki
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
pieszej. Należał do Oddziału Miejskiego PTTK w Lublinie
i działał w komisjach turystyki kwalifikowanej, w tym Klubie Górskim „Koliba”. Za działalność wyróżniony został
Złotą Honorową Odznaką PTTK. Wraz z wieloma członkami KG „ Koliba” od lat wędrujących po Tatrach trafił do
Ogniska Związku Podhalan w Lublinie, do którego należał
od 2.02.1986 r. Jako członek Ogniska Związku Podhalan
aktywnie uczestniczył w jego działalności programowej.
Brał udział w organizacji posiadów, sympozjów popularnonaukowych, wystaw, giełd książki górskiej oraz spotkań
jubileuszowych w Nałęczowie i Lublinie. Reprezentował
Ognisko w IV Kongresie Regionalnych Towarzystw Kultury w Lublinie ( 1990 ) , Sejmikach Towarzystw Regionalnych Lubelszczyzny ( 1996,1999, 2002 ) , pracach Wojewódzkiej Rady Towarzystw Regionalnych w Lublinie oraz
Zjazdach Oddziału Tatrzańskiego Związku Podhalan. Przez
dwie kadencje pracował w Zarządzie Ogniska ZP w Lublinie; jako sekretarz ( 1995 - 1999) i skarbnik ( 1999 - 2002
), zyskując uznanie i szacunek. Za działalność w Ognisku
i za popularyzację w środowisku lubelskim gór i góralszczyzny wyróżniony został Dyplomem „ Zasłużony dla
Oddziału Tatrzańskiego Związku Podhalan”. W ostatnich
latach z uwagi na sytuację rodzinną i stan zdrowia Jego aktywność osłabła. Utrzymywał jednak okazjonalne kontakty
i interesował się działalnością Ogniska i wydarzeniami na
Podhalu i w Związku Podhalan. Poza działalnością w PTTK
i Związku Podhalan żywo interesował się sportem i wydarzeniami kulturalnymi w rodzinnym Lubartowie, Utrzymywał kontakty ze środowiskami kombatanckimi, z którymi
współpracował na niwie patriotycznego wychowania młodego pokolenia. Zmarł 23.11.2009 r. Pochowany został na
cmentarzu w rodzinnym Lubartowie.
Wiesław Wiącek
Czy czeka nas góralska apokalipsa!
Bracia Podhalanie!
Prawo szlaku kolejna ustawa wywłaszczająca.
W Polsce obowiązuje już kilka ustaw wywłaszczeniowych : specustawa, drogowa, przesyłu, kolejowa, lotniskowa, EURO 2012 oraz poprawiona ostatnio ustawa
o gospodarce nieruchomościami. Do tej pory zgodnie z
Konstytucją wywłaszczanie było dopuszczalne jedynie
wówczas, gdy dokonywano je na cele publiczne.
Jest to pierwsza ustawa ,gdzie prywatny inwestor
może wywłaszczać z nieruchomości na cele rekreacyjnosportowe dla własnej korzyści.
Od 2008 roku w Ministerstwie Sportu i Turystyki w
Departamencie Katarzyny Sobierajskiej przygotowywane jest tzw. „prawo szlaków turystycznych”. Jego istotą jest ograniczenie korzystania przez właściciela z jego
nieruchomości. Według tej ustawy, gdy właściciel nie
chce oddać gminie swojej ziemi, gmina miałaby prawo
wywłaszczyć go i oddać jego ziemię prywatnym inwestorom. Prawo szlaku byłoby ustanawiane na rzecz gminy. Uprawniałaby władze gminy do wyznaczania „szlaków turystyczno-sportowych" na terenach niebędących
własnością gminną. Wystarczyłoby ująć szlak w planach
zagospodarowania przestrzennego gminy albo specjalnej uchwały rady gminy. Gmina podejmuje uchwałę, a
starosta wywłaszcza na podstawie uchwały rady gminy,
miasta. Właściciel nieruchomości nie otrzymuje decyzji
na piśmie, jedynie informację, że decyzja taka była wydana. Zatem zostaje pozbawiony podstawowego prawa
obrony swojej własności.
Decyzja gminy o wytyczeniu szlaku podlega wpisowi
w księdze wieczystej. Osoba prywatna mogłaby przejąć
dowolne dochodowe tereny i z przejętej nieruchomości
czerpać zyski. Jest to pierwsza ustawa ,gdzie prywatna
osoba może wywłaszczać na cele rekreacyjna-sportowe
dla własnej korzyści. Teren szlaku można zabudować pod
wyciągi, koleje linowe, gondolowe, szynowe, stacje wyciągów, budynki, hotele, gastronomię, trasy narciarskie,
konne, rowerowe, snowbordowe, kładowe motorowe,
wspinaczkowe. Stwarza to ogromne pole do nadużyć.
Niekompetentny radny-twój sąsiad będzie mógł pozbawić Cię ziemi.
Prywatny inwestor powinien, jak każdy inny obywatel kupić ziemię pod swoje inwestycje. Kuriozalnym pomysłem jest dawanie gminie możliwości przejmowania
czyjejś własności i przekazywania jej osobom prywatnym.
Można by w ten sposób załatwić porachunki i unicestwić
wroga. Zwyciężyłaby prywata.
Nawet komuniści w najgorszym okresie stalinowskim nie posunęli się tak daleko. Może nadchodzi czas
ostatecznej pacyfikacji Podhala i zlikwidowania ostatniej
wyróżniającej się grupy etnicznej w Polsce (jak spotkało
to Słowińców czy Ślązaków).
Siostry i bracia módlmy się o to, aby Bóg zaoszczędził
nam upokorzeń i cierpień jakie mogą nas czekać.
„Nie rzucim ziemi skąd nasz Ród..."
Zarząd Federacji Obrony Podhala
[email protected]; www.fop.info.pl
Podhale styczeń 2010 r.
41
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Szczawnicki Oddział ZP
Minęły słońca letniego skwary, łaskawa jesień dzieli
swe dary. Przy pięknej jesiennej pogodzie, 6 września 2009
w niedzielę w Ludźmierzu odbyły się XXI Dożynki Podhalańskie. Z naszego oddziału pojechała delegacja , aby uczestniczyć w tych uroczystościach. Mszę Św. koncelebrował ks.
Infułat Władysław Bochnak. Po Mszy Świętej nastąpiło uroczyste złożenie wieńców dożynkowych na ołtarzu polowym,
oraz prezentacja Kompani Honorowej 21. Brygady Strzelców Podhalańskich i wszystkich pocztów sztandarowych.
Następnie odbyły się spotkania dożynkowe, można było
podziwiać występy orkiestr dętych z OSP Ludźmierza ,21.
Brygady Strzelców Podhalańskich, zespołów „Podhalanie”
z Ludźmierza, „Mali Szafranie” z Szaflar, „Mali Wierchowianie” i „Wierchowianie z Bukowiny Tatrzańskiej, „Łopuśnianie” z Łopusznej, „Śtyrek Folk Band” muzyka z Karpat,
„Drevar z Kraśnej na Kysucou, kabaretu „Truteń” i wielu
innych. Wróciliśmy ….
12.09.2009r. na zaproszenie naszego kapelana ks. Kanonika Józefa Słowika uczestniczyliśmy w obchodach Xlecia koronacji Matki Boskiej Czarnopotockiej w Czarnym
Potoku. Mszę Świętą koncelebrował biskup tarnowski Wiktor Skworc.
3.09.2009r. w Ludźmierzu odbyło się posiedzenie Zarządu Głównego Związku Podhalan. Przedmiotem obrad było
między innymi; -podsumowanie działań zarządu-przygotowanie do III dnia XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan
w Nowym Targu-V Światowe Góralskie Rekolekcje Związku
Podhalan w Szczyrku (24-27.09.2009r)Na spotkaniu oprócz
wielu zagadnień ,było powołanie kapelana Związku Podhalan. Został nim kapelan górali żywieckich ks. Jan Gacek.
Gratulujemy nominacji i życzymy aby jego praca wydawała stokrotne owoce.
W siedzibie naszego oddziału w dniu 16 sierpnia gościliśmy grupę młodzieży z Ukrainy z miasta Chmielnik. Na spotkaniu nasze gaździny W. Ciesielka, Cz. Węglarz pokazały
jak dawniej piecze się chleby, wszyscy spróbowali upieczony chleb. Hafciarka Zofia Drążkiewicz pokazała młodzieży
swoje prace , oraz opowiadała o haftach szczawnickich. Spotkanie upłynęło w miłej atmosferze. 19.09.2009r. na zaproszenie Stowarzyszenia na Rzec Promocji i Rozwoju Jaworek
oraz Stowarzyszenia „Drogami Tischnera z Kaźmierzem Tischnerem uczestniczyliśmy w IV Spotkaniach Mendroli od
Tischnera. W tym roku tematem spotkania było „Ks. Profesor –w oczach dzieci”.
„Pienińsko Kraino, to moja rodzina,
tu moja kołyska, smętarno darnina.”
Michał Słowik Dzwon
10 października 2009r w kościele parafialnym w Szczawnicy Mszą Świętą rozpoczęliśmy uroczystości 35 lecia Pienińskiego Oddziału Związku Podhalan w Szczawnicy.
42
Święto naszego Oddziału wpisało się w 90 letnią historię
Związku Podhalan w Polsce i w 105 letnią historię Podhalańskiego Ruchu Regionalnego. Jubileuszową Mszę Świętą koncelebrowali: kapelan Związku Podhalan ksiądz prałat Władysław Zązel, kapelan Związku Podhalan ksiądz Jan Gacek
który był głównym celebransem, kapelan naszego oddziału
ksiądz kanonik Józef Słowik, oraz proboszcz naszej parafii
ksiądz kanonik Franciszek Bondek. Piękną góralszczyzną
Słowo Boże skierował do nas ksiądz prałat Władysław Zązel.
Swoją obecnością zaszczycili nas burmistrz Miasta i Gminy
Szczawnica Grzegorz Niezgoda, Sekretarz Miasta i Gminy
Szczawnica Tomasz Hurkała, Przewodniczący Rady Miasta
Kazimierz Zachwieja, Radny Sejmiku Małopolskiego, a zarazem v-ce prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Jan
Hamerski, v-ce prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan
Władysław Motyka, pierwszy prezes Związku Podhalan doktor Wincenty Galica, państwo Staszlowie, przewodniczący
komisji rewizyjnej Związku Podhalan Mieczysław Olcoń,
dyrektor Szkoły Podstawowej w Szczawnicy Paweł Sypek,
prezes Firmy Thermaleo Krzysztof Mańkowski, komendant
Policji w Krościenku Artur Siedlarz. Przybyli także na nasz
jubileusz przyjaciele z innych Oddziałów Związku Podhalan
wraz z prezesami i pocztami sztandarowymi. Oddział Krościenko, Łącko, Milówka, Nowy Targ, Obidza, Oświęcim,
oraz Skomielna Biała. Mszę Świętą uświetniała „Muzyka
Białopotocanie”. Po Mszy Świętej w uroczystym pochodzie
z muzyką „Białopotoconie”, pocztami sztandarowymi z zaproszonymi gośćmi, oraz naszymi członkami przeszliśmy
z kościoła do restauracji „Halka” na jubileuszowe posiady.
Tam po przywitaniu wszystkich gości oddałem głos v-ce
prezesce Elżbiecie Wiercioch, która opowiedziała o historii
Oddziału Pienińskiego. 35 świeczek symbolizujących 35 lat
istnienia Naszego Pienińskiego Oddziału ustawione na wybornym torcie ufundowanym przez państwa Jacak zdmuchnęli prezesowie. W czasie trwania posiadów wręczyłem podziękowania za współpracę z naszym oddziałem: Władzom
Miasta i Gminy Szczawnica, Firmom, Sponsorom, Szkołom,
wszystkim którzy przez ten okres czasu byli z nami, a także naszym aktywnym członkom. Z wielką radością przyjmowaliśmy gratulacje, oraz dowody sympatii od zaproszonych gości dla naszego oddziału. Przy bogato zastawionych
stołach, śpiewom, opowiadaniom, tańcom nie było końca.
Jednak uroczystości 35 lecia dobiegły końca, pozostała codzienna robota dla dobra naszej pienińskiej krainy. Słowami,
które Jan Paweł II wypowiedział w Zakopanym do górali:
„ Na Was zawsze można liczyć” chciałbym podziękować
wszystkim za dobra robotę.
13 października w kościele parafialnym w Szczawnicy
członkowie naszego oddziału prowadzili Różaniec Fatimski
przygotowany przez naszą koleżankę Janinę Grawicz.19 października do Chorwacji udała się grupa naszych członków.
Swoimi wrażeniami podzielą się po powrocie w następnym
numerze gazety.
Michał spod Dzwona
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Film „Podhalańskie
instrumenty pasterskie”,
czyli multimedialnie
o kulturze ludowej
Podhalański Serwis Informacyjny Watra wspólnie
z Gminnym Ośrodkiem Kultury Regionalnej Kościelisko
zrealizował w 2009 roku projekt „Muzycko pieknie gros,
kie swoje gęśle mos”, którego efektem jest film edukacyjny o instrumentach pasterskich na Podhalu. Projekt został
dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
Narodowego oraz przez Województwo Małopolskie. Pozostałymi partnerami projektu są: Biuro Promocji Zakopanego,
Urząd Miasta Zakopane - Wydział Kultury i Popularyzacji
Zakopanego, Muzeum Tatrzańskie im. dra T. Chałubińskiego, Tatrzański Park Narodowy oraz Tatrzańskie Centrum
Kultury i Sportu „Jutrzenka”. Kultura góralska od wielu lat
wzbudza ogromne zainteresowanie wśród odwiedzających
Zakopane gości i turystów. To tradycja wołosko-pasterska
uczyniła ją tak niezwykłą dla ludzi z nizin. Niestety, często
ich wiedza jest powierzchowna, a nawet stereotypowa i nie
wnika w istotę tej kultury. Dotyczy to dziś również kolejnego pokolenia młodych górali, którzy żyjąc w oderwaniu od
pasterskich korzeni, zwykle nie znają tego, co było codziennością ich dziadków. Zmieniło się góralskie życie, zmieniły
się funkcje instrumentów pasterskich, Mimo upływu czasu
i przemijających mód, ich niezwykły wygląd i brzmienie dalej są artystycznie atrakcyjne, stąd spotykamy je często na
estradzie. Jednak aby się nimi prawdziwie zachwycić, trzeba je poznać dokładniej w całym kontekście kulturowym. Niniejszy projekt może temu z powodzeniem służyć – wyjaśnia
autor scenariusza, instrumentalista i nauczyciel muzyki góralskiej Krzysztof Trebunia-Tutka. Film „Podhalańskie instrumenty pasterskie” z jednej strony dokumentuje unikalne
i ginące zjawisko kultury ludowej, jakim jest budowa i gra
na instrumentach pasterskich, z drugiej strony pełni ważną
rolę edukacyjną. Jest skierowany nie tylko do osób zawodowo i hobbystycznie zainteresowanych tematem, ale przede
wszystkim do dzieci i młodzieży. Nauczyciele mogą z niego korzystać podczas pracy z młodzieżą na lekcjach muzyki
oraz wiedzy o regionie. Nowoczesna technika multimedialna
pozwala w ciekawy i atrakcyjny sposób zapoznać wszystkich zainteresowanych z jednym
z najciekawszych obszarów tradycyjnej kultury regionalnej. Wiedza
ta podana jest w przystępnej, niekiedy anegdotycznej formie. Film
przedstawia tytułowe zagadnienie
w różnych aspektach – zaczynając
od źródeł i historii muzyki pasterskiej, poprzez budowę i wykonanie
instrumentów, prezentację gry starszych mistrzów oraz młodych wykonawców, aż po rolę i wykorzystanie tych instrumentów współcześnie. W filmie udział wzięli współcześni muzykanci grający na instrumentach pasterskich: Władysław Trebunia-Tutka, Krzysztof
Trebunia-Tutka, Bartłomiej Koszarek, Jan Karpiel-Bułecka,
Stanisław Michałczak, Szymon Bafia oraz Góralski Zespół
„Zornica” i uczniowie Krzysztofa Trebuni-Tutki z TCKiS
„Jutrzenka”. Wysoką wartość dydaktyczną i dokumentalną
zapewnia współpraca z Muzeum Tatrzańskim im. Dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem oraz Instytutem Etnologii
i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Jagiellońskiego jednym z konsultantów projektu jest etnograf dr Stanisława
Trebunia-Staszel. Ze względu na możliwość wykorzystania
podczas lekcji w szkole, film jest podzielony na dwie części
o długości ok. 30 minut każda. W części pierwszej przedstawiono dawne podhalańskie instrumenty pasterskie: róg,
trombitę, fujarę bezotworową, piszczałkę sześciootworową,
piszczałkę podwójną zwaną dwojnicą, kozę podhalańską
i złóbcoki. Wspomniano też słynnych dawnych muzykantów,
którzy współtworzyli historię muzyki pasterskiej, zarejestrowano grę współczesnych wybitnych góralskich instrumentalistów, którzy dzielą się z widzem swoim doświadczeniem
i wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie. W drugim odcinku uporządkowano i rozszerzono wiadomości na
ten temat, zaprezentowano najstarsze unikatowe eksponaty
ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego, pokazano współczesne
funkcje takich instrumentów oraz tajniki budowy złóbcoków
i kozy podhalańskiej – wyjawia Krzysztof Trebunia-Tutka.
Działania promocyjne twórcy filmu w dużej mierze skierowali do nauczycieli i uczniów. W Gminnym Ośrodku Kultury
Regionalnej Kościelisko 27 listopada odbyła się otwarta dla
wszystkich promocja oraz warsztaty dla nauczycieli muzyki i instruktorów dziecięcych zespołów góralskich. Kolejne
spotkanie z filmem „Podhalańskie instrumenty pasterskie”
odbędzie się 9 grudnia o godz. 19.00 w Restauracji „U Wnuka” w Zakopanem.
43
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Prowadźcie ludzi do nieba...
(wspomnienia z emigracji - Część VII)
Wiadomość o śmierci mojej Mamy dosła mnie tydzień
po pogrzebie. Wyłek z niemocy bycio przy pochówku mojej nodrogsej Osoby, Naucyciela, mądrego Przewodnika po
zyciu. Trzymając sie obiema rękami za głowe odchodziyłek od zmysłów... Mama przysła ku mnie nad raniem, na
przebudzeniu. Nalazła mnie w góralskiej płazówce. Przesła
przez ściane cienia, ubrano ładnie w całe brązowiate wdzianko. Wiedziołek, ze nawyrtła z Tamtego Świata. Przysiadła
na ławie i obezwała sie wte słowa: Matka Boża oznajmiła
swą wolę i Syna „Prowadźcie ludzi do nieba”. Widziało mi
sie, ze tak jakbym nie społ. Pomyślołek, zasłuzyła se całym
swoim zyciem na to, by być pośrednickom między Niebem
i Ziemiom.
Ogarniam wspomnieniem Mamo
nasz wspólny rodzinny dom
gdzie budził mnie Twój co rano
prześliczny Godzinek ton
W dzień pracy w polu od świtu
szła swojska śpiewka z nami
weselem wyższa Tatr szczytów
miesiąca nad wierchami
Na życia wędrówkę ziemską
wskazanie dałaś jak żyć
różańcem Matkę Niebiańską
Ty nauczyłaś mnie czcić
Naszej rozłąki udrękę
serce Twoje wybaczy
wrócę... na grobie uklęknę
opowiem Ci los mój tułaczy...
Straśliwy zol kajsi sie podzioł. Cułek sie odpowiedzialny przekozać to przesłanie do rzecywistości teźniego
casu i opedzieć ludziom co zasło. Nikt na świecie do kóńca
nie zdaje se z tego sprawe jak jest to bardzo trudne! Posedek do księdza Kazimierza Wronki, wtory był kapelanem
Związku Podhalan i opedziołek co mnie zasło, na co obezwoł sie jednym słowem: „Zapisz”. Zapisołek. To mi jednak
nie wystarcyło. Ksiądz biskup Jan Szkodoń, wtory przyjechoł do Chicago na pięcio - lecie Klubu Orawa, przywióz ze
sobom tajemnice rózańcowe i zachęcił do zakładanio grup
modlitewnych Zywego Rózańca pod opiekom duchowom ks.
Bronisława Jakubca SDS, nie ino wśród cłonków Związku
Podhalan. Niedługo po tym zaprzyjaźniłek sie z prezesem
Orawy Karolem Kulawiakiem i jego babinkom Anielą, zaś
orawski Biskup wybroł se jom za głównom zelatorke. Jednego razu pedziała: Franek, nie podarmo jeś tu, biermy sie
do rzecy... Przywołołek se na pamięć odkoz Matki Boskiej
i wnet załozyłek dwie grupy; jednom wśród ludzi z wtoremi
przysło mi robić, zaś drugom grupe Zywego Rózańca przy
45 Kole Poronin im. Zofii Gracy ka byłek chorążym. Zauwozyłek wte jak Rózaniec zblizył cłowieka do cłowieka i 44
budziył wzajemnom zycliwość i zaufanie. Wte sekundowoł
tym Maryjnym pocynaniom ks. Wacław Jamróz na falach eteru w programie pt.
„Radio różańca
świętego”w Chicago. (8 października 2009 został
brutalnie zamordowany(?). Był
proboszczem parafii pw. M. B.
Śnieżnej Laramie
Ave koło lotniska
Midway). Janikowo u wtoryj nalozek zochyline
rada mi była potemu zek górol, bo
ceprów renciorzy nie wciała znać bo to „nie nasi”. Ułozyła
mnie w takiej małej kuci, wciała mnie ku sobie przylisyć,
pedziała: „Mos jesce ku temu takie dodatkowe pomiysconko, ka se bedzies jod, cy jak wto przydzie ku tobie posiedzieć”. Z tego pitwora niedługo jo sie ciesył, bo zakielak był
w robocie, to Janikowie go zaszalowali, wraziyli dźwiyrze
i zaparli... Na drugi dziyń włozyli dóń „renciorza”- lokatora.
Skolegowołek sie w robocie z Henrykiem Kasperkiem rodem
z Sochaczewa, siedzioł pore chałup ode mnie. Przyjechoł do
córki Joli wtoro była wydano za Mariana Czeszaka z Konina,
mieli troje dzieci. Rodzina Henia była mi straśnie zycliwo
i w wolnym casie cęsto bywołek u nich, ka oćkie kopyrtalimy w miare kieluskami i pojodali co tam ka Jola upipcyła.
To byli ludzie, wtorym tak duzo dobrego zawdzięcom na tej
mojej poturace. Przychodziyła do nich Polka, na przegubie
ręki miała obrącke z imieniem i nazwiskiem zołnierza amerykańskiego wtory zapodzioł sie na wojnie wietnamskiej,
a o wtorej to bitce roki pamięć pomału tracom. Nie wiada
było, cy zginom, cy nie, bo ciała bez teli cos nie naśli i nie
było o nim do tela słychu - dychu. Ta Polka dawała stale
dudki na jego posukiwanie. Henryk, choć podlecioł godnie
w rokach, zachowywoł sie jak młody kohutek przy starej
kurze. Jo nazywoł go Filutem, inacej babskim ujkem. Upatrzoł se Miescanke w równi wieku i kupowoł jej prezenta
copokwila. Godołek mu nieroz; ty Heniu o cyjej babie wiys,
a o swojej nie, wtorom jeś ostawiył w doma pod Warszawom. On mojej godki se do serca nie broł. Za to w robocie
wypatrzowoł se mnie i był straśnie ucynny i pomocny. Tak
sie mi choćkie z przepracowanio i niewyspanio nie wciało
iść w niedziele do kościoła, to Henio bantowoł sie do mnie
i stojąc w dźwiyrzach godoł: „Chodź Franio do kościoła!
Jak ty nie pójdziesz, to ja też nie pójde”. To jo wte w hipka
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
skokoł na równe nogi i patrzoł za portkami. Deliberowołek
przy tym tak: Jak jo nie póde, to bedzie jeden grzych, ale jak
jo nie póde i Henio nie pódzie to bedom dwa grzychy, a to
juz o jeden grzych za duzo! Mielimy noblizej do kościoła
św. Ryszarda przy Kostner Ave. Cytalimy oba u mnie „Hale
i Dziedziny”. Aj, była to dobro cytanka, aj była! (Nadarzyła
sie tu okazjo podziękowanio tamtejsej Redakcji za nadsyłanie
mi tego periodyku, wtory krzepiył mojego ducha mądrymi
Kanade. Z Kanady przemykła w kontenerze w straśliwych
warunkach. W Chicago wycytała ogłosenie o pracy przy starsej osobie. Zadzwoniyła i przyjechała pani po niom. Wziyna
jom i powiezła na odludzie, ka zastała do obsługi śtyrdziyści
kotów, telo samo psów i kóz. Trza było te syćkie zwiyrzątka
kormić, kąpać, cesać i odchody po nich sprzątać i kozy doić
o jednym casie. Do obsługi dosła starowinka ze zanikem pamiątki. Nareście pani wyłącyła telefon i wyjechała kajsi na
blisko miesiąc. Futraść w lodówce sie pokóńcyła i musiała jeść to co i zwiyrzątka. Nie sło jej to jedzonko, bo wnet
ślazła z ciała do kości. Pani nawyrtła, włącyła telefon. Usło
dobrych pore tyźni zanim sie Kuzynka przystrzegła i tyrkła
do znajomych, coby po niom naraty przyjechali. Zrazu jom
nie poznali. Pedziała: „Wyrwaliście mnie z piekła”! Następne święta Bozego Narodzenia przezyłek w samotnii. Dusa
coroz barzej skowycała za Swojemi i za Ojcowiznom na
dziedzinie koślowej...
Franciszek Łojas Kośla cdn
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
artykułami z Podhala). Z zięciem Henia Marianem jeździyłek na zakupy do toniego sklepu „Aldi”. Ten sklep kormiył
wielodzietne rodziny Murzynów i Meksykanów, a i o Polokach tyz bocył. Mioł takom drińde, ze oba nie wiedzielimy cy sie wrócimy, cy nie ozkrocy sie ka w drodze. Marian
w doma robiył rózne przetwory owocowe i mięsne, a mnie
kazowoł smakować. Casem jek telo smaku pojod, ze biyda mi
było zońść „du domu”, telo brzuch ciązył. Nieroz zaimołek
całom rodzine Czeszaków ku Matce Boskiej Ludźmierskiej
do Munster Indiana. Siedzielimy choćkie na jardzie, pytali
mnie opowiadać o Podholu, Górolach, o Tatrach, ka nigdy
w zyciu nie byli. Jo im skraicka dokumentnie co i jakó ponadmiynioł, więcej udocynioł, a potek ich zajon włosnom
godkom: „Jakó to Sabała smyckem wyśturkoł dziure w nie-
Podhalanin
Pismo Górali Polskich
Redaguje zespół: Aniela Bafia, Adam Banaś,
Bronisław Chowaniec-Lejczyk, Julian Ko­wal­czyk (redaktor na­czel­ny),
Maciej Motor Grelok, Józef Staszel.
Adres do korespondencji:
34-442 Łapsze Niżne, ul. Długa 125, tel. 018 265 93 16,
e-mail: [email protected]; [email protected]
lub [email protected]
Wydawca: Zarząd Główny Związku Podhalan
Skład komputerowy i druk: Drukarnia „MK”s.c., 34-400 Nowy Targ,
ul. Wak­smundz­ka 63, tel. 018 266 48 52, e-mail: [email protected]
www.drukarniaMK.pl e-mail: [email protected]
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w przysłanych materiałach,
wszelkie teksty nadesłane a nie zamieszczone
w bieżącym numerze postaramy się umieścić w kolejnych numerach.
UWAGA! Materiały do następnego numeru przyjmujemy
w nieprzekraczalnym terminie do 15 marca 2010 r.
Materiały - teksty (Word) i zdjęcia (minimalna rozdzielczość
1200 x 800 pikseli JPG) proszę nadsyłać na adres Redakcji lub
ZG ZP. Stałe terminy ukazywania się naszego kwartalnika
to: numer zimowy - przełom grudnia i stycznia (opłatek ZG),
numer wiosenny - Święta Wielkanocne (Święcone ZG), numer letni - początek wakacji (przełom czerwca i lipca) i numer jesienny (przełom paździenika i listopada). Numery bieżące i archiwalne „Podhalanina” można nabywać w siedzibie
sekretariatu Zarządu Głównego Związku Podhalan w Nowym
Targu w Rynku lub u prezesów Oddziałów ZP. Zapraszamy do
pracy w Redakcji osoby zainteresowane.
Zarząd Główny Związku Podhalan
bie...”. Óni za kozdym posiadem pytali mnie tom godke
opowiadać, bo do cudu im sie widziała i do ozpuku sie wse
śmioli, bo ta godka była coroz inkso, ino tytuł miała jednaki. Zaźrała na mnie moja Kuzynka, wtorej ociec pozycył
śtyry tysiące dularów na jazde po-lewom do Hamaryki bez
Sekretariat: Monika Miśkowiec, Rynek 21, 34-400 Nowy Targ,
tel./fax. 18 264 95 23, e-mail: [email protected]
Czynne: od poniedziałku do piątku, w godzinach: 8-16
Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan
– Maciej Motor Grelok, e-mail: [email protected]
Rachunek bankowy: Bank Spółdzielczy w Nowym Targu,
Numer konta: 18 8812 0005 0000 0000 0404 0001
45
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Fudalowe imie nigdy
nie zaginie
inęły już dwa lata od czasu tragicznej śmierci słynnego artysty, pedagoga muzealnika i sportowca Jana
Fudali -Jaśka z Gorców a pamięć o nim wciąż jest żywa.
W rocznicę śmierci, w Święto Trzech Króli na Stoku Żura
w Chabówce przyjaciele Jaśka z tras narciarskich ze Związku Podhalan zorganizowali II Memoriał Jana Fudali w narciarstwie biegowym.
W Zakopanem w ubiegłym roku Tatrzańskie Centrum
Kultury i Sportu „Jutrzenka” zorganizowało „Artystyczny
Memoriał Jana Fudali”, natomiast w bieżącym roku dokonano otwarcia strony internetowej poświęconej temu wybitnemu człowiekowi. Polecamy stronę www.janfudala.pl.
Z okazji otwarcia tej strony wdowa po Jaśku Lubomira
Fudala-Noewa napisała „Niedoszły list”, którego lekturę jak
i całej strony polecamy. Poniżej publikujemy wspomnienie
o Jaśku jego przyjaciela Kazimierza Bielaka, który w najtrudniejszych dla Jaśka czasach wspólnie z Julianem Kowalczykiem i Władysławem Tylką murem za nim stali. (red)
Jaśka Fudalę poznałem kilkanaście lat temu na biegach
narciarskich z okazji Powstania Chochołowskiego w Chochołowie.Był tam ze swoim przyjacielem Józkiem Koniecznym ze
Skawy, którego wczesniej znałem jako wspaniałego zawodnika i działacza sportowego z Rabki.Bardzo śmiało w biegach
narciarskich poczynała sobie wówczas młodzież ze Spytkowic
pod wodzą Stanisława i Jana Trybułów, a Jasiek z Józkiem im
doradzali i pilnowali „coby było sprawiedliwie”. Od razu przypadliśmy sobie do gustu i w ten sposób znajomość przerodziła się w przyjaźń.Przypomniałem sobie Listy zbójnickie Jaśka
z Gorców wiele książek i artykułów które wcześniej tak chętnie
czytałem. Do dziś pamiętam jego znakomitą rolę w filmie Ród
Gąsieniców.To dzięki niemu w Rabie Wyżnej powstał wspaniały zespół góralski, który zwiedził pół Europy.To on wspólnie
z Ryszardem Klamerusem ze Spytkowic zainicjowali przegląd
poezji góralskiej w Rabie.
Człowiek niezwykle żywy, ogromnie pracowity ale jednocześnie hardy i nieustępliwy, często porywczy zwłaszcza jak
ktoś próbował zagrozić muzeum lub kulturze góralskiej .Uważał
bowiem, że jest „strażnikiem idei i muzeum Orkana”.Trudno
więc dziwić się jego ostremu wystapieniu gdy w czasie prowadzenia przebudowy chodnika wystąpiło zagrożenie zawalenia
się zabytkowego muru okalającego stary kośćiólek w Rabce.
Podobnie bardzo pilnował zachowania tradycji.Reagował zdecydowanie kiedy nieodpowiedzialni ludzie zaczęli się „bawić
„kulturą i tradycją górali .Bo jakże inaczej jak nieodpowiedzialnością można nazwać włączanie do procesji w Niedzielę
Palmową pytacy, wozy, bryczki i landa. Włączanie do procesji
takich elementów obcych naszej tradycji sprawiło, że zmieniła
się ona w paradę, cyrkowy pochód, obcy góralskiej tradycji Niedzieli Palmowej - grzmiał. Niezwykle mocno protestował kiedy
M
46
ktoś z członków „dziwnego stwowarzyszenia”
ubrany w góralskie portki
w Koszyku Wielkanocnym
umieścił m.in. ….butelkę
z alkoholem.Tego rodzaju wygłupy nazwał „karczemną góralszczyzną”.
Jako nauczyciel i pedagog
protestował przeciwko prowadzeniu zajęć i prób dziecięcego zespołu w karczmie. W karczemnym klimacie osobowosci i charaktery młodych Polaków zostaną trwale okaleczone i wypaczone.Jest to najcięższy grzech i najgorszego kalibru
przestępstwo wobec dorastających młodych ludzi. „Żądam zaprzestania takiej działalności”.
Z przykrością stwierdzić trzeba, że te uwagi pedagoga nie
znalazły zrozumienia u jego przełożonych, którzy z zawodu są
nauczycielami i lekarzami. Zorganizowano nawet w Starostwie
konfrontację aby obydwie strony mogły się wypowiedzieć.
Mimo, że znający temat Radni Związku Podhalan mocno popierali poglądy Jaśka to tzw.większośc rządząca uznała, że należy
odwołać Jaśka z funkcji Dyrektora Muzeum Orkana. Rozpoczęła się nagonka na Jaśka, zaczęto szukać tzw. haków.
Jasiek bardzo dużo wymagał od siebie ale tak samo od
współpracowników. W chwili kiedy objął stanowisko Dyrektora
Muzeum im. Orkana w Rabce Jasiek jakby złapał wiatr w żagle,
tu czuł się jak ryba w wodzie, tu mógł nareszcie strzec testamentu Władyslawa Orkana. Muzeum tętniło życiem.Odbywały się tu słynne Święta: Orkanowskie, Organowe, Patriotyczne,
Humoru Góralskiego, Literatury itd. itp.Często kiedy wpadałem
„na chwilę” do muzeum oprowadzał mnie pokazywal zbiory,
zapoznawał z planami wydawniczymi, z wystawami. A chwila
stawała się wieloma godzinami. Stale też oczywiście w okresie
zimowym można było go spotkać na nartach.
Spotkałem go ponownie na wiosnę 2005 roku na pogrzebie wielkiego syna orawskiej ziemi Emila Kowalczyka. Jasiek
był przygnębiony i zamyślony. Pośród wielu innych on też
wygłosił przemówienie, troche wierszem, gwarą. Zakończenie mowy było zaskakujace: „Śpiewajency i grajency cudne
orawskie śpiewki styrmies się teroz do nieba po frasobliwym
rózancu Herodka… Idzies se śmiało po zbudowanej z Twoik
przepiyknyk wiyrsyków ławie. Z niebianskik wiyrchów poziyros ku ukochanyj Orawie. I my kiesi kansi będziemy się brać
z tela, jak zimowom odziewackom otuleni Twojom miłościom
dlo ludzi, dlo gór, dlo góralskiej kultury. Wnetki się uwidzimy
przyjacielu. Wielki Poloku, orawski górolu. Niek Bóg Ci daruje babiogórskie niebo”. Kiedy zapytałem go dlaczego powiedział „wnetki się uwidzimy przyjacielu” on odrzekł „cujem, ze
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
i mnie niedługo Pon zawoło”.
Niedługo potem w styczniu 2008 roku Prezes ZP Jan Hamerski tak rozpoczynał mowę pogrzebową w Rabczańskim Kościele „Zimowy czas, a tu rozeszły się wici po góralskich dziedzinach, tatrzańskich turniach, gorczańskich wierchach. Wieść,
która zmrozila góralskie serca. Jasiek z Gorców, ślebodny
orzeł Orkanowskiej dziedziny nie żyje…”
Klepsydra z informacją o śmierci Jana Fudali „z niewyjaśnionych przyczyn” zniknęła ze strony internetowej Starostwa
Powiatowego po dwóch godzinach.
„W ostatnią niedzielę po Mszy Świętej łamaliśmy się
w Mieście z Jaśkiem opłatkiem i dzielili Dobrą Nowiną. Panowie w Warszawie przyznali Ci Medal Zasłużony dla Kultury „Gloria Artis”. W tym samym czasie tu na Podhalu ludzie
małego charakteru próbowali Cię zaszczuć. Nawet po śmierci
boją się prawdy o Tobie. Ale gdzie im tam do Ciebie. Ty nie
czułeś strachu przed niczym i przed nikim. Bo Ty byłeś zbójnikiem Gorczańskim i wolnym hetmanem Wołoskim. Odchodzisz dziś od nas jako strażnik orkanowskiej idei góralskiego
regionalizmu i jego dorobku literackiego - mówił dalej w przemówieniu Prezes ZP.
Koledzy Jana Fudali skupieni w Oddziale ZP Spytkowice
z, którymi tak często rywalizował w sportach zimowych zorganizowali w rocznicę śmierci po raz drugi „Memoriał Jana
Fudali” w narciarstwie biegowym.
kb
„Niedoszły list”
Cześć Kochanie!
Zebraliśmy się tutaj dziś, żeby Cię powspominać i uroczyście otworzyć stronę internetową, poświęconą Tobie
i Twojej olbrzymiej, przebogatej twórczości artystycznoliterackiej.
Cieszysz się? Bo ja ogromnie. Niech ludzie z całej Polski
wiedzą i pamiętają, kim Ty jesteś, niech zobaczą, jak potężny
i wszechstronny jest Twój dorobek w sferze kultury, niech się
cieszą i będą dumni z Ciebie, bo to Polacy, a Ty - też.
Chcemy pokazać wszystkim bogactwo Twojej duszy, wielkiego talentu, pasji.
Jesteś niesamowitym zjawiskiem w dziedzinie kultury
i sztuki, postacią renesansową, o której nie można nigdy zapomnieć. Masz powołanie do ogromnych czynów. Te obrazy,
ta poezja, ten radosny uśmiech, który widać z każdego fragmentu Twojej twórczości, czy to się da zapomnieć?
A przede wszystkim chcemy pokazać człowieka - cudowny
mix małego, czystego, szczerego chłopca i dojrzałego, twardo stąpającego po ziemi mężczyzny.
Nie zapomina się tej błękitno-poetyckiej duszy, wrażliwej i uczuciowej, gotowej na wszelkie poświęcenia dla
dobra innych. Jak gwiazda betlejemska błyszczysz, a Twoje serce nieustannie bije pełnią miłości do Polski i tradycji góralskiej. Tą miłość czuć w obrazach, poezji, w prozie,
w Twoich ukochanych zbiorach, w gawędach i kontaktach
z młodymi ludźmi, w których wszczepiłeś to samo wzruszenie i wrażliwość. Miłość widać w całej Twojej wszechstronnej twórczości. Z pasją piszesz, z pasją malujesz, śpiewasz,
tańczysz, gawędzisz.
Tyle subtelności, tyle chłopięcego zapału i jednocześnie
ogromna odpowiedzialność, zdecydowanie i twardy męski
krok! Jesteś człowiekiem z ogromnym artystycznym potencjałem, pełnym energii i chęci do pomagania, wrażliwym na
ludzką krzywdę. Nie znosisz kalectwa dusz, nie znosisz niejasnych niedomówień, walczysz z niesprawiedliwością i nieprawdą. Po męsku bronisz swoich moralnych zasad. To widać
w Twoich literackich dziełach, w obrazkach, w gawędach,
w satyrze. Żeby pomóc człowiekowi, gotowy jesteś skoczyć
w ogień nie licząc się z konsekwencjami dla Ciebie.
Pozbawiony jesteś egoizmu i zazdrości, masz serce wielkie, otwarte na ludzi. Dzisiaj nie tak łatwo spotkać takiego
człowieka.
Ty Kochanie jesteś jak iskra, a za sekundę zmieniasz się
w bujny ogień, w huczącą watrę. Po prostu płoniesz. Czy
taka wielka osobowość może zostać zapomniana?
Wierzę, że nie.
I tak Jaśku, jeszcze dużo do Ciebie chcę pisać, tylko
wiesz...
Język mój jest bardzo śmieszny, jest dużo błędów, ale
Ty mnie znasz i zawsze przychylnie się uśmiechasz na moje
gwałtowne poszukiwanie polskich słów.
Najważniejsze, że Cię bardzo kocham, a jak widzisz – nie
tylko ja, a wszyscy tu zgromadzeni ludzie, którzy tak samo
jak ja chcą, żebyś został wiecznie z nami i aby nikt o Tobie
nie zapomniał. Niech Twoje żywe, wesołe kolory, przepiękne
obrazy, uśmiechnięta twórczość zawsze noszą radość ludzi,
mówią o bogactwie Twojej duszy, a poezja – o Twojej subtelności i wrażliwości.
Widzę Cię wszędzie: w domu, na ulicy, w powietrzu,
w gorczańskich wierchach, w morzu, w słońcu, w deszczu,
w różowo-błękitnych chmurkach.
Tylko nie wiem, na jaki adres wyślę ten list. A może się
uśmiechasz rzeczywiście w błękitnych chmurkach? Może...
Może tak, jak w wierszach swoich uciekłeś tam, wysoko,
gdzie króluje cisza i różowy spokój...
„Zapytało dziewcze,
czemu wiersze piszę,
spytajże się lasu,
czemu kocha ciszę”
J.F.
Wiem, że dostaniesz ten list niedoszły...
List do Jana Fudali został napisany przez żonę Lubomirę
z okazji promocji strony internetowej www.janfudala.pl
47
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
II MEMORIAŁ JANA FUDALI
Choć jeszcze dwa dni wcześniej można było wątpić, czy II Memoriał Jana
Fudali w Biegach Narciarskich się odbędzie, bo ze śniegiem było cienko, to jednak w ostatnich godzinach przed wyznaczonym startem pogoda dopisała. Był leki
mróz, śniegiem prało, z jak najlepszej strony pokazali organizatorzy, a i zawodników w różnych kategoriach było ponad trzydziestu, choć dzień był powszedni.
Memoriał zorganizowano dokładnie w drugą rocznicę śmierci rabczańskiego
artysty, pedagoga, muzealnika i sportowca. Rozegrano go na dystansie 2 km na
stoku koło wyciągu „U Żura” w Chabówce, a więc w pobliżu miejsca gdzie Jan
Fudala zginął w Wieczór Trzech Króli 2008 r.
Patronat nad imprezą sprawowała burmistrz Rabki – Zdroju Ewa Przybyło
i wdowa po Jaśku z Gorców Lubomira Noeva-Fudala. Przedstawicieli rodziny
Jaśka było więcej, bo i siostra Anna Filas, i córka Katarzyna Fudala-Tęcza z mężem i teściem i trzyletnią córką Jagódką.
Obecny był także prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok i sekretarz Kazimierz Bielak, pełniący także funkcję prezesa Oddziału
48
w Spytkowicach. Stawiło się również
kierownictwo gorczańskiego ZP z prezes Teresą Wójciak i wiceprezesami
Kazimierzem Zapałą oraz Wiktorem
Zachwieją. Organizacyjnie wspomagali: Firma Profes ze Skawy i Władysław Tylka - nauczyciel ze Skrzypnego,
przyjaciel Jaśka.
Szczególną sympatią powitano
znanych zawodników – uczestniczkę Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer Michalinę Maciuszek (przyjechała ze swoimi młodymi podopiecznymi
z K.S. Wierchy) i Stanisława Rusnaka,
mistrza świata w biegach dla osób po
przeszczepach, który tym razem pełnił
rolę sędziego zawodów.
W krótkiej przerwie pomiędzy biegami młodzieży a pierwszym startem
oldboyów uczestnicy i goście Memoriału złożyli kwiaty i zapalili znicze
przy kapliczce na miejscu śmierci Jana
Fudali i odmówili modlitwę, w tym
„wieczne odpoczywanie”.
A oto wyniki zawodów:
KOBIETY 1991 I MŁODSZE:
1.Wójciak Anna, 2.Sienkowiec Barbara, 3.Łopuch Patrycja, 4.Kubińska
Izabela, 5.Wójciak Aleksandra, Wójciak Aleksandra-nagroda specjalna dla
najmłodszej zawodniczki.
KOBIETY 1970-1961: 1 Michalina
Maciuszek, 2. Małgorzata Rusnak KOBIETY 1950 i Starsze: 1.Cecylia Rusnak MĘŻCZYŹNI 1991 I MŁODSI:
1.Trojanowski Marcin, 2.Wójtowicz
Bogdan, 3.Florek Jan, 4.Wójciak Pi
otr MĘŻCZYŹNI 1970-1961: 1.Jan Trybuła, 2.Czerniawski Wiesław, 3.Kowalcze Stanisław MĘŻCZYŹNI 1960-51: 1.Konieczny
Józef, 2.Sutor Stanisław, 3.Grobarczyk
Franciszek, 4.Łukaszka Józef, 5.Łukaszka Andrzej, 6.Zachara Remigiusz,
7.Blańda Jan MĘŻCZYŹNI 1950 i starsi: 1.Aleksander Trybuła, 2.Szarawara Stanisław,
3.Sawiński Henryk.
Tekst i zdjęcia www.rabka.pl
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Doroczne spotkanie
opłatkowe
nowotarskiego Oddziału
Związku Podhalan
Tradycyjnie w Święto Trzech Króli spotkali się na
„Opłatku” członkowie Nowotarskiego Oddziału Związku
Podhalan. Spotkanie rozpoczęło się Mszą Święta w Kościele Świętej Katarzyny. Mszę Świętą koncelebrowali kapelan
Zarządu Głównego Związku Podhalan ks.prałat Władysław
Zązel oraz proboszcz parafii ks. Marian Wanat.
Ks.Władysław kazanie jak zawsze rozpoczął od śpiewu
słynnej nowotarskiej kolędy „wsyndy śniyga nasuło, nasuło,
a śniyg taki biylućki”. Śpiew podchwycili wszyscy zgromadzeniu na Mszy Świętej, tym bardziej, że przygrywała mu-
zyka pod wodzą Józefa Staszla ,a obecny był Zespół „Mali
Śwarni”. W kazaniu ks.Władysław zwrócił uwagę na rolę
tradycji i przywiązanie do wiary górali polskich. Dziękuję
Związkowi Podhalan, że głośno i stanowczo wypowiedział
swoją dezaprobatę wobec werdyktu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie obecności Krzyża w miejscach
publicznych. Nie ma nic gorszego niż milczenie porządnych.
To rozzuchwala łobuzów i powoduje, że w nastepnym kroku posuną się dalej.
Jutro mogą nie spodobać się im nasze kapliczki przydrożne, potem Kościoły, już dziś zabraniają nosić w niektórych europejskich krajach medalików - bo podobno może
to razić uczucia wyznawców innych religii. Potrzebne jest
Święte oburzenie.
Prezes Maciej Motor-Grelok złożył życzenia i zapewnił, że w tak ważnych sprawach głosu Związku Podhalan nigdy zabraknąć nie może. Jak mawiał ks.prof Tischner - na
początku wszędzie byli górole i myślę, że na końcu świata
górale też będą ze swoją tradycją, wiarą, nie wyrzekający
się krzyża.
Podczas nabożeństwa 7 nowych członków Oddziału
złożyło ślubowanie.
Po Mszy Świętej odbyły się posiady w siedzibie oddziału w Izbie Tischnera w MOK. Uroczystości uświetnili swoją
obecnością: Prezes Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok,
wiceprezes Jan Hamerski i sekretarz Kazimierz Bielak oraz
burmistrz Miasta Marek Fryźlewicz. Nie zawiodły zaprzyjaźnione oddziały: Szczawnica, Oddział Górali Żywieckich
z Prezesem Adamem Banasiem, Ochotnca Górna, Ochotnica Dolna oraz Zaskale.
Największe zainteresowanie nagrodzone gromkimi brawami wzbudziły jasełka w wykonaniu „Małych Śwarnych”.
Znakomicie wyreżyserowane przez Panią Marię Staszel jasełka ukazały problemy ze znalezieniem miejsca urodzin
Jezusa w poszczególnych dzielnicach dzisiejszego Nowego Targu. Po długich poszukiwaniach we wszystkich dzielnicach okazało się, że jedynym miejscem gdzie Pan Jezus
może się narodzić jest siedziba Miejskiego Ośrodka Kultury. Wskazane miejsce było bardzo trafnie gdyż do późnych
godzin rozbrzmiewał tam śpiew kolęd wszystkich zgromadzonych. Najpierw ton śpiewom nadawali „Mali Śwarni”
a później akompianująca na fortepianie żona Miastowego
Prezesa - Anna Lichosyt. KB
49
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Opłatek 2010
w Spytkowicach
Tradycją już stało się, że niedziela w której spotykają się na
„Opłatku” Członkowie Oddziału Związku Podhalan w Spytkowicach jest wydarzeniem w całej parafii.W ten dzień po południu organizujemy bowiem przegląd jasełek. Nie inaczej było
też w tym roku. O godz 15.00 w nabitej do granic wytrzymałości sali przy plebanii swoje jasełka wystawiły dzieci z Przedszkola Stokrotka.
Po młodych artystach przyszła kolej na
„otrzaskanych na scenach całej Europy”
artystów z Zespołu Krzesani. Zespół jak
zwykle pokazał klasę. Nic dziwnego, że
dwie najstarsze dziewczyny z jego składu, które w tym roku rozpoczęły studia
w Krakowie po pierwszym przesłuchaniu
od razu znalazły się w pierwszym składzie
Zespołu Skalni.
Na zakończenie obejrzeliśmy „Dzień
Wigilijny” w wykonaniu Koła Gospodyn
Wiejskich. Przedstawienie znakomite, doskonały dobór aktorów, od razu widać było
tu rękę reżyserską instruktorki z naszego
Zespołu Krzesani Beaty Rzeszótko.Wspaniale zagrał tez swoją rolę głowy rodziny jedyny chłop w tym towarzystwie Jasiek
Kowalczyk-prywatnie Komendant miejscowej Straży Pożarnej
i wiceprezes Oddziału Związku Podhalan.W ten sposób obok
licznych talentów ujawnił jeszcze jeden-aktorski.
O godz. 17.00 rozpoczęła się nasza opłatkowa Msza Święta.
Mszę Świętą koncelebrowali ks. Jerzy oraz nasz kapelan ks.kanonik Józef Hajnos. Ślubowanie złożyło 25 nowych członków
oddziału. Są to: Stanisława Bielańska, Robert Bielański, Artur
Banadyk, Jan Bal, Władysława Faltyn, Anna Kulka, Helena
Lenart, Zofia Gwiazdoń, Zofia Irenkiewicz, Wiktor Kubiński,
Józef Konieczny, Tomasz Rzeszótko, Anna Stasik, Bartłomiej
Trybuła, Szymon Trybuła, Justyna Trybuła, Aleksander Trybuła,
Remigiusz Zachara, Szymon Smętek, Krzysztof Kosek, Dawid
Czerniawski, Tadeusz Gwiazdoń, Przemysław Ziobro, Roman
Kościelniak, Marcin Trzop.
Po Mszy Świętej spotkaliśmy się w salce przy plebanii aby
połamać się opłatkiem i złożyć sobie życzenia.Wyraźnie zadowolony z naszej działalności nasz kapelan ks. Józef życzył
nam wytrwałości w przywracaniu i budowaniu tożsamości górali podhalańskich. Trwajcie przy tradycji, gwarze i wierze waszych ojców. Dobrze, że młodemu pokoleniu pokazaliście „ka
rosną szarotki i biołe leluje ka oreł króluje”. Nowo przyjętym
członkom oddziału życzył zapału i cierpliwości do społecznej
roboty. Szczególnie cieszy fakt, że wstąpiło wreszcie do oddziału kilka osób, które urodziły się na Skalnym Podhalu, los
rzucił je do naszej wsi i z początku z nieufnością obserwowały
nasze poczynania.Członek naszego Oddziału Wójt Gminy Franciszek Sidełko na którego pomoc finansową zawsze możemy
liczyć (szczególnym oczkiem w jego głowie jest nasz zespół
Krzesani) życzył zdrowia szczęścia i wszystkiego najlepszego,
50
a szczególnie zapału do społecznej pracy. Prezes Oddzału Kazimierz Bielak złożył życzenia gwarą.
Moi Kochani jak zauwozyliście przybyło nos dzisioj w nasym Oddziale 25 nowyk cłonków. Ludzi chyntnyk do roboty dlo
nasyj dziedziny, takik co niy musom ino kcom cosik robić dlo
dobra nasyj małyj ojcyzny Podhola i dlo nos samyk. Piyknie
Wos witomy pomiyndzy nami. Nas Oddział widać nos na syckik
góralskich urocystościak i to ciesy. Bylimy na zjazdach w Zokopanym, Rajczy, Nowym Targu, a nasze dziwcynta uświetniały
swoim śpiywem ogólnopolską Konferencję naukową „Górale
w walce o niepodległośc Polski”. Dziś nojbardzij wzmocniła się
sekcja sportowa, są w nasym oddziale tys przyjaciele ze Skawy
i z Robki. A syćko po to aby razem startować w zawodach sportowych pod szyldem Oddziału Związku Podhalan Spytkowice.
Startują jus tak od poru roków na rowerach a w zimie na nartach.
Nojwoźnijsym zadaniym na ten rok jest przejąć na własność – to
jest 3 roz z rzędu zdobyć puchar Przezsa Zwiazku Podhalan w
zawodach narciarskich. Przybocmy ze przez 25 roków puchar
tyn był wygrywany przez Oddział Nowotarski. Piyrsym Oddziałem, który
po ćwierćwieku
odebrał im tyn
puchar sa Spytkowice. Dziękuje
Zespołowi Krzesani i innym zespołom za przepiykne Jasełka.
I tu kciołbyk pochwolić nas zespół, który jest zespołem reprezantacyjnym nasyj
wsi, gdzie się niy pojawi to sieje postrach w innych zespołach
bo zgarnia wszystkie nagrody. A w nowym zespole małych Krzesanych momy prawie pięćdzisięciu tonecników.
Zespół już nom złozył góralskie powinszowania to coby się
niy powtorzać winsujym Wom:
Na scynście na zdrowie na tyn Nowy Rok.Coby się Wom
darzyło mnożyło w kozdym kątku i w oborze i na hali w sklepie i w firmie i wsyndy dobrze. Cobyście nom syćka zdrowi byli,
w zgodzie i miłości rodzinnyj zyli, dzieci wase coby się dobrze
chowały i w dobroci i posłusynstwie utwierdzały. Coby wom dutków nigdy niy chybiało, a racyj coby się wse zwysało.Coby my
syćka dlo dobra wspólnego dążyli, ale o byle co wielkij wrzawy
niy robili, nikby ta malućko Boza Dziecino wtoro się narodziła,
łodnowe w nasyk sercak ku dobremu wprowadziła. Tak to Boze
dej, Tak to Boze dej.
Rozpocęło się wspólne koledowanie.To już pora na wilijom
to już cas, a tu jesce kogos nie ma posród nas...
Wtedy to na sale weszli Kapelan Zarządu Głownego Związku Podhalan ks. prałat Władysław Zazel, Prezes Zwięzku Podhalan Maciej Motor-Grelok i Honorowy Czlonek ZP Antoni
Rapacz z żoną Zycznia, śpiew taniec a najważniejsze wspólne
kolędowanie rozbrzmiewały do późnej nocy.
K. Bielak
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Uroczysta Sesja Rady Powiatu Nowotarskiego i Powiatu
Tatrzańskiego w Ludźmierzu w 90. rocznicę Związku
Podhalan oraz w 105 lecie Ruchu Góralskiego w Polsce
22 października 2009 r. w Sanktuarium Ludźmierskim
u Gaździny Podhala spotkały się władze powiatu tatrzańskiego i powiatu nowotarskiego wraz z prezesami Związku Podhalan na uroczystej Mszy Świętej której przewodniczył kapelan ZP ks. prałat Władysław Zązel. W koncelebrze
licznie wzięli udział kapelani ZP – kustosz Sanktuarium
w Ludźmierzu ks. prałat Tadeusz Juhas gospodarz tejże uroczystości który wygłosił do zebranych słowo Boże. Był też
obecny kapelan ZP ks. prałat Łukaszczyk oraz ks. Jan Gacek. Licznie wzięli udział kapelani ZP z różnych oddziałów.
Oczywiście na Mszę Św. przybyli samorządowcy Starostwa
tatrzańskiego z Starostą Andrzejem Gąsienica Makowskim
oraz samorządowcami miasta Zakopane. Z Nowego Targu
przybyli samorządowcy z powiatu nowotarskiego z Starostą nowotarskim Krzysztofem Faber, oraz samorządowcami
z Miasta z burmistrzem Markiem Fryźlewiczem na czele.
Bardzo licznie przybyli wójtowie i przewodniczący rad poszczególnych miejscowości Podhala. Po uroczystej Mszy
Św. wszyscy uczestnicy przeszli wraz z kapelą góralską pod
pomnik Jana Pawła II aby tutaj złożyć wiązanki kwiatów
oraz znicze. Odmówiono modlitwę o beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II. Następnie wszyscy uczestnicy przeszli
do Domu Podhalańskiego na uroczystą Sesję połączonych
dwóch starostw. W trakcie obrad przemawiał starosta nowotarski jak i starosta tatrzański podkreślając bardzo dużą
rolę jaką pełni Związku Podhalan od 90 lat na tych terenach.
Z kolei zabrał głos Prezes Związku Podhalan Maciej Motor Grelok – przedstawił historię Związku, a w prezentacji
multimedialnej przygotowanej przez Juliana Kowalczyka
przedstawiono dorobek Związku w ostatnich latach w tym
i również Oddziału Górali Żywieckich. Z kolei zabrał głos
Przewodniczący Rady Naukowej ZP Prof. Dr hab. Stanisław Hodorowicz rektor Podhalańskiej Państwowej Wyższej
Szkoły Zawodowej w Nowym Targu mówiąc o roli samorządów i samorządowców w służbie kraju. Na zakończenie
wręczono medale z powiatu nowotarskiego dla Ks. prałata
Tadeusza Juhasa i dla prof. Stanisława Hodorowicza. Z kolei powiat tatrzański swoje pamiątkowe dyplomy wręczył
Prezesowi ZP Maciejowi Motorowi Grelok, burmistrzowi
miasta Nowy Targ Markowi Fryźlewiczowi, Staroście nowotarskiemu Krzysztofowi Faber i Przewodniczącemu Rady
Powiaty Nowy Targ Janowi Krzak. Podczas tej uroczystej sesji przygrywała kapela góralska z Zakopanego składająca się
z urzędników Starostwa Powiatowego w Zakopanym. Sesja
zakończyła się wyprowadzeniem pocztu sztandarowego ZP.
Spotkanie przy stole i uroczysta sesja połączonych dwóch
starostw w rocznicę 90 - lecia Związku Podhalan oraz 105lecia Ruchu Góralskiego w Polsce przeszła do historii.
A.B.
51
Podhalanin nr 1 (30) 2010 r.
Spotkanie opłatkowe
nowotarskiego Oddziału
Związku Podhalan
6.01.2010 r.
52
XXXIV Wojewódzki Przegląd Młodych
Recytatorów i Gawędziarzy
im. A. Skupnia Florka w Białym Dunajcu
14 stycznia 2010 r.

Benzer belgeler

Demokracja w kierowaniu szkołą - Democratic Citizenship and

Demokracja w kierowaniu szkołą - Democratic Citizenship and szkoły. Naszą wspólną troską i zadaniem jest, by w polskiej szkole panowała kultura demokratyczna: jasne reguły działania uczniów i nauczycieli, otwarta komunikacja, szacunek dla innych, zapewnieni...

Detaylı

Plony zbóż ozimych z Pola Doswiadczalno

Plony zbóż ozimych z Pola Doswiadczalno Wysokie ceny zbóż na przełomie roku 2010/2011 pozwalały z dużym optymizmem planować inwestycje w uprawie praktycznie wszystkich gatunków zbóż ozimych. Bardzo często rolnicy inwestowali w drogą ochr...

Detaylı